Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Domki dla owadów w szkolnym ogrodzie deszczowym

POLKOWICE. Są mniejsze i większe, ale wszystkie bardzo pomysłowe, a przede wszystkim potrzebne. To domki dla owadów, które stanęły w ogrodzie deszczowym utworzonym przy Szkole Podstawowej nr 1 im. Jana Wyżykowskiego w Polkowicach. To kolejne proekologiczne przedsięwzięcie zrealizowane w tej placówce. Są tam jeszcze ogrody wertykalny i warzywno-kwiatowy, a w drodze – kolejne pomysły.

Domki dla owadów to efekt rozstrzygniętego kilka dni temu rodzinnego konkursu biologiczno-technicznego w polkowickiej „jedynce”. Zgłoszono 29 konstrukcji.

Domki dla owadów w szkolnym ogrodzie deszczowym

– Przerosło to nasze oczekiwania – mówi Katarzyna Walasek, szkolna koordynatorka ds. ekologicznych w SP nr 1. – Celem konkursu było zwrócenie uwagi przede wszystkim na problem masowego wymierania owadów dziko żyjących, głównie tych zapylających, bardzo pożytecznych. Ważny był też aspekt rodzinny, gdyż nasza szkoła promuje wartości rodzinne i to udało się w naszym konkursie osiągnąć.

Przyznano cztery nagrody i dziesięć wyróżnień. Pierwsze miejsce, ex aequo, zajęli Hania i Kajetan.

– Pomyślałam, żeby zrobić wysoki domek, taki do wbicia w ziemię – opowiada Hania z klasy IV. – W środku są rurki bambusowe z dziurkami, karton pozwijany, kołeczki z dziurkami. Domek przygotowałam razem z rodzicami i bratem. Bardzo wesoło się go robiło i było bardzo fajnie. Bardzo się cieszę, że zdobyłam pierwsze miejsce – dodaje.

– Moim celem było to, żeby pożyteczne owady miały swój domek z naturalnych rzeczy – mówi Kajetan z klasy V. – Domek jest z drewna, jest jeszcze połowa cegły, są patyki, bambus, kora i mech z ogródka mojej babci, a pomagał mi przy tym dziadek.

Domki dla owadów stanęły w ogrodzie deszczowym, utworzonym jesienią ubiegłego roku na skwerze św. Sebastiana przy szkolnych murach, dzięki wsparciu Fundacji „Zielona Akcja”.

– Domki bardzo wzbogacają nasz ogród – mówi Beata Mazurek, dyrektor SP nr 1. – Wcześniej powstały ogrody wertykalny i warzywno-kwiatowy, który jest przed szkołą. Mały rozmiarami, ale cieszy naszych uczniów, bo to oni są autorami tego, co w nim rośnie. To jest odpowiedzialność za środowisko, jedna z tych wartości, do której przywiązujemy bardzo dużą wagę. Mamy już kolejne pomysły związane z innymi rodzajami ogrodów – dodaje.

Przypomnijmy, że znajdujący się na piętrze placówki ogród wertykalny to efekt projektu „Young Dialogue and Change Maker – budujemy dialog wokół wyzwań klimatycznych”. Była to inicjatywa uczniów SP nr 1 we współpracy z SP w Jędrzychowie (ogród wertykalny to, w skrócie, „zielona ściana”, czyli pionowy układ zawieszonych na niej roślin).

Powiązane wpisy