Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

5 lat Dadełły w Miedzi = 8 trenerów i 88 piłkarzy

Dziś mija dokładnie 5 lat odkąd Andrzej Dadełło oficjalnie został sponsorem Miedzi Legnica. Klub zmienił się w spółkę akcyjną, awansował do pierwszej ligi, w roli pierwszego trenera występowało 8 szkoleniowców (Janusz Kudyba dwukrotnie), a choć minutę na ligowym boisku spędziło 88 piłkarzy!

5 lat Dadełły w Miedzi = 8 trenerów i 88 piłkarzy
26.01.2011 - Andrzej Dadełło oficjalnie sponsorem Miedzi. W towarzystwie z prezydentem Legnicy Tadeuszem Krzakowskim. Fot. Dawid Sołtys

Niewątpliwie przyjście do klubu Dadełły było dla kibiców spełnieniem marzeń. W końcu w Miedzi pojawił się ktoś, kto chce zbudować mocny klub. Wielu sądziło jednak że biznesmen nie wytrzyma w Legnicy zbyt długo i szybko spakuje manatki. Fani Miedzi mieli przecież za sobą doświadczenia, gdy ich nadzieje pękały jak bańki mydlane. Przed Dadełłą było dwóch innych Andrzejów, którzy obiecali złote góry a wyszło jak wyszło. Był kontrowersyjny współtwórca sukcesów Widzewa Łódź Andrzej Grajewski, ale i był niedoszły... kandydat na prezydenta RP Andrzej Machalski - właściciel firmy Ampool.
Tym razem jednak pierwsze wrażenie było zupełnie inne niż w przypadku dwóch w/w panów. Dadełło do roli właściciela klubu przygotowywał się już dużo wcześniej nim poznaliśmy jego nazwisko (opłacał m.in. kontrakt Tomasza Jarzębowskiego). Każdy jego ruch był przemyślany. Nie dziwi to, biorąc pod uwagę, że jest zapalonym szachistą.

26 stycznia 2011 roku to był pierwszy dzień nowej ery w dziejach klubu. We Wrocławiu, w restauracji Itineris, w towarzystwie prezydenta Legnicy Tadeusza Krzakowskiego, oficjalnie podano, że właścicielem spółki akcyjnej Miedź Legnica jest w 100 proc. DSA Financial Group, firma Dadełły (oficjalnie spółka Miedź Legnica S.A. została zarejestrowana 11.01.2011).


W pierwszym sezonie drużyna złożona była jeszcze w dużej części z zawodników, którzy występowali w ASPN Miedź. Trenerem był, zatrudniony już wcześniej, Janusz Kudyba. Dadełło dał mu dokończyć sezon i powalczyć o awans do I ligi. Ta sztuka się nie udała, więc wrocławski biznesmen zdecydował się na nowy zaciąg zawodników i zmianę trenera. Nowym szkoleniowcem został Bogusław Baniak. To właśnie pod wodzą popularnego "Bebeto" Miedź w tych ostatnich pięciu latach grała najlepiej.

19 maja 2012 roku legniczanie po wygranej z ROW-em Rybnik 4:0 zapewnili sobie awans na zaplecze ekstraklasy. W drużynie było dwóch superstrzelców - Zbigniew Zakrzewski i Jakub Grzegorzewski. Obaj strzelili po 17 goli. W zespole byli też świetnie spisujący się Marcin Nowacki, Piotr Madejski, Adrian Woźniczka czy Mariusz Zasada. Natomiast kapitanem był rodowity legniczanin Kamil Hempel.

Awans wiązał się z kolejnymi transferami. Zespół w pierwszej rundzie spisywał się świetnie i był typowany jako jeden z kandydatów do walki o ekstraklasę. Po 17. kolejkach Miedź zajmowała piąte miejsce tracąc do wicelidera tabeli zaledwie trzy punkty. Główną postacią sukcesu okazał się Wojciech Łobodziński. Niestety w rundzie rewanżowej, ze względu na dyskwalifikację, legniczanie musieli radzić sobie bez "Łobo". To okazało się stratą nie do zastąpienia. Zespół prezentował się przeciętnie i sezon zakończył na 8. miejscu. Nie tego oczekiwał Dadełło, więc Baniak musiał pożegnać się z Legnicą.

Za sterem stanął Rafał Ulatowski, któremu nie było jednak dane zbyt długo popracować w Legnicy. Jego miejsce zajął dotychczasowy asystent Adam Fedoruk, którego wspierał Piotr Tworek. W listopadzie 2013 odżyły nadzieje legnickich kibiców, że może jest szansa na przełom. Miedź w Pucharze Polski pokonała przed własną publicznością Lecha Poznań i awansowała do ćwierćfinału rozgrywek. Niestety w nowym roku legniczanie wyeliminowani zostali przez Arkę Gdynia. W końcówce sezonu w Miedzi nastąpiła kolejna zmiana trenera. Za Fedoruka pojawił się Dariusz Żuraw. Zespół zakończył rozgrywki na 10. miejscu. Jak się później okazało, Żuraw był trenerem tymczasowym, bo nowe nadzieje wiązano z Wojciechem Stawowym.

Pod jego kierunkiem Miedź rozpoczęła rozgrywki 2014/2015. To miał być w końcu sezon sukcesu a był jeszcze większym rozczarowaniem. Za sukces można uznać jedynie dzień 9 listopada 2014 roku, kiedy to Miedź odniosła wygraną w Lubinie z Zagłębiem. To zwycięstwo udało się osiągnąć już pod wodzą Kudyby, który w październiku zastąpił Stawowego. Ostatecznie triumf nad lokalnym rywalem to marne pocieszenie, biorąc pod uwagę, że zespół zakończył rozgrywki na 12. miejscu.

Widać więc, że od 2013 roku w zespole nastąpił regres formy. Choć zmieniali się trenerzy, choć przez klub przewijały się dziesiątki piłkarzy, to z każdym kolejnym sezonem było coraz gorzej. Po awansie do I ligi, Miedź Dadełły w kolejnych sezonach na zapleczu ekstraklasy zajmowała odpowiednio 8., 10. i 12. miejsce. Strach pomyśleć, co mogłoby być teraz.

Nowy sezon też rozpoczął się fatalnie, a na stołu trenerskim nowy szkoleniowiec Ryszard Kuźma wytrzymał tylko dwa miesiące. Dziś trenerem jest Ryszard Tarasiewicz, który ma za zadanie wydźwignąć zespół z permanentnej przeciętności. Jesień legniczanie zakończyli na 11. miejscu, co jest wynikiem bardzo słabym. Kibice oczekują znacznej poprawy i nawet jeśli nie uda się teraz awansować do ekstraklasy, to fani chcą widzieć zwiastun poprawy. Nie chcą ciągłych zmian trenerów i piłkarzy, tylko lepszej gry.

5 lat Andrzeja Dadełły w Miedzi to okres wielu radości, ale niestety też wielu rozczarowań, i nie chodzi tu tylko o wyniki. Klub traci tożsamość. Przez zespół w ciągu 5 lat przewinęło się 88 zawodników, którzy zagrali choć 1 minutę w lidze. Wśród tych graczy w pierwszej drużynie ostał się tylko Marcin Garuch, a kilku jest w rezerwach. Zawodnicy stąd, tzn. z Legnicy i okolic, stanowią jednak tylko tło. Czas pokazuje, że ciągłe zmiany w kadrze i na ławce trenerskiej nie pomagały.

Teraz trzeba trochę cierpliwości, bo dobre drużyny buduje się latami. Czekamy aż marzenia Andrzeja Dadełły i kibiców Miedzi w końcu się spełnią i legnicki klub pierwszy raz w historii zagra w ekstraklasie. W tym roku Miedzianka kończy 45 lat, więc czas najwyższy...

MIEDŹ ANDRZEJA DADEŁŁY:

TRENERZY
Janusz Kudyba (2011)
Bogusław Baniak (2011-2013)
Rafał Ulatowski (2013)
Adam Fedoruk (2013-2014)
Dariusz Żuraw (2014)
Wojciech Stawowy (2014)
Janusz Kudyba (2014-2015)
Ryszard Kuźma (2015)
Ryszard Tarasiewicz (2015-?)

ZAGRALI W LIDZE CHOĆ 1 MINUTĘ

BRAMKARZE (8):
Władysław Siamin, Andrzej Bledzewski, Tomasz Laskowski, Aleksander Ptak, Daniel Szczepankiewicz, Dominik Budzyński, Dawid Smug, Mateusz Lis.

OBROŃCY (31):
Darko Bulatović, Wojciech Bzdęga, Mady Cisse, Artur Gałęza, Jacek Imianowski, Paweł Mockało, Kamil Pilarski, Mateusz Bany, Dawid Grittner, Mateusz Gawlik, Piotr Kucharzak, Mariusz Mowlik, Damian Paszliński, Dominik Piotrowski, Ben Starosta, Adrian Woźniczka, Mariusz Zasada, Grzegorz Bartczak, Daniel Tanżyna, Krzysztof Wołczek, Ireneusz Brożyna, Patryk Kiełpiński, Tomasz Midzierski, Igor Jovanović, Kevin Lafrance, Adrian Mrowiec, Patryk Oleksa, Michał Ilków-Gołąb, Michał Stasiak, Błażej Telichowski, Rumen Trifonow.

POMOCNICY (31):
Patryk Spaczyński, Tomasz Jarzębowski, Krystian Feciuch, Kamil Hempel, Marcin Garuch, Marcin Kajca, Paweł Kowal, Damian Lenkiewicz, Piotr Madejski, Marcin Nowacki, Kamil Zieliński, Piotr Kasperkiewicz, Wojciech Łobodziński, Adrian Łuszkiewicz, Artur Marciniak, Mateusz Zatwarnicki, Radosław Bartoszewicz, Marcin Burkhardt, Adrian Cierpka, Mateusz Fedyna, Bartosz Machaj, Bartosz Nowak, Keon Daniel, Daniel Feruga, Yannick Kakoko, Jakub Księżniakiewicz, Przemysław Wichłacz, Szymon Zgarda, Marek Gancarczyk, Łukasz Garguła, Marquitos.

NAPASTNICY (18):
Łukasz Pazurkiewicz, Jakub Grzegorzewski, Mateusz Kuzimski, Marcin Orłowski, Tomasz Szewczuk, Zbigniew Zakrzewski, Alexandre, Arkadiusz Kuciński, Patryk Murawski, Dawid Retlewski, Patryk Szymański, Ireneusz Chrzanowski, Mateusz Szczepaniak, Jorge Kadu, Tadas Labukas, Adam Wasilewski, Valerijs Sabala, Bartosz Ślusarski.