Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Rodło przeprawiło się przez Kaczawę (FOTO)

GRANOWICE. Niemal wiosenna aura za oknami sprzyja rozgrywaniu meczów kontrolnych. Dziś z tego faktu skorzystały zespoły Rodła Granowice i Kaczawy Bieniowice, które na obiekcie tych pierwszych zmierzyły się w grze sparingowej. Dla obu drużyn był to trzeci sprawdzian w okresie przygotowawczym, a dotychczasowe starcia lepiej wypadały w Bieniowicach, bo podopieczni Grzegorza Omańskiego zremisowali z Orkanem Szczedrzykowice i wysoko pokonali Albatrosa Jaśkowice. Rodło natomiast musiało uznać wyższość Polonii Środa Śląska oraz Zjednoczonych Szczepanów. Trenerzy niespecjalnie przejmują się jednak wynikami gier kontrolnych, więc w pełni można zrozumieć zadowolenie z dzisiejszej jednostki szkoleniowca Kaczawy.

Rodło przeprawiło się przez Kaczawę (FOTO)

Sobotnie starcie Rodła Granowice z Kaczawą Bieniowice mogło się podobać kibicom, choć zawodnikom obu ekip momentami brakowało zimnej krwi pod bramką. W meczach rozgrywanych na naturalnych nawierzchniach widoczne jest przywiązanie do sztucznych muraw, gdzie zimą trenuje większość zespołów, jednak trenerzy nie ukrywają radości, kiedy mogą zagrać na dobrze przygotowanym boisku, tak jak miało to miejsce w Granowicach.

W ekipie Rodła zabrakło dziś trenera Zbigniewa Antosiewicza, jednak szkoleniowiec jest w pełni usprawiedliwiony, ponieważ zatrzymała go instancja wyższa, czyli 25. rocznica ślubu. Podopieczni nie chcieli zepsuć święta swojego szkoleniowca i pokonali wyżej notowanego rywala 3:2, zwycięstwo dedykując właśnie Państwu Antosiewicz.
Pierwsza połowa spotkania dość długo nie przynosiła goli, jednak w ostatnich dziesięciu minutach worek z bramki się rozwiązał. Na 1:0 trafił Jura Shkvarlo, posyłając futbolówkę „za kołnierz” Miłosza Kudłacza z rzutu wolnego, a kilka chwil później po zamieszaniu w polu karnym najlepiej odnalazł się Michał Raczkowski i doprowadził do wyrównania.
Po zmianie stron znów błysnął Shkvarlo, który tym razem ze stałego fragmentu obił słupek, jednak przytomnie zachował się Mateusz Mazur, z bliska dobijając uderzenie. Kaczawa po raz kolejny zdołała wyrównać. Tym razem, po szybkim kontrataku, do siatki trafił Adrian Ceglarski. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy, a mianowicie świetnie dysponowanego Jury Shkvarlo. Karol Skwark obsłużył partnera z zespołu idealnym podaniem i ten w sytuacji sam na sam z golkiperem Kaczawy ustalił wynik spotkania, zapewniając pierwszą sparingową wygraną swojej drużynie.

- Jestem zadowolony z każdego meczu, który można rozegrać w lutym na naturalnej nawierzchni, a dziś po raz pierwszy mieliśmy ku temu okazję. Dotychczasowe spotkania i treningi odbywały się na sztucznej trawie, dlatego była to dla nas wartościowa gra. Uważam, że sam mecz miał wyrównany przebieg, oba zespoły grały otwarty futbol dzięki czemu nie brakowało okazji, ale widoczny był brak obycia z naturalną murawą, przez co skuteczność momentami zawodziła. Kluczowe jest wybieganie dziewięćdziesięciu minut, ponieważ wyniki meczów kontrolnych nie są najważniejsze. Zabrakło nam kilku zawodników, więc musieliśmy posiłkować się juniorami, na szczęście nikt nie odniósł kontuzji i wierzę, że efekty tego meczu kontrolnego będą widoczne w rundzie wiosennej. Widać dobrą robotę trenera Antosiewicza, bo jego zespół, choć gra szczebel niżej, to jest poukładany, buduje ciekawe akcje i ma w swoich szeregach kilku dobrych graczy, więc na pewno Rodło było wartościowym rywalem – ocenił trener Kaczawy Grzegorz Omański.
Szkoleniowcowi gości wtórował napastnik Rodła, Mateusz Mazur.

- Na pewno cieszy nas frekwencja, chociaż wiadomo, że w tym momencie jeszcze nikt nie jest w pełni sił. We znaki dało się przejście z murawy sztucznej na naturalną, bo dotychczas graliśmy i trenowaliśmy głównie na tej pierwszej, więc nasze nogi musiały odczuć tą zmianę. Chodziło o to, by swoje wybiegać i cel zrealizowaliśmy. Samo spotkanie uznaje za dość wyrównana, choć w mojej opinii pierwsza połowa to minimalna przewaga Kaczawy, która była bardziej wybiegana i dojrzalsza w swoich poczynaniach. W drugiej części przyszły zmiany, zmęczenie, więc przebieg gry był dużo bardziej wyrównany. Samo zwycięstwo zapewniamy głównie stałym fragmentom gry, ponieważ dwie bramki padły po rzutach wolnych, ale wynik i tak nie jest tutaj najważniejszy. Cieszy nas napływ młodzieży, która regularnie trenuje i dostaje swoje szanse –powiedział strzelec jednej z bramek.

Rodło Granowice – Kaczawa Bieniowice 3:2 (1:1)
Shkvarlo 2, Mazur – Ceglarski, Raczkowski
Rodło: Rzepa – Kędzierski, Grobelny, Przybyłowicz, Podmokły, Borowiec, Krasiński, Miszczyk, Shkvarlo, Piskadło, M. Mazur
Ponadto grali: Skwark, Ł. Mazur, Borek
Kaczawa: Kudłacz – Raczkowski, K. Domagała, Urbański, D. Domagała, A. Ceglarski, K. Ceglarski, Stępień, Nikodem, Szuba, Karpiński
Ponadto grali: Synowiec, Kasperowicz, Marcinów

Fot. Karol Doros

{gallery}galeria/sport/15-02-20-Rodlo-Granowice-Kaczawa-Bieniowice-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy