Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

grafiki na wydarzenie LSSE 06 202411

Czerwona latarnia upokorzyła Kuźnię (FOTO)

JAWOR. Futbol w klasie okręgowej może być piękny poprzez niespodzianki, ba sensacje serwowane przez piłkarzy-amatorów. Właśnie dzisiaj Chojnowianka Chojnów zajmująca ostatnie miejsce w tabeli, bez jakiegokolwiek zwycięstwa w sezonie, skazywana przez wszystkich na futbolowy niebyt i pogardliwie nazywana czerwoną latarnią przyjechała do Jawora zaprezentowała solidne piłkarskie rzemiosło i zasłużenie ograła Kuźnię.

Czerwona latarnia upokorzyła Kuźnię (FOTO)

Goście już w 2 minucie objęli prowadzenie. Ładna akcja Iwaniaka i Sławomir Rudnicki strzałem w długi róg zaskoczył Patryka Borka. Jaworzanie rzucili się do ataków, ale nie bardzo im to wychodziło. Bagiński był odcięty od podań, nie bardzo wychodziły ataki flankami. Jednak w 6 minucie po akcji prawą stroną gospodarze wywalczyli rzut wolny. Pięknym uderzeniem popisał się Mateusz Bober. I mecz rozpoczynał się od nowa.

Chojnowianka zaskoczyła nie tyle determinacją w grze ile pomysłem na grę. Inna sprawa, że jaworzanie chyba czuli w kościach środową wyprawę pucharową do Chobieni. Razili powolnością akcji i niedokładnością. Linia pomocy Kuźnia istniała jedynie w teorii. Jeżeli był już moment kiedy akcje jaworzan zazębiały się to zaporą nie do sforsowania był bramkarz Dariusz Kasprzyszak. W drugiej połowie na boisku w zespole z Chojnowa pojawił się Christian Serkies, który kilka razy niemal perfekcyjnie urwał się wolnym defensorom Kuźni.

A jak się rozpaczliwie atakuje łatwo nadziać się na kontrę. No i jaworzanie nadziali się, a ich katem ponownie okazał się być Sławomir Rudnicki kończąc kontrę i dogranie Serkiesa.. Gol padł w doliczonym czasie gry w okolicznościach mocno kontrowersyjnych. Zdaniem widzów bramka padła z pozycji spalonej.

Trener Kuźnia Władysław MOROCH: - Nie będę upubliczniał indywidualnych ocen gry moich zawodników, niech to pozostanie w szatni. Nie można wygrać meczu nie potrafiąc zrobić żadnej składnej akcji. Bez agresji i szybkości to można wygrywać, ale w warcaby lub szachy, ale nie w piłkę. Chojnowianka była poukładana od tyłu i mocno zdeterminowana. Jak ma się 12-13 zawodników drużynie to prochu się nie wymyśli. Z kimś wygramy, z kimś przegramy i jakoś dojedziemy do końca sezonu.

Kuźnia Jawor - Chojnowianka Chojnów 1:2 (1:1)

Bramki: Bober (12) - Rudnicki (2, 89)

Żółte kartki: Broniek (7, 49), Bober (59), Janoś (72) - Bencal (77)

Czerwona kartka: Broniek (49. za drugą żółtą)

Sędziował: Marcin Frączek (Delegatura Lubin)

Kuźnia: Borek - Dunaj, Dworakowski, Duda (70. Wiśniewski), Grabarczyk, Broniek, Janoś, Dulęba, Gwiździał, Bober, Bagiński; trener Władysław Moroch

Chojnowianka: Kasprzyszak - Turczyński, Bencal, Kuczyński, Kowalczyk, Jóźwiak (46. Serkies), Krasoń, Zazulczak, Rudnicki, Jędrusiak, Iwaniak; trener Ryszard Gadowski

 

{gallery}galeria/sport/02.04.16_kuznia_jawor_chojnowianka_fot_zbigniew_jakubowski{/gallery}

Powiązane wpisy