Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Nafciarze lepsi od Miedziowych (FOTO)

LUBIN. Piłkarze Wisły zjedli po omlecie na śniadanie w legnickim Qubus Hotel i pojechali do Lubina jak...po swoje. W meczu 35. kolejki PKO Ekstraklasy Wisła Płock pokonała na wyjeździe Zagłębie Lubin 1:0. Decydującą bramkę płaskim strzałem zdobył dla nas Mateusz Szwoch. Dzięki temu Nafciarze odnieśli swoje trzeci zwycięstwo z rzędu. Miedziowi sprawiali wrażenie jakby chcieli, ale nie bardzo jak pokonać gości.W ekipie Zagłębia zadebiutował Konrad BIESZCZAD w bramce i wstydu bramkarskiemu rzemiosłu w Akademii Zagłębia nie przyniósł. W końcówce pojawił się na boisku Jakub SYPEK, kolejny absolwent Adademii.

Nafciarze lepsi od Miedziowych (FOTO)

Przy ulicy Marii Skłodowskiej od pierwszych minut obie strony starały się być aktywne na połowie rywala. Choć na początku mieliśmy za mocne dośrodkowania Piotra Tomasika i Torgila Gjertsena, to gospodarze stworzyli sobie bardzo groźną okazję. Najpierw Filip Starzyński ładnie wypatrzył po lewej stronie Damjana Bohara. Słoweniec w swoim stylu zszedł z piłką do środka i mocno uderzył z dalszej odległości. Po rykoszecie z trudem interweniował jednak Krzysztof Kamiński. Zaraz potem ładnym przyjęciem popisał się Patryk Szysz, ale już techniczny strzał Łukasza Poręby przeleciał obok dalszego słupka naszej bramki. W odpowiedzi ruszyli Nafciarze, ale po zgraniu głową Cilliana Sheridana bardzo niecelnie prawą nogą szczęścia szukał Piotr Tomasik. Chwilę potem z lewego skrzydła wrzucił Ángel García Cabezali, ale z nieprzygotowanej pozycji piętą nieskutecznie próbował Sheridan. Niedługo później z prawej strony zbyt głęboko zacentrował Alan Czerwiński, gdzie sytuację kontrolował jednak Kamiński. Minutę później płocczanie zmarnowali najlepszą okazję do zdobycia bramki. Znakomitym górnym podaniem popisał się Tomasik, ale niestety z najbliższej odległości niecelnie główkował Sheridan.

Swojej okazji na gola nie wykorzystał również Dominik Furman. Nasz kapitan ruszył pressingiem do debiutującego dziś w ekstraklasie Kacpra Bieszczada. Młody golkiper się pomylił, ale Furman z trudnej pozycji posłał piłkę obok krótszego słupka. Precyzji zabrakło także później Mateuszowi Szwochowi. Na te wszystkie akcje gospodarze mogli odpowiedzieć bramką. Na nasze szczęście po dośrodkowaniu Szysza i dobrej główce Ľubomíra Guldana Kamińskiego uratował słupek. Po pół godziny gry z dystansu szczęścia szukał Furman, ale niestety znów niecelnie. Goście do końca pierwszej połowy mieli jeszcze dwie dobre sytuacje. Najpierw po dośrodkowaniu z prawej strony pod naciskiem Cezarego Stefańczyka nieczysto na wślizgu w piłkę trafił Szysz, a następnie z futbolówką minął się Rok Sirk. Tuż przed końcem tej części gry mieliśmy spore zamieszanie w polu karnym gości, ale próba Gjertsena została ostatecznie zablokowana.

Nafciarze rozpoczęli drugą połowę najlepiej, jak tylko mogli. Lewym skrzydłem ruszył Tomasik, który poszukał w polu karnym Sheridana. Irlandczyk się przytomnie zastawił i odegrał do Szwocha, który mocnym płaskim strzałem przy słupku wyprowadził nas na prowadzenie. Miedziowi dosłownie chwilę później doprowadzili do wyrównania za sprawą kapitalnego rzutu wolnego Starzyńskiego. Sędzia Piotr Lasyk dopatrzył się jednak przewinienia Sirka w szesnastce Wisły i nie uznał tej bramki. Lubinianie wyraźnie złapali wiatr w żagle, bo później z powietrza bramkę zdobyć starał się Poręba, a Alan Uryga musiał blokować próbę Szysza..

W dalszej fazie meczu miejscowi osiągnęli optyczną przewagę, ale za każdym razem brakowało im konkretów - na przykład jak akcję złym podaniem zmarnował Saša Živec, źle dośrodkowywał Saša Balić, albo gdy zablokowany został Bohar. Na kilkanaście minut przed końcem meczu świetnie wejście mógł zaliczyć wprowadzony za Torgila Gjertsena Hubert Adamczyk. Niestety po ładnej kombinacyjnej akcji Nafciarzy piłkę po jego strzale w ostatniej chwili wybił jeden z obrońców. W ramach odwetu ruszyli gospodarze, ale Kamiński, choć dość niepewnie, ale jednak odbił bardzo mocne uderzenie z dystansu Guldana. Do interwencji Bieszczada nie zmusił za to Dominik Furman, który niecelnie uderzał głową. 

 Zagłębie Lubin - Wisła Płock 0:1 (0:0)

0:1 - Mateusz Szwoch 49'

 Zagłębie: 22. Kacper Bieszczad - 27. Dominik Jończy, 33. Ľubomír Guldan, 3. Saša Balić - 44. Alan Czerwiński, 8. Łukasz Poręba, 13. Dawid Pakulski (66', 20. Jakub Sypek), 18. Filip Starzyński (73', 24. Jakub Tosik), 17. Patryk Szysz - 39. Damjan Bohar, 9. Rok Sirk (66', 7. Saša Živec).

Wisła: 1. Krzysztof Kamiński - 20. Cezary Stefańczyk (87', 89. Aleksander Pawlak), 3. Michał Marcjanik, 18. Alan Uryga, 24. Ángel García - 28. Maciej Ambrosiewicz, 8. Dominik Furman - 27. Torgil Gjertsen (77', 17. Hubert Adamczyk), 9. Mateusz Szwoch, 7. Piotr Tomasik (62', 46. Dawid Kocyła) - 26. Cillian Sheridan.

 Żółte kartki: Guldan, Jończy, Balić - Adamczyk, Kocyła.

Czerwona kartka: Ľubomír Guldan (90', za drugą żółtą).

Fot. Dariusz Szymacha

{gallery}galeria/sport/10_07_20_Zaglebie_Lubin_Wisla_Plock_Fot_dariusz_szymacha{/gallery}

Powiązane wpisy