Zagłębie wygrało z Legią! (FOTO)

Losy meczu rozstrzygnęły si e w pierwszej połowie. Już w siódmej minucie gry prostopadłą piłkę do Krzysztofa Piątka zagrał jeden z kolegów z drużyny, Arkadiusz Malarz daleko wyszedł poza pole karne, lecz wybił futbolówkę wprost do Arkadiusz Woźniaka. Ten technicznym uderzeniem posłał piłkę nad przerażonym Malarzem, ale piłka zatrzymała się na poprzeczce. W tej sytuacji legioniści mieli więcej szczęścia niż determinacji w grze tego dnia....

Lubinianie starali się atakować skrzydłami, grali dokładnie, bez zbędnych strat piłki w każdym sektorze boiska. Grali pressingiem, nie było problemu z podwajaniem czy nawet potrajaniem zawodników Legii. Największe zagrożenie stanowił Filip Starzyński. Pomocnik gospodarzy w 13. minucie dokładnie dośrodkował z rzutu rożnego, a w szesnastce najlepiej odnalazł się Jakub Tosik, główkując z najbliższego odległości i wyprowadzając "Miedziowych" na prowadzenie. - Fajnie nam się mecz ułożył i szybko strzelona bramka dodała nam skrzydeł - mówił zdobywca gola. - W pierwszej połowie goście chyba nie mieli żadnego sztycha. W drugiej połowie troszkę nas zdeptali, ale nie daliśmy sobie wyrwać wygranej. Nie patrzymy na swoje miejsce w tabeli, dla nas każdy najbliższy mecz jest najważniejszy.

Podopieczni Piotra Stokowca początkowo byli stroną zdecydowanie bardziej przeważającą. Lepiej konstruowali akcje w ofensywie i pewnie prezentowali się w defensywie. W 20. minucie bliski podwyższenia prowadzenia był Arkadiusz Woźniak. Zawodnik Zagłębia po wrzutce ze skrzydła uderzył mocno z powietrza, ale trafił w boczną siatkę. Tuż przed przerwą lubinianie po raz drugi zmusili do kapitulacji Arkadiusza Malarza. Filip Starzyński posłał dalekie podanie do Krzysztofa Piątka, ten pomimo obecności Igora Lewczuka spokojnie przymierzył i nie dał szans Arkadiuszowi Malarzowi. - Wyciągnęliśmy wnioski z tej lutowej porażki - powiedział Aleksander TODOROVSKI.- Wiedzieliśmy , ze od pierwszej minuty musimy grac maksymalnie skoncentrowani, bo Legia jak strzeli gola to potrafi mimo nawet słabszej dyspozycji dowieźć zwycięstwo do końca. Nie zgodzę się z tym, że Legia grała dzisiaj słabiej. Nikolić czy Guilherme to klasowi zawodnicy , ale dzisiaj przy naszej determinacji i zaangażowaniu w każdej formacji byli bladzi...A my? Chcemy grać w europejskich pucharach!

- Na wyniku zaważyła pierwsza połowa, Zagłębie nas zdominowało i zasłużenie zdobyło dwie bramki - przyznał po meczu Ariel BORYSIUK. -Po przerwie mieliśmy kontrolę, stwarzaliśmy sobie sytuacje, może gdyby którąś udało się wykorzystać, to dogonilibyśmy rywali. Nie można jednak grać tak, jak zrobiliśmy to w pierwszej połowie.Zagłębie od pierwszych minut bardzo wysoko zaatakowało nas pressingiem, dobrze im to wychodziło, a nam przez to ciężko rozgrywało się akcje.

W drugiej połowie mecz wyrównał się, ale czy to Legia dominowała na boisku? Groźne uderzenie Nikolicia po ograniu w polu karnym Dąbrowskiego czy sytuacja z 82 minuty kiedy to w znakomitej sytuacji w polu karnym znalazł się Aleksandrov, ale mimo kapitalnego technicznego uderzenia nie zdołał pokonać golkipera Miedziowych - to zdecydowanie za mało by liczyć na odrobienia strat w meczu z tak świetnie dysponowanym tego dnia zespołem, zespołem mądrze także grającym jak Zagłębie.

Stanisław Czerczesow, trener Legii Warszawa: Mecz składał się z dwóch części. Pierwsza część to nasza nieudolna gra. Druga zdecydowanie lepsza, graliśmy lepiej, ale nie udało nam się strzelić żadnej bramki.

Piotr Stokowiec, trener KGHM Zagłębia Lubin: Dzisiaj wygrała lepsza drużyna. W pierwszej i drugiej połowie trzymaliśmy się swojego planu. Wszystkie nasze mecze z Legią graliśmy dobre, a dzisiaj widzieliśmy bardzo dobre spotkanie. Czasami brakowało nam czasu na zdobycie kolejnych bramek, ale dzisiaj byliśmy zdecydowanie lepsi.Dobrze, że ktoś zauważył , że nie grał dzisiaj Ćotra. To jest siła Zagłębia. Ktoś nie gra, bo wchodzi na murawę ktoś lepiej dysponowany i nie widać różnicy w graniu.

Ten mecz miał swoje dramatyczne , pikantne zdarzenia. jak chociażby brzydkie nadepnięcie w końcówce meczu na leżącego Woźniaka czy wcześniejsze nie zawsze fair zagrania  piłkarzy Legii. Ale taki jest urok piłki. Dla ponad 9000 widzów zaserwowano piłkarska ucztę ze słodkim w postaci wygranej gospodarzy deserem. Kibice oglądali Legie , która będzie mistrzem, ale z taka gra Liga Mistrzów jawi się nie za mgłą lecz w ciemnościach kompletnych...

Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 2:0 (2:0)
1-0 Tosik 13
2-0 K. Piątek 44

Zagłębie: 1. Martin Polacek - 4. Aleksandar Todorovski, 33. Lubomir Guldan, 2. Maciej Dąborwski, 24. Jakub Tosik - 9. Arkadiusz Woźniak, 28. Łukasz Piątek, 20. Jarosław Kubicki, 18. Filip Starzyński (78, 17. Adrian Rakowski), 14. Łukasz Janoszka (83, 55. Damian Zbozień) - 26. Krzysztof Piątek (86, 27. Michal Papadopulos).

Legia: 1. Arkadiusz Malarz - 28. Łukasz Broź (77, 2. Michał Pazdan), 5. Artur Jędrzejczyk, 4. Igor Lewczuk, 14. Adam Hlousek - 8. Ondrej Duda, 7. Ariel Borysiuk, 6. Guilherme, 18. Michał Kucharczyk (65, 77. Michaił Aleksandrow) - 99. Aleksandar Prijović (59. 22. Kasper Hamalainen), 11. Nemanja Nikolić.

żółte kartki: Tosik - Duda, Kucharczyk, Borysiuk, Hlousek.

Fot. Bożena Ślepecka

{gallery}galeria/sport/28-04-16-zaglebie-lubin-legia-warszawa-fot-bozena-slepecka{/gallery}