Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Pobiegli w rocznicę pacyfikacji kopalni (FOTO)

POLKOWICE. Blisko 400 biegaczek i biegaczy stanęło na starcie I Biegu im. Księdza Jerzego Gniatczyka. Bieg upamiętniał pamięć 35 rocznicy pacyfikacji kopalni "Rudna" i był zarazem oddaniem hołdu słynnemu kapelanowi polkowickiego, którego niezłomna postawa najprawdopodobniej uratowała Polkowice przed masakrą większą niż tragedia w kopalni "Wujek". - Koledzy z szybu głównego na Rudnej po wejściu oddziałów ZOMO na teren kopalni uciekali do centrum Polkowic teraz gdzie znajduje się meta biegu - wspominał Józef LIKUS, przed 35 laty kierownik oddziału ZG Rudna. - To była pułapka, bo wszystkie uliczki były zablokowane przed oddziały milicji. Milicjanci uzbrojeni w broń maszynową mieli zadanie zmasakrowanie górników. I kiedy szykowali się do ataku, z kościoła z krzyżem wyszedł ksiądz Jerzy Gniatczyk podszedł do pierwszego szeregi ZOMO-owców i... przemówił do nich. Co powiedział dokładnie nie wiem, ale milicjanci po chwili wycofali się...

Pobiegli w rocznicę pacyfikacji kopalni (FOTO)

Te dramatyczne chwile stanu wojennego wspominał także Emilian STAŃCZYSZYN, przewodniczący obecnie Rady Miasta w Polkowicach. - To były dramatyczne wydarzenia. Mieszkałem w runku dokładnie w budynku przy kościele. Pamiętam jak wjechał na Rynek samochód opancerzony milicyjny z karabinem maszynowym . Jakiś młody chłopak na sąsiednim bloku wszedł na dach i zaczął krzyczeć - no strzelajcie do mnie. I z przerażeniem zobaczyłem, że obsługujący karabin maszynowy bez namysłu odbezpieczył ciężki karabin maszynowy i wymierzył w tego człowieka na dachu bloku. Myślę, ze ułamki sekund dzieliły nas od rozpętania się piekła na polkowickim rynku. I wtedy zobaczyłem jak w kierunku ZOMO idzie ksiądz Jerzy Gniatczyk... 

Bieg im. Księdza Jerzego Gniatczyka "wymyślił" Adam NOWAK, prezes TKKF START w Polkowicach. - Chciałem własnie w ten sposób oddać cześć wydarzeniom sprzed 35 lat, cześć bohaterskim górnikom, którzy protestowali przeciwko decyzji o wprowadzeniu stanu wojennego. Start musiał być na "Rudnej" głównej gdzie strajkowało najwięcej ludzi. I jak weszło ZOMO, to górnicy uciekali właśnie przez Rudna zachodnią na polkowicki Rynek gonieni przez milicję i wojsko. W tym roku pobiegliśmy tą samą trasą. I chciałbym aby ten bieg na stałe wpisał się do kalendarza sportowych imprez Polkowic.

Już wiadomo, że dzięki życzliwości władz Polkowic tak się stanie. - Polkowice zawsze były i są otwarte na takie ciekawe inicjatyw sportowo-rekreacyjne - powiedział Wiesław WABIK, burmistrz Polkowic. - Moim zdaniem bieg wypadł znakomicie, frekwencja pokazała, że ludzie kochają takie imprezy, więc mogę zadeklarować iż za rok zapraszam na II Bieg im. Księdza Jerzego Gniatczyka.

Na trasie spotkaliśmy m.in. Pawła Paździora, polkowickiego dziennikarza, fotoreportera. - 35 lat temu, po zdobyciu szturmem kopalni przez milicję i wojsko do Rynku uciekał także mój ojciec. Teraz ja pokonałem tę sama trasę oddając hołd mojemu ojcu i wszystkich górnikom.

W tym roku biegacze mieli do pokonania dystans 4 kilometrów. Nie był ważny czas ani zajęte miejsce - liczył się udział. Za rok najprawdopodobniej trasa zostanie wydłużona do 10 kilometrów. W tym roku jako pierwszy linie mety przekroczył Grzegorz JANKOWSKI z Zakładów Górniczych "Polkowice-Sieroszowice".

Bieg im Księdza Gniatczyka to nie jest jedyne wydarzenie upamiętniające pacyfikację. Zaplanowano także Mszę Świętą, uroczysta akademię, odsłonięcie Tablicy Pamiątkowej oraz koncert Jana Pietrzaka. 

Fot. Bożena Ślepecka

{gallery}galeria/sport/17.12.16_I_Bieg_im_ks_JGniatczyka_fot_BSlepecka{/gallery}

Powiązane wpisy