Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Chojnowianka grała - punkty zdobyła Odra (FOTO)

CHOJNÓW. - W pierwszej połowie graliśmy fatalnie i to Chojnowianka momentami nas zdominowała. Mam jakieś dziwne przeczcie, że jadąc do ostatniej drużyny w tabeli moi podopieczni z góry sobie dopisali trzy punkty. Naszej słabej gry nie da się wytłumaczyć brakiem Patryka Sypienia, który ma imprezę barbórkową - powiedział trener Odry Chobienia . - W przerwie trochę sobie po męsku porozmawialiśmy i w drugiej połowie wyglądało to zdecydowanie lepiej. Nasza wygrana  w pełni zasłużona i te trzy punkty pozwolą nam na spokojną pracę w zimie. A co Chojnowianki to moim zdaniem ten zespół powinien być rewelacją wiosny. 

W Chojnowie Odra Chobienia wygrała 2:0 po trafieniach Dziadowicza w 83 i Wiatrowskiego w 85 minucie.

Chojnowianka grała - punkty zdobyła Odra (FOTO)
Chojnowianka - Odra Chobienia Fot. Bożena Ślepecka

 Kto wie jak potoczyłyby się końcowe minuty spotkania gdyby  w  69 minucie Rudnicki , który otrzymał kapitalne podanie z boku boiska, nie został sfaulowany tuż przed polem karnym. Z wolnego pożytku nie było, bo poszkodowany trafił w "mur". Wcześniej chojnowianie atakowali bramkę gości, starając się pokonać golkipera Odry. A bramki Odry pinował Jakub Pisarski, który nie tak dawno, przez trzy sezony, strzegł bramki chojnowskiej jedenastki.

Odra kontratakowała, ale nie wszystko wychodziło tak jak trzeba. Rajdy prawa stroną boiska torpedowały kałuże wody stojące na bocznym boisku. Z kolei jeżeli już wrzucano piłkę w pole karne, to rośli, młodzi defensorzy Chojnowianki - Bencal, Kuczyński  i Zazulczak, spokojnie wybijali  piłkę. Na posterunki był także  bramkarz rodem...z Hiszpanii, Gregorio Szynal. Rodzice chojnowianie, ale Gregorio na świat przyszedł w Hiszpanii i od razu widać, że był pilnym uczniem Ikera Casillasa...

Piłkarze Odry  próbowali też strzelać z dystansu( Rusin), ale piłka albo mijała bramkę, albo wspomniany bramkarz łapał piłkę. Losy meczu rozstrzygnęły się w końcówce. Najpierw po wrzutce Baranowskiego - Dziadowicz mocno wszedł w pole bramkowe i musnąwszy piłkę skierował ją do siatki. Gospodarze reklamowali faul na bramkarzu, ale sędzia pozostał niewzruszony .

Przy drugim golu nie było żadnych kontrowersji- po koronkowej akcji w polu karnym nie pilnowany Wiatrowski celnie przymierzył, pokonując  bramkarza Chojnowianki, po raz drugi.

- Po cichu liczyliśmy na pierwszą wygraną, ale żeby tak się stało musielibyśmy gola strzelić w pierwszej połowie - powiedział trener Chojnowianki Ryszard GADOWSKI.- Nie zapominajmy, że drużyna powstała ad hoc i praktycznie bez przygotowań weszliśmy w ligę. Siłą rzeczy w końcówkach meczu brakuje nam sił. Ale jestem zadowolony z tego, że ci młodzi chłopcy mają taki zapał do pracy i czynią postępy . Jak przepracujemy solidnie zimę i dojdzie do nas 2-3 zawodników, to wiosną będziemy groźni dla wszystkich. Dzisiaj np. brakowało nam Serkiesa i Grzadkowskiego. To dwa ważne ogniwa w zespole. Przyszły rok to rok 70-lecia Chojnowianki i w roku jubileuszu chcemy pozostać w klasie okręgowej. Jak się spojrzy na tabelę to można pomyśleć, ze trener zwariował. Ale ja powiem tak: z tej chojnowskiej mąki będzie niebawem dorodny bochen...

Fot. Bożena Ślepecka

{gallery}galeria/sport/21.11.15_Chojnowianka_Odra_Chobienia_fot_Bozena_Slepecka{/gallery}

Powiązane wpisy