Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

grafiki na wydarzenie LSSE 06 202411

Długi finisz piłkarskiej halówki

ZŁOTORYJA. Złotoryjska Liga Halowa coraz szybciej zbliża się do finiszu, a kibice nadal nie znają rozstrzygnięć, co może tylko cieszyć. Na pięć kolejek przed końcem  broniący tytułu Wulkan ma tyle samo punktów co drugie Tornado, a mające nadzieję na „pudło” ekipy Lidera Złotoryja i Lidera Oldboy w niedzielę zrównały się punktami, tracąc obecnie do trzeciego Ujemnego Bilansu tylko cztery „oczka”.

Długi finisz piłkarskiej halówki

Dziewiąta seria gier stała pod znakiem błyskawicznych goli. Ujemny Bilans trafił Lidera Oldboy już w 23. sekundzie, jednak w ostatecznym rozrachunku musiał uznać wyższość rywala. Tornado, osiągnięcie jednego z konkurentów do tytułu mistrzowskiego, poprawiło o trzy sekundy!

Pierwsze spotkanie zapowiadało się najciekawiej. Ujemny Bilans, którego mecze uchodzą za najciekawsze, podejmował Lidera Oldoby, uchodząc za minimalnego, ale jednak faworyta. Początek spotkania nie zwiastował niespodzianki. Błyskawiczny gol Dawida Czarnieckiego, niedługo później drugie trafienie Patryka Bobera i wydawało się, że Ujemny Bilans ze spokojem będzie punktował bardziej doświadczonego rywala. Wspomniane doświadczenie błyskawicznie jednak dało o sobie znać. Kilka chwil nieuwagi wystarczyło by Lider doprowadził do wyrównania, a tuż po przerwie objął prowadzenie. Wymiana ciosów trwała jednak w najlepsze i Szymon Koszelowski wykorzystując fatalny błąd defensywy rywali z bliska trafił do siatki, lecz Lider Oldboy po raz kolejny trafił do bramki strzeżonej przez Marcina Gajka. Odpowiedzieć zdołał jeszcze Marcin Hyndle, lecz końcówka należała do zespołu Kazimierza Melskiego. Najpierw efektowny gol Artura Balińskiego, następnie skuteczne wykonanie przedłużonego rzutu karnego przez Dariusza Wicińskiego i było po meczu.

Pięciokrotni mistrzowie Złotoryjskiej Ligi Halowej, przed rozpoczęciem rozgrywek zapowiadali, że usuwają się w cień, robiąc miejsce lokalnej młodzieży, która przejęła ich dotychczasowy szyld. Doświadczony zespół nadal posiada jednak spore umiejętności i dzięki wczorajszej wygranej ma szansę na zajęcie trzeciego miejsca, zajmowanego na razie przez zostawionego w pokonanym polu rywala.

Pozostałe spotkania takich emocji już nie przyniosły. Tornado zdemolowało Mazurek Team, wygrywając aż 9:1, choć wynik mógł być zdecydowanie inny, gdyby tylko zawodnicy przegranych potrafili wykorzystać część stwarzanych sytuacji. Marnowane szanse mściły się  mgnieniu oka, a podopieczni Mirosława Zielenia znaleźli niezawodny sposób na defensywę rywala, efektownie rozgrywając piłkę tuż przed jego bramką. Efekt? Większość goli dla Tornada padła po strzałach do pustej bramki. Mecz do zapomnienia. Forma wicelidera przed zbliżającym się starciem w Wulkanem może napawać optymizmem. Przed tygodniem 13:3, teraz 9:1, miejmy nadzieję, że w pojedynku na szczycie doświadczymy większych emocji niż w pierwszym spotkaniu obu ekip, gdzie Tornado zostało zmiażdżone, przegrywając bardzo wysoko.

Otwierający tabelę Wulkan wiedział, że jeśli chce po dziewiątej kolejce prowadzić, musi wygrać. Zawodnicy Lidera ułatwili mu nieco sprawę, bo w kadrze zabrakło Michała Rajczakowskiego, etatowego golkiper. Zastępujący go Mateusz Wolny jeszcze w pierwszej połowie czterokrotnie skapitulował, co właściwie przesądzało losy rywalizacji. Młodzi zawodnicy kilkukrotnie postraszyli Mateusza Leśniaka, ale nie zdołali trafić do jego siatki ani razu. Po zmianie stron emocji było jak na lekarstwo. Wulkan specjalnie nie forsował tempa, wyczekując końcowej syreny, a Lider mimo kilku niezłych szans pozostawał bez choćby honorowego trafienia. Ta sztuka nie udała się nawet pomimo dwóch przedłużonych rzutów karnych, które zmarnowali kolejno: Adrian Marchewka i Szymon Szeliga. W tym elemencie gry znacznie lepiej wypadł Mateusz Jaros, potężnym uderzeniem dobijając rywala.

W tabeli nie doszło do większych zmian. Pierwsza czwórka wygląda tak samo, lecz Wulkan i Tornado odjechały reszcie stawki. Trzeci Ujemny Bilans ma już osiem punktów straty, lecz rewelacja rozgrywek rozegrała jeden mecz mniej od pozostałych drużyn. Za podium plasują się zespoły oba zespoły Lidera z dziewięcioma „oczkami” na koncie. Podopieczni Kazimierza Melskiego dzięki wygranej z Ujemnym Bilansem przeskoczyli Mazurek Team, który wrócił na przedostatnią pozycję.

Zmianie nie uległo również podium klasyfikacji strzelców. Rywalizacja nadal kręci się wokół tych samych nazwisk, lecz różnica została pogłębiona. Na czoło wysunął się Jaros, autor trzech goli, a na drugim miejscu z taką samą ilością bramek są Mateusz Dudzic i Adam Szydełko. W walce o koronę bierze udział jeszcze dwóch graczy. Niedawny lider – Piotr Gajek, tym razem nie trafił do siatki, a jednego gola zdołał na swoje konto zapisać Marcin Kraśnicki, który ma ich już jedenaście.

Klasyfikacja strzelców:
1. Mateusz Jaros (Wulkan) -17 bramek (3 w ostatniej kolejce)
2. Adam Szydełko (Tornado)- 15 (2)
3. Mateusz Dudzic (Tornado) – 15 (1)

Tabela:

                             M    Pkt     Br
1. Wulkan                8    21    41:15 (+26)
2. Tornado               8    21    55:19 (+36)
3. Ujemny Bilans        7    13    29:26 (+3)
4. Lider Złotoryja       8    9    28:39 (-11)
5. Lider Oldboy          8    9    24:41 (-17)
6. Mazurek Team        8    7    22:35 (-13)
7. Wilkowianka           7    0    13:37 (-24)

Powiązane wpisy