Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

grafiki na wydarzenie LSSE 06 202411

Druga porażka ekipy Melskiego (FOTO)

NOWA WIEŚ ZŁOTORYJSKA. Dzisiejszy mecz pomiędzy Huraganem Nowa Wieś Złotoryjska, a Sokołem Krzywa mógł podobać się postronnym kibicom. Gospodarze prowadzili już dwoma golami, jednak ambitna postawa zawodników z Krzywej została wynagrodzona, bo w drugiej części losy rywalizacji wyrównał Ariusz Hawrylów, a szalę zwycięstwa na korzyść swojego zespołu przechylił Paweł Kołodziej, który po raz drugi trafił do siatki miejscowych. Wynik mógł być jeszcze okazalszy, jednak sędziowie dwukrotnie anulowali trafienia Sokoła z powodu pozycji spalonej, choć w jednym z przypadków decyzja była dość kontrowersyjna.

Druga porażka ekipy Melskiego (FOTO)

Początek spotkania miał wymarzony przebieg dla podopiecznych Kazimierza Melskiego, bo już w 5. minucie Krystian Sobieraj sfaulował w polu karnym Dawida Durmaja i sędzia podyktował rzut karny. Z „wapna” pewnie przymierzył Krzysztof Arian, posyłając piłkę pod poprzeczkę. Goście szukali okazji by odpowiedzieć, lecz początkowo nie potrafili sforsować defensywy Huraganu, a kiedy już im się to udało, Piotr Hałaś ofiarnym wślizgiem uprzedził Michała Trockiego, ratując swój zespół przed utratą gola.

Gospodarze atakowali rzadko, ale kiedy podchodzili pod bramkę Pawła Białowąsa, robiło się gorąco. W 23. minucie golkiper Sokoła musiał po raz drugi sięgnąć do siatki, bo tym razem pokonał go Grzegorz Baran. Napastnik Huraganu przepchnął Karola Salachne, wyprzedził Adriana Różyckiego i płaskim uderzeniem zmusił Białowąsa do kapitulacji. Ten sam zawodnik raz jeszcze szukał gola, popisując się przewrotką, którą na raty wyłapał golkiper Krzywej.

Drugi cios podziałał otrzeźwiająco na gości, którzy mimo przewagi, nie potrafili konkretnie zagrozić bramce strzeżonej przez Kamila Pieterka.

Dopiero przed upływem drugiego kwadransa goście wywalczyli rzut wolny, po którym piłka spadła pod nogi Patryka Porczaka, ten oddał strzał, jednak po rykoszecie obił jedynie słupek, ale najprzytomniej w polu karnym zachował się Paweł Kołodziej, z najbliższej odległości dobijając uderzenie kolegi.

Rozochoceni gracze Sokoła jeszcze przed przerwą zdołali wyrównać, lecz sędzia dopatrzył się pozycji spalonej Michała Trockiego i gola nie uznał. W samej końcówce do siatki powinien trafić Porczak, który z łatwością minął Ariana, ale mając przed sobą łatwiejszą część zadania – skiksował, posyłając piłkę daleko od słupka.

Błąd dobrze dysponowanego pomocnika tuż po zmianie stron naprawił Ariusz Hawrylów. Snajper Sokoła w pierwszej minucie drugiej połowy otrzymał dośrodkowanie od Mirosława Mikołajczyka i pięknym uderzeniem z ostrego kąta wyrównał losy rywalizacji.

Chwilę później doszło do sporej kontrowersji, bo po podaniu z głębi pola Hawrylów trafił do siatki po raz drugi, wykorzystując sytuację sam na sam z Pieterkiem, jednak jego radość przerwał gwizdek arbitra, który dopatrzył się pozycji spalonej. O ile przy trafieniu Trockiego większych wątpliwości nie było, tak tutaj decyzja wywołała spore poruszenie, bo Hawrylów w odróżnieniu od drugiego z zawodników Sokoła, zdawał się startować zza pleców obrońcy.

Goście przeważali coraz bardziej, co przynosiło kolejne próby. Najbliżej powodzenia był Porczak, ale jego uderzenie z linii pola karnego nieznacznie minęło słupek bramki. Skupiony na defensywie Huragan miał doskonałą okazję by się odgryźć, lecz Damian Mrozek po minięciu Grzegorza Szajera przegrał pojedynek z Białowąsem.

Zmarnowana „setka” zemściła się w mgnieniu oka, bo szybki kontratak przyniósł trzeciego gola gościom. Dziesięć minut przed końcem spotkania Maciej Wojtczak mimo niezłej okazji strzeleckiej dograł wzdłuż bramki do Kołodzieja, a ten z bliska zdobył swojego drugiego gola.

Jak się później okazało, było to trafienie na wagę trzech punktów. Podopieczni Kazimierza Melskiego przegrali drugi mecz w tym sezonie, natomiast Sokół odniósł drugi triumf, jednak ma na koncie tylko „oczka” zdobyte dzisiaj, bo inauguracyjną wygraną z Huraganem Proboszczów (7:1) zweryfikowano jako walkower na niekorzyść podopiecznych Łukasza Kurczaka.

Huragan Nowa Wieś Złotoryjska – Sokół Krzywa 2:3 (2:1)
Arian 5’k, G. Baran 23’ – Kołodziej 28’, 80’, Hawrylów 46’
Huragan: Pieterek – Hałaś, Łamiński, Arian, R. Baran, Pyra, K. Baran, Mrozek, Durmaj (82. Zamirski), Śnieżek, G. Baran
Sokół: Białowąs – Sobieraj (80. Ziembowicz), Salachna, Różycki, Szajer, Wojtczak, Porczak, Mikołajczyk (60. Ginowicz), Kołodziej, Hawrylów, Trocki (60. Fedak).

Fot. Dawid Graczyk

{gallery}galeria/sport/22-08-21-Huragan-Nowa-Wies-Zlotoryjska-Sokol-Krzywa-fot-dawid-graczyk{/gallery}

Powiązane wpisy