Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Kradł, bo "potrzebował pieniędzy"

LEGNICA. Złodziej, który słów na wiatr nie rzuca. Kiedy został po raz pierwszy zatrzymany za kradzieże metodą "na klamkę" , zapowiedział, że do złodziejskiego fachu wróci. Tak też zrobił. Po ostatniej wpadce trafił już jednak do tymczasowego aresztu. 30-latek z Legnicy spędzi tam najbliższe 2 miesiące.

Kradł, bo "potrzebował pieniędzy"

Zaledwie 2 tygodnie temu legniccy policjanci zatrzymali 30-latka, który w Legnicy działała metodą "na klamkę". Korzystał z tego, ze ktoś nie zamykał za sobą drzwi, wchodził i zabierał cenne przedmioty. Wchodził tak do legnickich mieszkań, pomieszczeń biurowych, a nawet kancelarii parafialnych. Gdy został zatrzymany oświadczył. że z kradzieży nie zrezygnuje.

- Mężczyzna podczas rozmowy z policjantami powiedział, że i tak będzie kradł, bo potrzebuje pieniędzy, a to jest jego stałe źródło dochodu. Wówczas usłyszał 8 zarzutów kradzieży w warunkach tzw. recydywy. Prokurator zastosował wobec niego dozór policji, nakaz powstrzymywania się od używania środków odurzających oraz zakaz przebywania w godzinach 22.00-06.00 w miejscach, w których gromadzą się osoby o negatywnej opinii społecznej - mówi Jagoda Ekiert z legnickiej policji.

Na niewiele się to zdało. Legniczanin, zaraz po tym, jak wyszedł z policyjnego aresztu, dokonał kolejnych kradzieży.

- Mieszkaniec Legnicy znając skuteczność legnickich policjantów zaraz po dokonanych kradzieżach wybrał się na łowy do powiatu kłodzkiego i tam okradał pensjonaty. Po kilku dniach został zatrzymany - dodaje Jagoda Ekiert.

Mężczyzna został przewieziony do Legnicy, gdzie łącznie usłyszał 14 zarzutów kradzieży i kradzieży rozbójniczej w warunkach tzw. recydywy.

- Z uwagi na zuchwałość 30-letniego mieszkańca Legnicy prokurator wystąpił do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku i aresztował mężczyznę na okres dwóch miesięcy - informuje rzeczniczka policji.

Za popełnione przestępstwo grozi mężczyźnie kara do 15 lat więzienia. Wartość strat, jakie poniosły osoby pokrzywdzone sięga 50 tys. zł.