LEGNICA. Obie przedwyborcze debaty kandydatów na urząd prezydenta Legnicy nie umożliwiły konkurentom przedstawienia w całości ich wyborczych programów. Ani ta zorganizowana przez Radio Wrocław, ani też przeprowadzona w Collegium Witelona.
Wiadomo, że takie sytuacje w równym stopniu trafiają do głów, co i do serc elektoratu. Są więc prezentacją na żywo osoby, a nie tylko tego, co może i chciałaby zdziałać jako prezydent.
Spece od mowy ciała zazwyczaj po takich spotkaniach wyczytują z nich więcej niż powiedzieli, czy chcieli powiedzieć obserwowani, jakby ich programy były zaledwie powierzchownym dodatkiem do osób, a nie odwrotnie. Pytany bez udziału publiczności – tej na żywo czy tej przed głośnikiem lub ekranem, kandydat miałby okazję bezstresowo wyłożyć swoje plany i pomysły na kolejne lata pracy na rzecz ludzi i miasta. Z pożytkiem dla siebie i przekonywanych mieszkańców.
W pełnej zajęć kampanii Joanny Śliwińskiej-Łokaj przedstawia poniżej swój program.