Ta rada przechodzi do historii

Ostatnia w tej kadencji sesja rozpoczęła się chwilą ciszy, którą uczczono pamięć prof. Andrzeja Grodzickiego, honorowego obywatela Złotoryi, oraz Jerzego Kluza, burmistrza miasta w latach 1998-2002, którzy zmarli w ostatnich tygodniach. Później radni przyjęli informację o bezdomności w mieście i opiece społecznej, którą przygotowała Iwona Pawlus, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Złotoryi. Podjęli także ostatnie uchwały, m.in. w sprawie zmian w tegorocznym budżecie, wyrażenia zgody na zawarcie przez miasto porozumienia z Wodami Polskimi dotyczącego wspólnego utrzymywania Kaczawy na odcinku między ul. Chojnowską i ul. Granitową oraz uchylenia dwóch uchwał przegłosowanych na poprzedniej sesji, które uznawały wnioski mieszkańców za zasadne (zakwestionował jej wojewoda dolnośląski).

– Bardzo wam dziękuję za 5 lat współpracy, za ciężką pracę dla tego miasta, którą państwo wykonywali – powiedział na koniec przewodniczący Waldemar Wilczyński, który przekazał każdemu radnemu podziękowania na piśmie. Radni dziękowali też burmistrzowi Robertowi Pawłowskiemu i Agnieszce Nowodyle, która w ratuszu obsługiwała biuro rady.

– Nietypowa to była kadencja, po latach ktoś powie, że to były czasy, gdy był covid, wybuchła wojna na Ukrainie. Jesteśmy w takim momencie, gdy coś się kończy. Ale jak coś się kończy, to przeważnie coś się zaczyna. Dlatego z całego serca życzę państwu, żeby to, co się zaczyna, spełniło państwa oczekiwania, żeby to było nieustające pasmo sukcesów, zarówno zawodowych, ale przede wszystkim w waszym życiu osobistym – podsumował burmistrz Pawłowski.

To była zdecydowanie najdłużej urzędująca rada miejska. Nie dość, że w 2018 r. kadencja samorządów została wydłużona z 4 do 5 lat, to jeszcze w 2022 r. ze względu na kumulację wyborów parlamentarnych i samorządowych w jednym roku te ostatnie zostały przesunięte z jesieni 2023 na wiosnę 2024.

Przez te blisko 5 i pół roku radni zbierali się na sesji 67 razy. Z kolei posiedzeń wszystkich komisji od 1 stycznia 2019 do 31 grudnia 2023 r. odbyło się 256. W tym czasie radni złożyli 259 interpelacji i wniosków. Najwięcej mają ich na koncie: Grzegorz Łoś – 39, Paweł Maciejewski – 35 i Agnieszka Zawiślak – 31. Jak wynika z informacji Urzędu Miejskiego w Złotoryi, żadną aktywnością w tym zakresie nie wykazali się: Leszek Antonowicz, Barbara Listwan, Stanisław Pazera i Eugeniusz Pożar.

Ten ostatni jednak był najbardziej pilnym radnym w obecnej kadencji, jeśli chodzi o obecności na sesjach i posiedzeniach komisji. Przez 5 lat były przewodniczący rady miejskiej (w latach 1998-2002) opuścił tylko… 2 dwie komisje – raz w 2019 i raz w 2020 r. Dodajmy, że Eugeniusz Pożar nie startował w tegorocznych wyborach i nie ubiegał się o reelekcję.

Na drugim biegunie jest Barbara Zwierzyńska-Doskocz. To z kolei rekordzistka, jeśli idzie o nieobecności. Obok Pawła Maciejewskiego jest jedyną radną, która brała udział w pracach wszystkich sześciu komisji. Na 256 posiedzeń i 59 sesji, które odbyły się w latach 2019-2023, opuściła 74 spotkania (23,5 proc.). Kandydatka na burmistrza w ostatnich wyborach była „najbardziej nieobecną” w dwóch ostatnich latach, ale wcześniej to inni radni wiedli w tym prym: w 2021 r. najwięcej nieobecności mieli Paweł Okręglicki i Paweł Maciejewski, ten drugi był także liderem w 2020, zaś w 2019 najczęściej do ratusza nie przychodził Marcin Gagatek. 

Przypomnijmy, że złotoryjska rada miejska w dobiegającej właśnie końca kadencji (trwa do 30 kwietnia) pracowała w następującym składzie: Leszek Antonowicz, Józef Banaszek, Adam Bartnicki (wiceprzewodniczący), Marcin Gagatek, Barbara Listwan, Grzegorz Łoś, Paweł Maciejewski, Paweł Okręglicki (nieobecny na ostatniej sesji), Stanisław Pazera, Eugeniusz Pożar, Dariusz Spychała, Dariusz Widomski, Waldemar Wilczyński (przewodniczący), Agnieszka Zawiślak (wiceprzewodnicząca) i Barbara Zwierzyńska-Doskocz.