Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Z Armią nie pikuje się w dół... Polkowice wypowiedziały wojnę narkotykom!

POLKOWICE.  Ponad pięćdziesiąt osób przyszło do siedziby klubu Armia Polkowice by wziąć udział w finale akcji „Nie pikuj w dół”. W ten sposób organizatorzy podziękowali wszystkim, którzy zaangażowali się w realizację kampanii, skierowanej dla młodych osób, mającej na celu walkę z twardymi narkotykami.

Z Armią nie pikuje się w dół... Polkowice wypowiedziały wojnę narkotykom!

Akcja polegała na informowaniu jak najszerszej rzeszy, zwłaszcza młodych ludzi, o temacie narkotyków. Organizatorzy stwierdzili, że im więcej będzie się mówić złego o narkotykach, im bardziej będą stygmatyzować branie narkotyków i im bardziej to nagłośnią, tym więcej osób zda sobie sprawę ze szkodliwości nałogu. Tym więcej rodziców zainteresuje się problemem. Dodatkowo chcieli pokazać, że młodzi ludzie nie muszą brać – mają choćby możliwość uprawiania sportu w klubie Armia Polkowice.

Grupowe zdjęcie kilkudziesięciu osób biorących udział w finale akcji Nie pikuj w dół. W pierwszym rzędzie kucają ubrani w koszulki z napisem Nie pikuj w dół, organizatorzy akcji. Za nimi i z boków stoja róznie ubrani młodzi ludzie a wśród nich koszykarki polkowickiego klubu

– Mamy dzisiaj finał akcji informacyjnej „Nie pikuj w dół” – mówi Bartosz Muszyński, prezes Armii Polkowice. – To była kampania informacyjna skierowana przeciwko twardym narkotykom i problemowi tych narkotyków w Polkowicach. Wszyscy, którzy zaangażowali się w tą akcję dostaną od nas paczki, a w nich specjalne koszulki. W paczkach są też zaproszenia na treningi u nas. Chcemy wszystkim pokazać, że jest alternatywa do nałogu. Wydaje się, że w Polkowicach, bogatym mieście, nie będzie problemu narkotyków, a problem jest i to olbrzymi. Widzę to jako trener i wychowawca – podkreśla.

Dużym sukcesem organizatorów jest to, że w trakcie trwania akcji, zgłaszali się ludzie, którzy mieli złe doświadczenia z narkotykami i włączyli się do kampanii pragnąc pomóc rówieśnikom i pokazując, na własnym przykładzie, że wyjście z nałogu jest możliwe i bardzo potrzebne.

– To jedna z najważniejszych akcji w naszym regionie – mówi Borys Barchan, uczestnik 11 edycji Top Model. – Nałogi dotykają naprawdę ogromną część młodzieży, która do końca nie wie gdzie szukać pomocy, wręcz boi się o tą pomoc poprosić. Takie akcje społeczne potrafią przekonać tych młodych ludzi, żeby się otworzyli i podjęli chociaż próbę walki z nałogiem co jest bardzo ciężkie. Wiem co mówię, bo sam doświadczyłem tego na własnej skórze. Nikomu tego nie życzę, ale wychodzę z jasną informacją: jeśli mi się udało to tobie też się może udać! Trzeba wiedzieć gdzie i do kogo się udać. Dzięki Armii Polkowice mamy już takie miejsce. I nikt tutaj nie odmówi pomocy jeśli ktoś będzie jej potrzebował – dodaje.

Kampania zyskała swoich zwolenników wśród samorządowców.

– Takie akcje jak ta są bardzo potrzebne – mówi Robert Drobina, radny Rady Miejskiej w Polkowicach. – Zainwestowanie własnego potencjału, jaki wykorzystał pan Bartek Muszyński w rozwinięcia akcji „Nie pikuj w dół”, to cudowny pomysł na odciągnięcie naszej młodzieży od narkotyków i tzw. „życia smartfonowego”.

– Takie przedsięwzięcia są bardzo ważne – uważa Krzysztof Nester, polkowicki samorządowiec. – Udowadniają one, że osoby, które są uzależnione nie są same. Bartek Muszyński wraz z Armią Polkowice pokazał, że los młodych ludzi, uzależnionych od narkotyków, nie jest im obojętny. A sport pomaga wyjść z tych nałogów. Regularnie uprawiany sport wytwarza w organizmie endorfiny, co daje odczucie przyjemności, podobnie jak w nałogach. Zastąpienie nałogu sportem jest najlepszym rozwiązaniem, żeby z niego wyjść.

Akcja była prowadzona przede wszystkim w mediach społecznościowych. Ponad 100 tys. wyświetleń i ponad 700 udostępnień informacji o akcji, świadczy o dużym zasięgu kampanii. Około 50 osób zwróciło się o pomoc do organizatorów. To jest spory sukces, który zachęca osoby zaangażowane w akcję do jej kontynuowania.

Akcję wsparły polkowickie koszykarki, które także przyszły do siedziby Armii. – To wspaniałe miejsce zorganizowane przez chłopaków z Armii Polkowice – mówi Weronika Gajda z KGHM BC Polkowice. – Każdy, kto ma problemy z tą szarą stroną, kto nie może sobie z nią poradzić może przyjść. Każdy kto chce wyjść z tego, kto potrzebuje pomocy może ją tutaj znaleźć.

Powiązane wpisy