Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

grafiki na wydarzenie LSSE 06 202411

Templariusze, Mongołowie, skarby... (FOTO)

Owiesno to wieś położona w powiecie dzierżoniowskim, w gminie Dzierżoniów, 5 km od Bielawy, między wzgórzami Bielawskimi a Niemczańskimi. Do historii wpisała się dzięki zamkowi, który został zbudowany na planie koła i jest jedyną tego rodzaju budowlą w całej Polsce. Zamek wybudowany w XIII wieku, przez ponad 600 lat stał niemal nietknięty skutkami kilku wojen, w tym także II Wojny Światowej. Popadł w ruinę dopiero w latach 60-tych ubiegłego wieku. W tym okresie, pozostawiony bez opieki, został zdewastowany, a część jego murów zawaliła się. To co się zachowało, również dzięki obecnemu właścicielowi Fundacji Chudów, nadal stanowi atrakcję w okolicy, z którą wiąże się wiele legend, także mówiących o zakopanych skarbach.

Templariusze, Mongołowie, skarby... (FOTO)

Początki miejscowości Owiesno sięgają pierwszej połowy XIII w. Jedną z hipotez jej powstania, jest to, że gród został założony przez Zakon Templariuszy. W tej wersji uważa się, że nazwa grodu jest nieprzypadkowa - nawiązuje do jednego z symboli braci tego zakonu, owsa jako znaku bogactwa. Jak przystało na Templariuszy założony grodek miał charakter grodu obronnego. Podobno gród miał podziemne połączenie ze stojącym we wsi kościołem, a w takich właśnie miejscach Templariusze lubili chować swoje skarby.. Inna wersja brzmi, że Owiesno należało do rodziny von Logau, a wkrótce jeszcze za panowania pierwszych Piastów przeszła na wiele wieków na własność do rodu Pogorella (pol. Pogorzela) . Jednym z protoplastów tego rodu był Jarosław Pogorzel "z Owiesna".

Ten przydomek stanowiący nazwę wsi i dołączony do nazwiska sugeruje, że już wówczas, czyli pod koniec XIII wieku, we wsi znajdowała się siedziba rycerska- prawdopodobnie drewniana. Dalsza historia zamku to udokumentowany fakt, iż z polecenia ówczesnego właściciela Zygmunta von Pogorella, starosty księstwa świdnickiego, w latach 1385-1417 w miejsce drewnianej zbudowano nową warownię - zamek murowany z kamienia, zbudowany na nietypowym owalnym planie. Ta średniowieczna warownia, mimo burzliwej historii regionu, pełniła funkcję siedziby rodu von Pogorella (i spowinowaconych z nimi rodów von Nimptsch i von der Heyde) nieprzerwanie, aż do roku 1797. W 1766r. Christian Friedrich von Seidlitz z Pawłowiczek ożenił się z Sophie Juliane Magdalene von der Heyde, dziedziczką majątku w Owieśnie. Dzięki temu małżeństwu w 1797r. rodzina von Seidlitz odziedziczyła posiadłość i zamieszkiwała tu aż do roku 1945. Ostatnim niemieckim panem na zamku w Owiesnie był hrabia Adolf Seidlitz Sandreczki, major Wehrmachtu, który zginął 2 maja 1945 we Wrocławiu. Ponoć zanim zginął, w tym samym roku, kiedy wiadomo już było, że wojna jest dla Niemców przegrana, i że zamek w Owieśnie trafi wkrótce w ręce sowietów, kazał miejscowemu kowalowi przygotować kilka stalowych skrzyń. Pogłoski mówią, że wypełniono je cennymi przedmiotami i dziełami sztuki i zakopano gdzieś w rozległym zamkowym parku…..
Powojenna nacjonalizacja posiadłości należącej do niemieckiego rodu doprowadziła zamek do ruiny – brak opieki, zabezpieczenia i troski skutkował obecnym stanem tego zabytku. Przez 600 lat zamek stał nietknięty przez kilka wojen, które w tym czasie wokół trwały, aby zostać zdewastowany w przeciągu dwudziestu lat w czasach współczesnych , w okresie pokoju.
Zamek w Owieśnie w założeniach miał godzić funkcje obronne z funkcją wygodnej rodowej siedziby. Pomimo remontów prowadzonych w XIX wieku, które nadały mu nieco pałacowego charakteru, obiekt zachował swój średniowieczny charakter do końca swego istnienia. Mury tego jedynego w Polsce okrągłego zamku tworzą okrąg o średnicy 30 metrów. Obliczono, że sama budowla zajmuje powierzchnię około 700 metrów kwadratowych, a w jej wnętrzach znajdowało się kiedyś ponad 50 różnych pomieszczeń!

Z zamkiem w Owiesnie wiąże się wiele legend. Jedna z nich pochodzi z okresu najazdu Mongołów na nasze ziemie, w tym bitwy pod Legnicą w 1241r. Powracające z tej bitwy hordy Tatarów zatrzymały się pod Owiesnem. Miejscowi w obawie o swoje życie uciekli do zamku, gdzie znalźli schronienie. Mongołowie otoczyli zamek i oblegali go przez wiele dni, jednak bezskutecznie. Załoga zamku broniła się dzielnie, ale po około dwóch tygodniach oblężenia skończyły się im zapasy wody i jedzenia. Kiedy ostała się już tylko jedna kromka chleba i kawałek mięsa, postanowiono przekazać je dla jednego z ciężko rannych obrońców. Gdy ten zamierzał już włożyć je sobie do ust, nagle do komnaty wbiegł wygłodniały pies. Wyrwał rycerzowi jedzenie i wybiegł z zamku. Kiedy Tatarzy zobaczyli psa z kawałkiem mięsa w pysku stracili wszelką nadzieję na wzięcie warowni głodem - pomyśleli, że skoro tak karmione są tam psy, to żywności musi być w zamku jeszcze dużo. Odstąpili więc od zdobycia Owiesna i udali się w dalszą powrotną drogę. Mieszkańcy na pamiątkę tych wydarzeń postawili we wsi pomnik psa. Co ciekawe, podczas badań prowadzonych na terenie wsi w XX wieku odnaleziono kamienną głowę psa pochodzącą prawdopodobnie z jakiegoś pomnika...

Jak widać zamek w Owiesnie ma wiele tajemnic. Mimo zniszczeń, nadal robi wrażenie i warto zobaczyć ruiny tej średniowiecznej warowni.