Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

KGHM Zagłębie chce zatrzymać lidera ekstraklasy. I to zrobi

LUBIN.  W sobotni wieczór Miedziowi podejmą na KGHM Zagłębie Arena aktualnego lidera rozgrywek PKO BP Ekstraklasy, Jagiellonię Białystok. Czy podopieczni trenera Waldemara Fornalika zatrzymają rewelację sezonu i tym samym zrewanżują się za październikowe starcie? . Ten mecz poprzedzi poznanie nowego sternika piłkarskiego Zagłębia. Wąskie grono(Rada Nadzorcza - przyp.red.) już wie kto spośród czterech kandydatur został wybrany i  poprowadzi Miedziowych w najbliższych latach( ale potrzebna jest jeszcze akceptacja zarządu KGHM Polska Miedź). Przed nowym sternikiem szereg nowych i trudnych wyzwań dotyczących kolejnego sezonu w ekstraklasie. W tym także dopięcie kontraktu z następcą Waldemara FORNALIKA...

KGHM Zagłębie chce zatrzymać lidera ekstraklasy. I to zrobi

Zespół KGHM Zagłębia Lubin przystąpi do sobotniej rywalizacji jako 11. siła ligi z dorobkiem 35 punktów. W 2024 roku podopieczni trenera Waldemara Fornalika zanotowali serię aż sześciu meczów bez porażki, jednak od powrotu na boiska PKO BP Ekstraklasy po wielkanocnej przerwie nasi piłkarze nie zaznali jeszcze smaku zwycięstwa. Łączny bilans Miedziowych w obecnej rundzie wiosennej to dwa zwycięstwa nad Pogonią Szczecin i Koroną Kielce, trzy porażki z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze i Piastem Gliwice, a także cztery remisy z Cracovią, Puszczą Niepołomice, Stalą Mielec i Wartą Poznań. W ten weekend lubinianie powalczą o powrót na zwycięską ścieżkę, gdyż ostatni komplet punktów zainkasowaliśmy ponad miesiąc temu w Szczecinie.

Przeciwnik w obecnym sezonie spisuje się znakomicie i z pewnością niewielu ekspertów przed startem rozgrywek wskazywało Jagiellonię jako faworyta w wyścigu o mistrzostwo Polski. Po 28 meczach Duma Podlasia zgromadziła na swoim koncie 52 punkty, co daje naszym najbliższym rywalom dwa oczka przewagi nad drugim Śląskiem Wrocław. Zespół prowadzony przez młodego, 32-letniego szkoleniowca Adriana Siemieńca prezentował się znakomicie przede wszystkim jesienią, kiedy to regularnie bez problemów pokonywał swoich przeciwników. W rundzie wiosennej Jaga nie jest już tak rozpędzona, o czym świadczą chociażby porażki z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze czy przed tygodniem z Cracovią, ale wciąż jest to drużyna posiadająca wiele atutów, szczególnie w ofensywie.

Na indywidualne wyróżnienie niewątpliwie zasługuje Dawid Kurminowski, którego forma szczególnie wystrzeliła tej wiosny. 24-latek to najlepszy strzelec KGHM Zagłębia Lubin, który trafiał do siatki w pięciu z siedmiu ostatnich meczów Miedziowych i jest autorem pięciu z sześciu ostatnich goli zdobytych przez nasz zespół. W asystach bryluje za to Kacper Chodyna. Skrzydłowy ma na koncie sześć ostatnich podań w bieżących rozgrywkach PKO BP Ekstraklasy. W ekipie Jagiellonii spora ilość goli rozkłada się na kilku zawodników.

Dość nieoczekiwanie najskuteczniejszym piłkarzem jest jednak lewy obrońca Bartłomiej Wdowik, który trafiał do siatki dziesięć razy, główne po stałych fragmentach gry. Poza nim dziewięć bramek ma na koncie dobrze znany od kilku lat na ekstraklasowych boiskach Jesus Imaz, napastnik Afimico Pululu umieszczał piłkę w siatce ośmiokrotnie, a pomocnik Nene do swoich siedmiu asyst dołożył także siedem goli. Warto zwrócić również uwagę na 20-letniego młodzieżowca Dominika Marczuka. Skrzydłowy sześciokrotnie pokonywał bramkarzy rywali i aż dziesięć razy obsłużył swoich kolegów ostatnim podaniem.

Dotychczasowa historia bezpośrednich pojedynków obu zespołów przemawia za KGHM Zagłębiem. Łącznie mierzyliśmy się z Jagiellonią Białystok 44 razy. Miedziowi zgarniali komplet oczek w 19 takich spotkaniach, 10 razy drużyny dopisały do swojego dorobku po jednym punkcie, a 15 meczów kończyło się zwycięstwami Dumy Podlasia.

45. starcie Miedziowych z Jagiellonią Białystok rozpocznie się już w sobotę o godzinie 20:00. 

Damian Dąbrowski przed meczem z Jagiellonią Białystok

Damian, z pewnością jesteście już po analizie meczu z Piastem Gliwice. Co nie zagrało w tamtym spotkaniu i zdecydowało, że wróciliśmy z delegacji bez punktów?

- Przede wszystkim był to bardzo zły mecz w naszym wykonaniu, a zwłaszcza wejście w to spotkanie było bardzo słabe. Nie przystoi, żeby grać tak jak zaprezentowaliśmy się w pierwszej połowie tego meczu. Na pewno ze sportową złością przystąpimy do spotkania z Jagiellonią i będziemy chcieli pokazać inne oblicze Zagłębia.

W sobotę mecz z obecnym liderem rozgrywek Jagiellonią Białystok. Co możesz powiedzieć na temat naszego najbliższego rywala?

- Przede wszystkim, że zasługują na miejsce lidera Ekstraklasy. Ja jako zawodnik tej ligi doceniam jak grają i jaką wykonują pracę. My nie będziemy chcieli im jednak ułatwić zadania i będziemy dążyć do tego, by sprawić niespodziankę, bo nie ma co ukrywać, że Jagiellonia jest faworytem tego meczu. Znamy jednak swoją wartość, gramy u siebie w domu i chcemy pokazać, że nie jesteśmy przypadkową drużyną.

Komplementujesz postawę Jagiellonii, ale to też jest drużyna, która w ostatnich trzech meczach nie wygrała żadnego z nich.

- Jasne, tak naprawdę zaczynamy wchodzić w finisz rozgrywek i znam to z własnego doświadczenia, że grając o górę tabeli czasami zaczynasz za dużo analizować i różne dziwne rzeczy przychodzą do głowy. Pewnie Jagiellonia też jest teraz w takim momencie, że z jednej strony mają coś na wyciągnięcie ręki, a z drugiej te mecze teraz są najważniejsze i są gatunkowo cięższe do udźwignięcia. My ze swojej strony na pewno nie ułatwimy im zadania i chciałbym, żeby oprócz tego co teraz mówię znalazło to potwierdzenie zarówno w mojej postawie jak i całego zespołu.

A nie jest też trochę tak, że z biegiem całego sezonu liga trochę rozgryzła dobrze grającą Jagiellonię?

- Gdybyśmy zaczęli to głębiej analizować to być może jest w tym jakaś prawda. Chciałbym, żebyśmy to my mogli to samo powiedzieć po meczu, ale to wszystko zweryfikuje boisko. Ja uważam, że zasługują na miejsce, w którym są, preferują ofensywny styl gry. Cieszę się, że taki futbol wygrywa i osobiście trzymam za nich kciuki, ale tak jak wcześniej mówiłem, my też mamy swoje ambicje i będziemy chcieli powalczyć o komplet punktów u nas w domu.

Wspominasz sam, że wchodzimy w finisz sezonu, trzeb przyznać, że przed nami niełatwy terminarz ostatnich sześciu meczów.

- Tak, my jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy mecz jest dla nas istotny. Nie mamy celów, które możemy zdobyć, bo jest to już praktycznie matematycznie niemożliwe. Chcemy jednak budować swoją dyspozycję z meczu na mecz. Był moment, że byliśmy już na takiej fajnej serii, do tego chcemy jak najszybciej wrócić i z tego zrobić kapitał na przyszłość.

Powiązane wpisy