LUBIN. Podczas ostatniego Konwentu wójtów, burmistrzów i prezydentów w Lubinie prezydent Robert Raczyński brylował. Oprócz wystąpień merytorycznych zgodnych z tematyką Konwentu miał i inne – czysto polityczne. Wprost zachęcał do przystępowania do tworzonego przez niego ugrupowania  Bezpartyjnych, ale nie tylko. Zaatakował dwóch polityków ogólnokrajowych omawiając ich oświadczenia majątkowe. Chodziło o Jarosława Kaczyńskiego i Mariusza Kamińskiego. Skupimy się tutaj na tym pierwszym. Co nie spodobało się rządzącemu Lubinem? Ano sami Państwo przeczytajcie. Oto zapis jego przemówienia.

ZŁOTORYJA. Misternie skonstruowany przez burmistrza Pawłowskiego budżet okrzyknięty już budżetem mocno inwestycyjnym zakłada spore wpływy budżetowe do samorządowej kasy. Wszędzie poprzeczkę zawieszono wyżej za wyjątkiem... złotoryjskich pisuarów. Tegoroczne wpływy z oddawania moczu do pisuarów w miejskim szalecie burmistrz zaplanował w wysokości... 13 tysięcy złotych.

LUBIN. Czasami odnoszę wrażenie, że żyjemy w jakiejś... nierzeczywistości. Pierwsze takie odczucia miałem jako nastolatek, kiedy co innego widziałem wokół, a co innego było głoszone oficjalnie. Wydawało mi się wtedy, że wszyscy wokół biorą udział w jakimś przedstawieniu, że grają swoje role na pokaz nie wierząc w to co mówią oficjalnie i wiedząc, że ci co słuchają też mają tego świadomość. Jednak wszyscy brali w tym udział -  "bo tak trzeba" - to zapewnia spokój.

Nie znamy szczegółów przetargu na mocy, którego jaworska firma COM-D czyści legnickie ulice, ale jakość serwowanych usług wzbudza zdziwienie nasze i naszych czytelników. Zwłaszcza tych, którzy co wtorek obserwują w akcji pojazd czyszczący ulice osiedla Wierzbiak.

Po publikacji "Dziwna maniera burmistrza" otrzymaliśmy sprostowanie od rzecznika prasowego Urzędu Miasta Piotra Maasa. Poniżej pełna treść sprostowania.

W dziwną manierę popadł burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski i bynajmniej nie mamy na myśli chęci ponownego kandydowania na fotel burmistrza złotego miasteczka. Chodzi o manierę nerwowej reakcji na sugestie mieszkańców Złotoryi iż w sąsiednich miastach i gminach dzieje się lepiej niż w Złotoryi. Sporym i niestety negatywnym echem dla Pawłowskiego odbiły się jego słowa wypowiedziane podczas spotkania w siedzibie Stowarzyszenia "Nasze RIO". Na pytanie o perspektywy wprowadzenia Budżetu Obywatelskiego w Złotoryi wzorem innych miast regionu, burmistrz Pawłowski ku zaskoczeniu odpowiedział iż..."zna drugie dno realizacji Budżetu Obywatelskiego w Legnicy, Chojnowie itp."

Jak Polska długa i szeroka rozpoczyna się kampania wyborcza, bo wszak za rok z kawałkiem wybory samorządowe, które dla obecnej ekipy rządzącej są może nawet ważniejsze niż te parlamentarne. Nie inaczej jest i na Dolnym Śląsku. Koalicje mniej lub bardziej oficjalnie się zawiązują, kandydaci ujawniają się jeszcze nieśmiało. W powiecie jaworskim "przepustką" do sięgnięcia po władzę (bez względu na przeszłość) jest przychylność posłanki Elżbiety WITEK - jak mówią znawcy - damy nr 2 polskiej polityki, obdarzonej pełnym zaufaniem osobistym przez PREZESA.

LUBIN. Do różnych wpadek przyzwyczaił nas oficjalny portal miasta Lubina. Tym razem jednak przeszedł samego siebie. Pomiędzy zajawki o rocznicy Zbrodni Lubińskiej z 31 sierpnia, a obchody wybuchu II Wojny Światowej z 1 września, zdołał wcisnąć reklamę środka na... powiększenie penisa.

Kiedy dziesięć lat temu na obchody 25 lecia Zbrodni Lubińskiej do miasta miał przyjechać Prezydent RP Lech Kaczyński, Rynek był całkowicie rozkopany. Dziura w Rynku już istniała. Za ażurowym ogrodzeniem straszyły wykopy i hałdy ziemi. Wyglądało to okropnie, a że Prezydent miał Rynek odwiedzić gdyż zaplanowano posiłek w restauracji znajdującej się w podziemiach ratusza, postanowiono działać.

Podczas uroczystości otwarcia Święta Chleba i Piernika w Jaworze nie uszło naszej uwadze iż starosta złotoryjski Ryszard "Lwie Serce" Raszkiewicz na krok nie odstępował uroczej wicemarszałek województwa dolnośląskiego Iwony Krawczyk. Złośliwi sugerowali iż na wyobraźnię starosty podziałał albo czarny kolor zmysłowej sukienki pani wicemarszałek. Albo - ale to już bardzo złośliwi komentatorzy - iż starosta po prostu pomylił wicemarszałek z nieobecną na imprezie minister Elżbietą Witek... W każdym razie zaaferowanie panią Iwoną było tak wielkie iż starosta omal nie pominął zaprezentowania się podczas przedstawiania gości przez gospodarza Święta.

Kompletną klapą na Miłej okazała się impreza firmowana przez złotoryjski Ratusz na zakończenie wakacji. Okazuje się, że "po kosztach własnych" i bez promocji to można co najwyżej domówki organizować a nie imprezy plenerowe, ale tej prawdy urzędnicy w złotoryjskim Ratuszu przez lata nie byli i nadal nie są w stanie pojąć. Czyżby rządzący miastem płacił już wysoką cenę za realizację obietnicy wyborczej iż nie będzie zmian personalnych w Ratuszu...

Minęły 3 miesiące od pamiętnego spotkania z burmistrzem Robertem Pawłowskim i przedstawicielami UM. Spotkania dotyczące "ucywilizowania" ruchu pieszego na ulicy Grunwaldzkiej. Burmistrz wykazał jak zwykle sporo dobrych chęci. Chęci którymi najczęściej piekło jest wybrukowane... Nadal nie ma luster, ograniczenia prędkości, utwardzonych poboczy. Nie ma nic! Sorry - jednak zmiana zaszła. Rozpoczął się skup zboża a tasiemcowe kolejki traktorów z przyczepami do punktu skupu jeszcze bardziej komplikują życie tej części Złotoryi...

Obecny burmistrz Złotoryi Robert PAWŁOWSKI niczym diabeł święconej wody nie chce w swojej mieścinie budżetu obywatelskiego. I co światlejsi złotoryjanie, w tym radni zastanawiają się co jest powodem niechęci? Pawłowski BO nazywa "modą" i posiłkuje się rzekomymi opiniami iż w innych miastach i gminach otaczających Złotoryję tak naprawdę BO to jedynie... przekleństwo włodarzy i mieszkańców. Ale ostatnia debata zorganizowana przez złotoryjski Ratusz dała jednoznaczną odpowiedź na nurtujące pytania. Po czasach rządów Dobrego Gospodarza przyszedł czas na burmistrza - wizjonera.

Daniel IWAŃSKI ma jeszcze kilka dni na podjęcie ważnej dla siebie decyzji. Czy przewodniczący Rady Miasta Jawora "zakotwiczy" w Lubinie?

Kończy się czas uśpienia Polkowic? Miasteczko jak z raju, ale władza najwidoczniej popadła w samozachwyt zapominając iż podczas ostatnich wyborów samorządowych nie było wszystko tak do końca różowo... Nastroje w mieście pokazała ostatnia sesja Rady Miasta na którą pojawili się w silnej ekipie zwolennicy zmian w mieście. Nie brak opinii w Polkowicach iż miejscowej władzy grunt zaczyna palić się pod nogami...

Władze gminy Rudna wychodzą z założenia iż w tygodniu mieszkańcy tak bardzo nie są pochłonięci praca i spokojnie znajdą czas na odwiedzenie miejscowego basenu krytego. Z myślą o wyborczych głosach poparcia wójt Bigus zarządził iż dla mieszkańców wejście na basen będzie za darmo. Niestety na tym miłosierdzie gminy się kończy. Mieszkańcy oraz goście z zewnątrz niech zapomną o popływaniu w weekendy...

Męcinka do morza ma kilkaset kilometrów, ale nie przeszkodziło to wójtowi gminy Mirosławowi Brzozowskiemu w okazaniu uwielbienia dla morza i wszelkich spraw morskich. Podczas uroczystej sesji rady Gminy z okazji Święta samorządu Terytorialnego w swoim przemówieniu wójt Męcinki powiedział:

Najlepszych ludzi i najlepszy sprzęt rzuciły władze Złotoryi do walki o czysty zalew. W zasadzie - w imieniu władz - obecny administrator zalewu. A, że możliwości ma jakie ma więc wszelkiego rodzaju świństwa z powierzchni zalewu złotoryjskiego zbiera dwóch pracowników (to nie żart, ale Hala Tęcza ma tylko dwóch ludzi od prac konserwacyjnych na obiektach sportowych w całym mieście). Ze sprzętem też krucho. RPK dopiero ogłosiło przetarg na zamiatarkę śmieci i nie wiadomo czy będzie ona mogła obsługiwać akwen wodny, wiec do walki używa się sprawdzonych łopat, podbieraków...

Początek maja i niebawem pęknie połowa 2017 roku. Wydział Promocji Urzędu Miasta w Złotoryi niewątpliwie zna się na swojej robocie... Bo - jak widać na zdjęciu - w centrum miasta wciąż utrwalana jest pamięć o osiągnięciach imprezowych roku minionego a nie wspomina się o roku 2017.

Piłkarze Miedzi pędzą w kierunku ekstraklasy ku uciesze kibiców, ale muszą pamiętać iż przepisy zarówno te na murawie, jak i te poza boiskiem obowiązują. Zwłaszcza iż legnicka drogówka kibicując Miedzi nie zna pobłażania dla piratów drogowych...