Zamek Bolczów - warownia na szczycie skał (FOTO)
BOLCZÓW. Jedną z ciekawszych i pod wieloma względami atrakcyjnych rui na terenie bliskich Karkonoszy jest niewątpliwie zamek warowny Bolczów w okolicy Janowic Wielkich- 15 km od Jeleniej Góry, w północnej części Rudaw Janowickich. Ta warownia postawiona na skalistym, granitowym występie, ok. 561 m n.p.m. należy do najoryginalniejszych zabytków , gdyż stanowi przykład maksymalnego wykorzystania ukształtowania i walorów obronnych terenu. Zachowane do dziś ruiny pozwalają odtworzyć trzy główne części budowli, pochodzące z różnych okresów budowy i przebudowy : zamek średniowieczny, złożony z murów obwodowych, budynku mieszkalnego i czworobocznej wieży; część XV-wieczna, składająca się z dwóch dziedzińców, muru południowego z otworami strzelniczymi oraz część XVI-wieczna, z której zachowały się mury barbakanu, basteje oraz brama wjazdowa. Co ciekawe dobrze zachowana ruina jest dostępna bezpłatnie i stanowi naprawdę fajne miejsce na piknik.
Do ruin Zamku Bolczów prowadzi pieszy szlak wśród lasu i dużej dawki świeżego powietrza. Krótka i łatwa trasa, a przy tym już masę ciekawych widoków. Jeśli jeszcze dysponujemy czasem i siłami ( wyprawa trwa godzinę plus relaks na miejscu) to można kontynuować wycieczkę z Janowic Wielkich przez zamek Bolczów aż do Krzyżnej Góry, z której rozpościerają się cudowne widoki. Zbudowanie w 1375r warownego zamku przypisuje się dworzaninowi księcia Bolka II o imieniu Bolcze.
Bez szczegółów historycznych i losów zabytku, warownie wielokrotnie rozbudowywano - w latach 1520-1550 i po wojnie trzydziestoletniej. W 1645 r. zamek został zajęty przez Szwedów, którzy opuszczając zamek podpalili zabudowania mieszkalne. Od tego czasu Bolczów pozostaje w ruinie. Duże zainteresowanie turystyką w połowie XIX w. spowodowało, że zamek z inicjatywy hrabiego Stolberg-Wernigerode został poddany w 1848 r. pracom rekonstrukcyjnym. Wtedy wykorzystano jedno z zabudowań i przystosowano go do roli niewielkiej gospody. Karczma funkcjonowała jeszcze przed II Wojną Światową, a ruiny były udostępnione do zwiedzania. Po wojnie istniało tam krótko niewielkie i skromne schronisko.
Dziś możemy swobodnie pochodzić po ruinach, oglądać z murów barbakanu piękne okolice i biesiadować – przy czym żarełko przynosimy własne...