Dobroć w najlepszym rytmie. Perkusja trafiła do młodego muzyka z Męcinki!
MĘCINKA. Zaczęło się od posta w mediach społecznościowych, którego autorem był, doskonale znany w Legnicy, Piotr Paweł Budzianowski, animator środowiska muzycznego w mieście nad Kaczawą, wieloletni dyrygent i kapelmistrz Młodzieżowej Legnickiej Orkiestry Dętej. - Mój kolega z Jawora, Władysław Blajchert opowiedział mi historię o młodym człowieku, który dobrze się zapowiada, chce grać, ale splot różnych okoliczności sprawia, że nie ma swojego zestawu perkusyjnego. Nie może tak często ćwiczyć, jakby chciał i jak powinien. Spontanicznie opisałem tę historię i zakończyłem apelem o wsparcie tego talentu. Odezwał się do mnie pan Michał i zaproponował przekazanie instrumentu. Taka historia z bardzo pozytywnym zakończeniem- mówi Piotr Budzianowski.
Władysław Blajchert, jeden z filarów Jaworskiego Towarzystwa Muzycznego, wieloletni edukator w Społecznym Ognisku Muzycznym, który od lat uczy gry na perkusji, nie krył radości. - Niebawem skończę 74 lata i takiej akcji nie widziałem. Jestem poruszony tą historią i tym jak Piotr (Budzianowski) się zaangażował i zrobił wszystko, aby pomóc naszemu młodemu perkusiście!
Na zamieszczony w internecie apel odpowiedział Michał Iwanicki. - Potrafiłem zrozumieć tego chłopaka, który ma pasję i o czymś bardzo marzy, a jest to poza jego zasięgiem. Sam, w jego wieku, bardzo marzyłem o perkusji. To marzenie spełniłem dopiero jako dorosły człowiek. Cieszę się, że młody muzyk z Męcinki ma już swój instrument Fajnie, że mogłem się do tego przyczynić - mówi mi ofiarodawca perkusyjnego zestawu.
Michał Iwanicki od lat mieszka zagranicą, choć jak mówi, planuje powrót do rodzinnej Legnicy. Miasta, gdzie zaczęła jego muzyczna przygoda. - Moim pierwszym instrumentem była gitara basowa. Mieliśmy ze znajomymi zespół, były występy w Legnicy innych miastach, graliśmy imprezy okolicznościowe. Grałem też w zespole muzycznym przy Zespole Szkół Samochodowych. Perkusję kupiłem kilka lat temu, kiedy byłem już na emigracji. Od tego czasu „doskonalę” mój warsztat.
Skoro o „szlifowaniu” technicznych umiejętości mowa, Władysław Blajchert już zaprosił Michała Iwanickiego do Jawora, na wspólne granie, połączone z perkusyjnymi warsztatami. Jest się od kogo uczyć, „estradowe” uprawnienia do gry Władysław Blajchert zdobywał już ponad pół wieku temu. Przez wiele lat wychował pokolenia perkusistów, których poczynania śledzi i jak przyznaje jaworski edukator - jest z nich bardzo dumny, oglądając ich występy w telewizji, czy internecie.
Zapewne cenne wskazówki od Władysława Blajcherta wzbogacą też technikę gry Michała Iwanickiego, którego najbardziej fascynuje rock, jest fanem, jak sam mówi, „starego polskiego rocka”, a najbardziej inspirującym go perkusistą jest Oskar Podolski, grający w zespole Agnieszki Chylińskiej.
Podczas wizyty w Jaworze będzie okazja, żeby spotkali się darczyńca z obdarowanym muzykiem. Dziś Michał Iwanicki zapytany co powiedziałbym „młodszemu koledze bębniarzowi” mówi: - Życzę, przede wszystkim, wytrwałości w dążeniu do celu, żeby się nie poddawać w graniu. To często długa i żmudna praca. Trzymam kciuki za rozwój talentu i życzę powodzenia w muzycznej karierze.
Nie można nie wspomnieć, że post Piotra Budzianowskiego nie tylko zaowocował pięknym zestawem perkusyjnym, ale także licznymi akcesoriami ze stołkiem perkusyjnym, zestawami pałeczek czy metronomu, na czele. Środki na perkusyjne akcesoria pochodziły ze spontanicznej zbiórki, którą wśród rodziny i przyjaciół zorganizowały: Agnieszka i Paula Koronkiewicz, wzruszone historią opisaną przez byłego legnickiego kapelmistrza i przede wszystkim ofiarnością Michała Iwanickiego.