Niech Dzień Dziecka trwa cały rok
POLKOWICE. Dzieci z przedszkola Misia Uszatka wraz z piłkarzami Górnika Polkowice wspólnie świętowały w polkowickiej przychodni. Było zdrowo i na sportowo. Natomiast przedszkolaki z miejskiej „piątki” paradowały wokół placówki w pięknych kostiumach. Najmłodsi polkowiczanie na brak atrakcji narzekać nie mogli, a jeszcze więcej będzie się działo w najbliższy weekend.
Kolorowe balony ozdobiły część pediatryczną polkowickiej przychodni. Drugi rok z rzędu placówka, z okazji Dnia Dziecka w ten sposób umila najmniejszym pacjentom czas spędzony „u lekarza”. Obraz przychodni zdrowia w oczach dzieci często kojarzy się głównie z chorobą, bólem, zastrzykami czy szczepieniami. Aby to „odczarować” Polkowickie Centrum Usług Zdrowotnych zorganizowało wyjątkowe spotkanie z udziałem piłkarzy Górnika Polkowice i dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 4 im. Misia Uszatka.
– Chcemy, żeby przychodnia nie kojarzyła się dzieciom tylko z chorobami, ale też z czymś miłym. Dlatego, co roku na dzień dziecka są w poradni pediatrycznej baloniki z helem, a w tym roku, dzięki współpracy z Górnikiem Polkowice, zorganizowaliśmy taki mini piknik dla dzieci z przedszkola nr 4 – mówi Paweł Gambal, prezes Polkowickiego Centrum Usług Zdrowotnych.
Przedszkolaki z grupy „Wróbelki”, a więc sześcio- i siedmiolatki, wzięły udział w zabawach sportowych, które poprowadzili zawodnicy górnika Polkowice.
– Przygotowaliśmy takie małe atrakcje, które spodobają się dzieciom, typu prowadzenia piłki, slalomy, wyścigi. Wiemy, że dzieci lubią pobiegać, podawać piłkę. Wydaje mi się, że nasze zadania sprawią im radość – mówi Damian Makuch, czołowy zawodnik KS „Górnik” Polkowice
Dzieciom zabawy z piłkarzami bardzo się podobały.
– Gramy w piłkę nożną i bawimy się w berka. Jest super – wymieniały zachwycone Kinga i Emilka.
Nie zabrakło też słodkiego, ale zdrowego poczęstunku i pysznych napojów. Dzieci mogły też odpocząć na rozstawionych w cieniu drzew leżakach.
– Dla nas to jest nowe doświadczenie. Generalnie jesteśmy tego zdania, że aby dzieci coś nowego poznały, to muszą tego doświadczyć. Pilnujemy więc, żeby udały się, doświadczyły, poczuły, a wtedy na pewno zapamiętają – mówi Elżbieta Mysuna-Greń, dyrektor PM 4, które przyznała też, że bez chwili wahania przyjęła zaproszenie prezesa PCUZ.
Wydarzenie odbyło się w atrium, na świeżym powietrzu i pośród zieleni. I co ważne – sąsiedztwie części pediatrycznej.
– Dzisiejszy dzień to dzień pełen słońca i pełen uśmiechu, o którym zawsze pamiętamy, a zwłaszcza w tej aurze. Mamy uśmiechy i dobre myśli skierowane do dzieci. Niech to będzie taki dzień, który da dowód na to, że będziemy z taką pogodą, z takim uśmiechem, z takimi myślami zawsze, żeby ten pobyt dzieci w przychodni był zawsze kojarzony korzystnie – mówi lek. Mariusz Piskórz, dyrektor medyczny PCUZ, specjalista pediatrii.
Faktycznie, „Wróbelki” na pewno dobrze będą kojarzyć ten dzień. Tym bardziej, że na koniec otrzymały przekazane przez burmistrza Polkowic Łukasza Puźnieckiego gminne upominki.
– Dzień Dziecka jest super! – skandowały przedszkolaki.
Od tygodnia natomiast świętują dzieci z Przedszkola Miejskiego nr 5. Placówka zaprosiła naszą redakcję na barwny korowód, który przeszedł wokół placówki. Dzieci oraz panie nauczycielki były przebrane zgodnie z nazwami grup. Były zatem “Misie”, “Motylki”, “Smerfy”, “Biedronki” oraz “Skrzaty”.
– Dokładamy wszelkich starań, aby pobyt dzieci w naszym przedszkolu był atrakcją, wesołą zabawą i żeby chętnie do nas wracały. Dzień Dziecka przedłużył się w naszym przedszkolu o… tydzień. Codziennie mamy ciekawe atrakcje, wczoraj były dmuchańce, zabawy w terenie, miałyśmy z dziećmi dyskotekę, a teraz korowód. Dzień zakończymy występem rodziców dzieci z grupy „Misie”. Mieliśmy też teatrzyk w wykonaniu rodziców dzieci z grupy „Motylki”. Wiele się dzieje – mówi Magdalena Bednarek, dyrektor PM 5 w Polkowicach.
Dzieci z najstarszych grup: „Biedronek” i „Skrzatów” wyznały nam, o czym naprawdę marzą na Dzień Dziecka.
– Najbardziej marzą mi się rolki – wyznaje Franek z „Biedronek”.
– Ja bym sobie życzył autko na zdalne sterowanie – mówi Aleks z „Biedronek”.
– Ja bym chciała lalki, które wyglądają jak żywe dzieci – zdradza Emilka ze „Skrzatów”.
Starszaki mówiły też, czego oczekują od dorosłych przy okazji swojego święta.
– Żeby dawali nam to, co my chcemy i robili, co my chcemy – zdradza Aleks z „Biedronek”.
– Żeby byli mili i kochani i żeby się nami opiekowali – mówi Basia ze „Skrzatów”.
– Powinni tacy być przez cały rok – podsumowuje Zosia ze „Skrzatów”.
Grupa „Smerfy” natomiast kolegialnie wykrzyczała swój manifest.
– Niech Dzień Dziecka trwa cały rok – skandowały dzieci podczas korowodu.
I z tym zdaniem zgodziła się wiceburmistrz ds. społecznych Ewa Kowalik, która z życzeniami i słodyczami odwiedziła przedszkole.
– Dzieci powinny zawsze czuć się radośnie, mieć przestrzeń do tego, żeby się bawić, żeby realizować swoje marzenia, więc jak najbardziej popieram manifest przedszkolaków, że „Dzień Dziecka powinien trwać cały rok” – mówi wiceburmistrz Ewa Kowalik.
Może nie przez rok, ale na pewno przez cały najbliższy weekend świętować mogą całe rodziny biorąc udział w przygotowanych przez gminę Polkowice wydarzeniach i atrakcjach.
– W imieniu burmistrza Polkowic Łukasza Puźnieckiego zapraszam na pierwszy czerwcowy weekend, który upłynie pod znakiem zabawy, wypoczynku i rekreacji. W piątek i sobotę najwięcej będzie się działo w Amfiteatrze, gdzie już od godzin przedpołudniowych będzie można spotkać przedstawicieli różnych organizacji gminnych, którzy przygotowali wiele atrakcji i będzie można z nimi spędzić miło czas. Dodatkowo, odbędzie się przegląd twórczości lokalnej. Na to zapraszam szczególnie, ponieważ jako polkowiczanie mamy się czym pochwalić, mamy takich artystów, których inni mogą nam pozazdrościć – mówi Roman Tomczak, rzecznik prasowy Urzędu Gminy Polkowice. – Natomiast niedziela upłynie nam nie tylko pod znakiem rodzinnego wypoczynku, ale też pod znakiem sportowej aktywności. To za sprawą zawodów MTB Kaczmarek Electrics, które już po raz drugi odbędą się na ścieżce zdrowia. Do przejechania zawodnicy będą mieli pięć rund o różnym stopniu trudności, o różnej długości. W ubiegłym roku ten wyścig zgromadził kilkuset uczestników, liczymy na jeszcze większą frekwencję i jeszcze większą zabawę.