"Ale Meksyk" (FOTO)
CHOJNÓW. Wykład dr. Wojciecha Drzewickiego pt. „Meksyk w krainie Majów” rozpoczął się od szczególnych podziękowań dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej Barbary Landzberg dla prelegenta: - Wojtku jesteś podróżnikiem, naukowcem, miłośnikiem przyrody, ale jesteś też przyjacielem biblioteki, za co serdecznie dziękujemy!
Dwa lata minęło od ostatniej prelekcji doktora Drzewickiego, który opowiadał chojnowianom o Chile. 21 lutego przyszedł czas na Meksyk, który naukowiec odwiedził wraz z prof. Henrykiem Marszałkiem na przełomie listopada i grudnia 2019 roku.
- Meksyk jest państwem niebezpiecznym albo bardzo niebezpiecznym. Co prawda nie wszystkie obszary, jednak trzeba bardzo uważać. To potężny kraj. Zajmuje 11 miejsce na świecie pod względem ludności. Jest to jeden z najbardziej rozwijających się państw na świecie – mówił podróżnik.
Meksykańskie Stany Zjednoczone to kraj niezwykle interesujący. Naukowcy rozpoczęli swoją podróż od zwiedzenia Bazyliki Matki Bożej z Guadalupe. Obecnie Matka Boża z Guadalupe jest patronką obu Ameryk. Narodowe sanktuarium maryjne w Meksyku odwiedza rocznie ponad 12 milionów ludzi, dla porównania na Jasną Górę rocznie przybywa 4 mln pielgrzymów.
W stolicy naukowiec wizytował również w domu Fridy Kahlo jednej z najwybitniejszych meksykańskich artystek. Przepiękny budynek nazwany „Niebieskim domem” wzbudza zachwyt. Kahlo interesowała się kulturą ludową. Indiańskie inspiracje nietuzinkowej malarki są znane na całym świecie.
Poza stolicą nasi rodacy pojechali również do Teotihuacán, czyli „miejsca, w którym ludzie stają się bogami” jak mówili Aztekowie, także do Chichén Itzá prekolumbijskiego miasta założonego przez Majów i zawitali także do Cancún – miasta, którego nazwa pochodzi prawdopodobnie od Kaan kuum, co w języku Majów oznacza "gniazdo węży", a obecnie jest to gniazdo aligatorów! W centrum handlowym Cancún można natknąć się na sympatycznego aligatora. Gady te, są niezwykle przebiegłe i potrafią ukryć się nawet w hotelowych łazienkach!
Kolejną ciekawostką jest to, że piłka nożna narodziła się właśnie w Meksyku, a rozegranie meczu niegdyś było rytuałem. Najczęściej kończyło się tym, że drużyna przegranych była stracana o głowę. Piłkę nie odbijało się nogami, tylko biodrami! I uwaga musiała wpaść nie do bramki, ale do poprzecznego kosza! Żeby tego było mało, piłka nie mogła dotknąć ziemi.
Duża część społeczeństwa meksykańskiego nie potrafi pisać i czytać, dlatego w metrze funkcjonują kolorowe obrazki, które informują o danej stacji. Meksykanie to ludzie radośni, roztańczeni i rozśpiewani. Wieczorami nie sposób się nie natknąć na koncerty organizowane na różnych placach m.in. przez policjantów.
Wykład dr. Wojciecha Drzewickiego był jedynie namiastką wiedzy, jaką mógł przekazać o interesującym państwie. Słynne i często używane przez Polaków słowa „Ale Meksyk!” nabierają zupełnie innej wartości…
Fot.Katarzyna Burzmińska
{gallery}galeria/rozrywka/25-02-20-meksyk-fot-katarzyna-burzmiska{/gallery}