Męcinka mrozi szampany
REGION. Weekendowa kolejka w III grupie A-klasy nie zawiodła. Mieliśmy mecz na szczycie, dwie odsłony gminnych derbów oraz trzy sporego kalibru niespodzianki. Grupie pościgowej jeszcze bardziej odjechał KS Męcinka, bo podopieczni Adama Gabrysia w szlagierze 26. kolejki pokonali drugą Skorę Jadwisin, trzecia Nysa Wiadrów pauzowała, a czwarty Orzeł Zagrodno uległ w Olszanicy Radziechowiance Radziechów. Ostatni z wymienionych zespołów, dzięki trzem punktom jest niemal pewny utrzymania, co jeszcze dwa miesiące temu było wręcz nie do pomyślenia.
Ligowe granie rozpoczęto w Janowicach Dużych, gdzie Błękitni Kościelec podejmowali Park Targoszyn. Gospodarze byli zdecydowanym faworytem pojedynku, lecz skromne, jednobramkowe zwycięstwo może sugerować wyrównane spotkanie. Tak jednak nie było, bo Błękitni od początku do końca atakowali, jednak fantastyczny mecz rozgrywał golkiper Parku – Marcin Budziński.
Bramkarz raz po raz stopował zapędy miejscowych, przed przerwą broniąc nawet rzut karny. Sposób na jego pokonanie znalazł tylko raz Mariusz Huk, co wystarczyło do zgarnięcia pełnej puli.
Po dwóch porażkach i pauzie, ogromny głód zwycięstwa mieli zawodnicy Fenixa Pielgrzymka, którzy częściowo mogli nasycić się w Piotrowicach, gdzie pokonali miejscowy Bazalt 3:1.
Bohaterem beniaminka został grający trener Jakub Kosiński – autor dwóch trafień. Już przed tygodniem, w starciu z Radziechowianką Radziechów Kosiński dał bardzo dobrą zmianę, lecz dopiero teraz drużyna miała z tego korzyść w postaci punktów. W Pielgrzymce odliczają już czas do kolejnego spotkania, w Zagrodnie, bo to zarówno przez Orła jak i Fenixa traktowane jest niczym derby. Z obozu niedzielnych gości można nawet usłyszeć głosy o meczu sezonu, co w kontekście wydarzeń z rundy jesiennej nie powinno specjalnie dziwić.
Ogromną niespodziankę sprawili w tej kolejce Zjednoczeni Snowidza, rywalizujący z Huraganem Proboszczów. Gospodarze rozpaczliwie bronią się przed spadkiem i chyba mało kto wierzył, że mogą urwać choćby jeden punkt w starciu z faworyzowanym Huraganem. Zjednoczeni poszli jednak na całość i choć po półgodzinie gry przegrywali już 0:2, zdołali przed przerwą doprowadzić do wyrównania, a w końcówce spotkania zdobyli bramkę dającą arcyważne trzy punkty.
Niedziela rozpoczęła się od równie dużego zaskoczenia, bo zamykająca tabelę Burza Gołaczów zdemolowała Wilkowiankę Wilków aż 8:1. Dla gospodarzy było to dopiero drugie wiosenne zwycięstwo, ale przegrana Bazaltu Piotrowice sprawiła, że gołaczowianie tracą do niego już tylko sześć punktów.
Tego dnia oczy niemal wszystkich obserwatorów III grupy zwrócone były na Jadwisin, gdzie druga Skora podejmowała przewodzący w tabeli KS Męcinka. Jesienią padł remis 1:1, ale tym razem większe szanse dawano drużynie Adama Gabrysia. Lider spełnił pokładane w nim nadzieję i zwyciężył zasłużenie 2:0. Skora również miała swoje szanse, ale bardzo dobrze interweniował Michał Gołembiewski, dzięki czemu Męcinka wróciła do domu bogatsza o trzy punkty i bez choćby jednej straconej bramki. Wygrana w meczu na szczycie była wisienką na torcie, bo lider ma już jedenaście punktów przewagi nad Skorą, więc tylko kataklizm mógłby odebrać mu tytuł mistrzowski.
Kapitalne wyniki osiąga wiosną Radziechowianka Radziechów, która po rundzie jesiennej miała na koncie… trzy punkty. Obecnie licznik wskazuje 24 „oczka”, co oznacza, że cel na ten sezon został już właściwie zrealizowany. W ostatniej kolejce Radziechowianka pokonała Orła Zagrodno 5:2, choć w pewnym momencie było gorąco, bo goście zdołali odrobić dwubramkową stratę, jednak podopieczni Pawła Buńkowskiego zachowali zimną krew i przekuli swoją przewagę na kolejne gole. Po wycofaniu się z rozgrywek Rataja Paszowice, do obdzielenia pozostaje jedno lub dwa miejsca spadkowe, które zajmują obecnie zespoły z Gołaczowa i Snowidzy. Radziechowianie mogą jeszcze wylądować pod kreską, ale by tak się stało, Zjednoczeni musieliby do końca sezonu zdobyć komplet punktów, natomiast Radziechowianka wszystkie mecze przegrać, więc taki scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny.
Drugim derbowym meczem w tej serii gier było starcie w Rokitkach, gdzie rezerwy Czarnych podejmowały Sokoła Krzywa i z pewnością nie będą miło tej rywalizacji wspominać. Gospodarze przegrali aż 0:5, co było ich szóstym z rzędu meczem bez jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Nie można jednak przejść obojętnie obok wyników notowanych przez zespół Łukasza Kurczaka, który wiosną wygrał osiem z jedenastu meczów, dzięki czemu ma realne szanse na najniższy stopień podium.
Błękitni Kościelec – Park Targoszyn 1:0 (0:0)
Huk 50’
Bazalt Piotrowice – Fenix Pielgrzymka 1:3 (0:2)
? – Kosiński 2, Dereń
Zjednoczeni Snowidza – Huragan Proboszczów 2:3 (2:2)
?,? – Nowaczewski 6’, Kwapiszewski 31’
Skora Jadwisin – KS Męcinka 0:2
Burza Gołaczów – Wilkowianka Wilków 8:1
Radziechowianka Radziechów – Orzeł Zagrodno 5:2 (2:0)
Bielak 42’, Grudzień 45’, 82’, D. Szczoczarz 64’, Zielonka 90+1’ – Sz. Kaliciak 53’, M. Kaliciak 64’ (k)
Czarni II Rokitki – Sokół Krzywa 0:5