Transferowa karuzela... trenerów
REGION. Podczas przerwy w rozgrywkach, kibiców najmocniej grzeją tematy transferów. Po sezonie dochodzi również do podsumowań osiągniętych wyników, co powoduje wzmożony ruch na karuzeli trenerskiej. Tego lata kręci się ona wyjątkowo szybko, a kilka zmian na stanowiskach może wywołać ogromne poruszenie. Na razie najwięcej uwagi przyciągają stołki w Chojnowie, gdzie nowy szkoleniowiec będzie musiał podjąć się reanimacji Chojnowianki oraz Ikarze Miłogostowice, opuszczonym przez duet Stanisław Wietrzak – Rafał Dorobek.
Zaczynając od góry, czyli od IV ligi, wszystko wskazuje na to, że z GKS-em Warta Bolesławiecka pożegna się Krzysztof Kaliciak. Były gracz między innymi Zagłębia Lubin czy Cracovii Kraków wywalczył z Wartą awans, lecz szczebel wyżej tak dobrze jego podopiecznym nie szło. Sam trener, wcześniej pełniący również rolę zawodnika przez cały sezon leczył kontuzję i nie mógł pomóc swoim podopiecznym na murawie. Ostatecznie beniaminek po roku wróci więc do klasy Okręgowej, a kilku zawodników zapowiedziało odejście. Barwy klubowe zmienił Adrian Krzeszowiec, nowego zespołu szuka Dawid Mucha, a wszystko wskazuje na to, że nie będzie to koniec osłabień. Problemy kadrowe były największą bolączką GKS-u w zakończonym niedawno sezonie, więc trudno oczekiwać by Kaliciak pozostał na stanowisku, mając zdekompletowany zespół.
Półkę niżej największe zawirowania towarzyszyły Chojnowiance Chojnów, GKS-owi Raciborowice, Gromowi Gromadzyń- Wielowieś oraz Dębowi Siedliska. Ci ostatni problem już rozwiązali i Marcina Rabandę zastąpił Łukasz Akacki.
Bezkrólewie panuje w Gromie, który opuścił Przemysław Kotlarz oraz w Chojnowiance, którą początkowo prowadził Bartosz Szymczyk, ale w trakcie rundy wiosennej zrezygnował. W kuluarach już się mówi o nowym szkoleniowcu chojnowian, ale patrząc na sytuację w klubie, trudno oczekiwać by ktoś chciał narażać swoją reputację. Musi to być osoba emocjonalnie związana z klubem, która przez wiele lat reprezentowała go jako zawodnik. I kandydatury pojawiają się dwie. Od kilku dni wolny Marcin Rabanda oraz Chrystian Serkies, piastujący funkcję trenera w Czarnych Rokitki. Warto dodać, że zarząd Chojnowianki prowadził rozmowy ze Zbigniewem Grzybowskim, lecz ten ostatecznie wybrał ofertę Chrobrego Nowogrodziec. GROM łakomym okiem spogląda na Romualda KUJAWĘ lub Mirosława Dragana...
Nowego zespołu szuka również Władysław Moroch, doświadczony szkoleniowiec mający w swoim CV choćby grupy młodzieżowe Miedzi Legnica, Prochowiczankę Prochowice czy Kuźnię Jawor. W poprzednim sezonie Moroch prowadził GKS Raciborowice, z którym zajął jedenaste miejsce w jeleniogórskiej klasie Okręgowej. Mimo to, drogi Morocha i klubu się rozeszły. Wieść gminna niesie, że miejscowi zawodnicy nie byli do końca zadowoleni, bo znaczną część kadry stanowili gracze, których trener miał okazję prowadzić już wcześniej, przez co GKS stał się przytułkiem dla najemników.
Do zmiany trenera doszło w Płomieniu Radwanice. Po fiasku rozmów z dotychczasowym szkoleniowcem, Mirosławem Prokopem, zarząd rozpoczął poszukiwania następcy. Wybór padł na Zbigniewa Czajkowskiego, ostatnio pracującego w Victorii Siciny, a wcześniej odpowiadającego za wyniki Sparty Miejska Górka czy Dragona Jaczów. Czajkowski ma się czym pochwalić jako zawodnik, bo grał choćby w Lechu Poznań, Widzewie Łódź, Odrze Opole czy Zagłębiu Lubin.
W klasach A, bez trenerów pozostają dwa czołowe zespoły. Do końca walczący o awans z grupy II Ikar Miłogostowice został osierocony przez duet Stanisław Wietrzak – Rafał Dorobek, a Skore Jadwisin po pięciu latach opuścił Dariusz Ginda. W Ikarze sondowany jest scenariusz czy regulamin dopuszcza aby drużynę prowadził szkoleniowiec, który pracuje jako trener z pierwszym zespołem A-klasy.Przeszkód formalnych nie ma więc...
Na najniższym szczeblu może dojść do najgłośniejszego transferu szkoleniowca. Ogromne ambicje Unii Szklary Górne połączone z kiepską końcówką sezonu i przegraniem batalii o awans mogą spowodować zmiany. Dotychczasowy trener Robert Gajewski, który prowadzenie Unii łączył z grą dla Czarnych Rokitki ma zostać zmieniony przez Daniela Dudkiewicza, dotychczasowego asystenta Eugeniusza Oleśkiewicza w Orkanie Szczedrzykowice. Popularny „Dudi” zapracował już na swoje nazwisko, wprowadzając do IV ligi Zamet Przemków, a ostatnio doskonalił swój warsztat u boku doświadczonego szkoleniowca, którego nawet zastąpił w momencie niedyspozycji. W kuluarach mówi się, że Unia w najbliższym czasie planuje zawojować klasę Okręgową, lecz najpierw musi zrobić pierwszy krok i opuścić B-klasę, w czym ma pomóc właśnie Dudkiewicz.
Nie można wykluczyć efektu domina, w którym Dudkiewicz wskakuje na miejsce Gajewskiego, ten podmienia w Czarnych Chrystiana Serkiesa, a bramkostrzelny napastnik po raz kolejny ląduje w Chojnowiance. Karuzela kręci się na pełnych obrotach i nim zespoły wrócą do treningów, jeszcze wiele się wydarzy.