Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Punkt i... nadzieje

GŁOGÓW. Na wielką próbę cierpliwości wystawili swoich kibiców piłkarze Chrobrego w meczu z Podbeskidziem Bielsko – Biała inaugurującym rozgrywki w I lidze. Wcale nie dlatego, że zremisowali w końcówce meczu, ale dlatego, że do 80 minuty przegrywając 0:1 oddali ledwo dwa bardzo niecelne strzały. Owszem nikt nie zakładał, że ze wzmocnionymi w letniej przerwie góralami będzie lekko łatwo i przyjemnie, ale gospodarze grali przysłowiowy piach. Bez pokazywania się na pozycjach, z długim prowadzeniem piłki i mnóstwem niedokładnych podań. Goście zdyscyplinowani taktycznie w przeszkadzaniu, też nie błyszczeli w grze do przodu.

Punkt i... nadzieje

Dlatego pierwszy wpis w notesach dziennikarskich opatrzony został trzydziestą minutą kiedy Ilków – Gołąb przeniósł strzał nad poprzeczką. Minutę później sytuacja odwróciła się o 180 stopni. Wychodzącego na wolną pozycję w polu karnym Rakowskiego sfaulował Stolc. Żółta kartka, rzut karny i 1:0 dla gości. Janicki doskonale wyczuł intencje Podgórskiego, ale uderzenie w prawy róg było zbyt silne i precyzyjne żeby sparować piłkę. Nic to nie zmieniło w sposobie gry Chrobrego.

Jak źle grali głogowianie świadczą dwa fakty. Już w 56 minucie trener Niciński dokonał trzech zmian. Kolejny obrazek to sytuacja z 70 minuty kiedy Michalec wyprowadzał piłkę z 30 metra przekroczył środkową linię boiska i wycofał do bramkarza, bo nie miał komu podać. Ospały i źle zorganizowany Chrobry obudził się niemal ni stąd ni zowąd za sprawą wprowadzonych Szczepaniaka i Napołowa, którzy złapali grę dopiero od 80 minuty. Zaczęli rozciągać defensywę gości i zrobiło się ciekawie. W 81 minucie powinno być 1:1, ale niewykorzystywany przez cały mecz Trytko okazał się mieć o trzy centymetry za krótką nogę po zagraniu Szczepaniaka wzdłuż bramki. Dwie minuty później był już remis. Napołow pociągnął do środka zagrał, klepkę z Machajem i z linii pola karnego precyzyjnym strzałem o słupek pokonał zasłoniętego Leszczyńskiego. Jak się okazało to był jedyny celny strzał gospodarzy w całym meczu. Gra zrobiła się otwarta i na koniec oglądaliśmy kilka ciekawych akcji z czego bliżej gola byli goście, ale w drugiej minucie doliczonego czasu gry na wysokości zadania stanął Janicki broniąc strzał po ziemi Rakowskiego.

Remis nie krzywdzi żadnej z drużyn i skutecznie zatarł nieciekawe wrażenie jakie sprawili przez ogromną część gospodarze. Prognoz na lepszą przyszłość trzeba szukać w ostatnim kwadransie wliczając doliczone minuty. Po meczu trener Niciński dyspozycję zespołu tłumaczył zbytnią nerwowością, spowodowaną chęcią pokazania się z dobrej strony w meczu inauguracyjnym. Brzmi to cokolwiek naiwnie, ale poczekamy. Tak samo jak na to, żeby przekonali się nas do siebie pozyskani nowi gracze. Na początek żaden z nich nie dodał jakości Chrobremu.

Chrobry Głogów – Podbeskidzie Bielsko – Biała 1:1 (0:1)
0:1 – Podgórski 31’ karny; 1:1 – Napołow – 83’
Chrobry: Janicki – Ilków- Gołąb, Michalec, Stolc, Pawlik, Danielak, M. Machaj, B. Machaj (46’ Szczepaniak), Mandrysz (56’ Napołow), Bach (56’ Borecki), Trytko.
Podbeskidzie: Leszczyński - Wiktorski, Magiera, Sobczak (65’ Kozak), Moskwik, Hanzel, Tomczyk (80’ Kostorz ), Sierpina, Podgórski (90+2’ Iliev), Sierczyński, Rakowski.
Kartki: Ilków – Gołąb, Pawlik, Stolc – Tomczyk (wszyscy żółte).