Startuje 1 liga: Chrobry gra z ŁKS-em Łódź
GŁOGÓW. Emocje mundialowe pomału schodzą na dalszy plan, pora wracać do piłkarskiej codzienności. Już w najbliższy piątek, 20.07. rekordowy, bo piąty z rzędu sezon na zapleczu ekstraklasy, rozpocznie Chrobry Głogów. Inauguracja na Wita Stwosza od pojedynku z ŁKS – em Łódź. Po latach niebytu na krajowych salonach były dwukrotny mistrz Polski melduje się jako beniaminek o jeden szczebel niżej od wymarzonej ekstraklasy.
Wydaje się, że to jeszcze nie ten sezon będzie promującym ełkaesiaków do ekstraklasy, ale sam fakt, że po spadku z tej ligi z powodów finansowych aż do czwartej ligi pięć lat temu i wygraniu z rzędu trzech kolejnych rozgrywek, pokazuje jak duża jest determinacja w obozie łodzian. Dodatkową satysfakcję sprawia im, że w walce o powrót na szczyt wyprzedzają inną legendę – Widzew, który też awansował, ale na razie do II ligi.
Wróćmy jednak do Chrobrego Głogów. Po ewidentnie złej, drugiej części rundy rewanżowej i zjeździe z czołówki na ostatecznie dziewiąte miejsce w tabeli, trener Grzegorz Niciński dość wstrzemięźliwie wypowiada się o planach zespołu :
- Chcemy punktować w każdym meczu i taką filozofię przyjmujemy na ten sezon. Widzieliśmy co się stało w końcówce, wiemy ile kosztują pojedyncze błędy i z tego musimy wyciągnąć wnioski. Piłkarsko na pewno stać nas na górną połówkę tabeli, ale wymaga to koncentracji w każdym konkretnym spotkaniu. Ze składu po sezonie zgodnie z przewidywaniami odeszło kilku zawodników. Dwóch odeszło do Ekstraklasy, czterem wygasły kontrakty. Na pewno odczuwalne i wymagające zastąpienia jest odejście Mateusza Machaja do Jagielloni Białystok i Karola Danielaka do Arki Gdynia. – Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jak ważni dla zespołu byli ci dwaj zawodnicy, ale jest to sygnał dla innych, że można z Chrobrego trafić do Ekstraklasy, a my nikomu drogi rozwoju zamykać nie chcemy. Pięciu nowych graczy uważam za uzupełnienie po liderach i wzmocnienie. Okienko transferowe jest jeszcze otwarte do końca sierpnia i nie wykluczamy jeszcze jakichś decyzji, ale to czas pokaże. Na ligę jesteśmy gotowi w tym składzie i tak zaczniemy sezon – kończy G. Niciński.
Nowi w Chrobrym to Marek Wasiluk (obrońca, Jagiellonia Białystok), Łukasz Zejdler (pomocnik, GKS Katowice), Jarosław Ratajczak (obrońca, Pogoń Siedlce), Oskar Repka (obrońca, Arka Gdynia), Mateusz Abramowicz (bramkarz, GKS Katowice). Uderzające jest to, że aż trzech z nich to obrońcy. Oznacza to, że trener nie ma zastrzeżeń do graczy ofensywnych, a stracił przecież lidera strzelców Nice I ligi M. Machaja.
Bez wątpienia największym wzmocnieniem wydaje się przyjście Wasiluka i Zejdlera. Wasiluk ze znakomitymi warunkami fizycznym - 196 cm wzrostu – ogromnym doświadczeniem, w wieku 31 lat wydaje się idealnym kandydatem do kierowania głogowską defensywą. Wraz z Ilkowem – Gołąbem, Michałem Michalcem o najdłuższym stażu w Chrobrym do 2010 i pozyskanym Ratajczakiem powinni prezentować się lepiej niż defensywa głogowian grająca wiosną tego roku. W ostatnim sparingu przed ligą głogowianie ulegli w Lubinie 2:3 Zagłębiu. Goście awizują przyjazd 200-osobowej grupy swoich fanatyków więc i na trybunach nie powinno być nudu...
Chrobry Głogów kontra ŁKS Łódź już w piątek 20.07, początek meczu o godzinie 19.30.