Liga startuje, klub rezygnuje...
REGION. Dolnośląski futbol rodem z niższych lig nie ma ostatnio najlepszej passy. Najpierw z rozgrywek IV ligi wycofała się Olimpia Kowary, a teraz, „za pięć dwunasta” podobnie postąpiła Radziechowianka Radziechów, mająca walczyć w III grupie A-klasy. Sprawa radziechowian jest mocno pokręcona, ponieważ klub najpierw spadł, następnie został szczęśliwie utrzymany, by ostatecznie samemu zrezygnować z gry na A-klasowym szczeblu. W kuluarach mówi się, że to nie koniec zamieszania, ponieważ jeszcze kilka ekip ma spore kłopoty kadrowe i może dojść do kolejnych zawirowań.
Sytuacja Radziechowianki zmieniała się jak w kalejdoskopie. Zespół prowadzony przez Krzysztofa Kowalczyka zamknął tabelę III grupy A-klasy i w opublikowanej przez Okręgowy Związek Piłki Nożnej w Legnicy informacji, był wśród ekip relegowanych szczebel niżej.
Kilka tygodni później okazało się jednak, że z powodu nieotrzymania licencji przez inną z drużyn, Radziechowianka może pozostać na swoim miejscu. Działacze nie mieli zbyt wiele czasu do namysłu i potwierdzili chęć gry w A-klasie, jednak już wtedy spora część zawodników była dogadana z innymi klubami.
- Potwierdzam informacje dotyczące rezygnacji Radziechowianki Radziechów z gry w A-klasie. Nie planujemy dołączania innego zespołu w ich miejsce, więc każda z drużyn będzie miała w rundzie przymusową pauzę. Prawdopodobnie Radziechowianka występować będzie w B-klasie, jednak na dzień dzisiejszy oficjalnie takiego komunikatu nie ma – wyjaśnił w rozmowie telefonicznej pracownik OZPN-u Legnica.
Klub z Radziechowa opuścił kręgosłup zespołu, więc jeśli w znacznie mocniejszym składzie Radziechowianka zamknęła tabelę, to teraz byłoby jeszcze gorzej. Paweł Buńkowski zrezygnował z gry, Krzysztof Zielonka zasilił Orła Zagrodno, Rafał Wojtkowiak przeszedł do LZS-u Biała, a wypożyczony w poprzednim sezonie Kamil Marszał trafił do Płomienia Nowa Wieś Grodziska, podobnie jak Mateusz Haniszewski.
Trener Krzysztof Kowalczyk miał więc do dyspozycji w okresie przygotowawczym głównie nieogranych juniorów, co przekładało się na kiepskie wyniki.
- Sytuacja nas zmusiła by się wycofać. Początkowo wierzyliśmy, że możemy dać sobie radę w A-klasie, jednak mecze sparingowe pokazały coś innego. Przegrywaliśmy bardzo wysoko, juniorzy nie dawali sobie rady ze starszymi rywalami i gra w A-klasie nie miałaby sensu. Wysokie porażki byłyby nieuniknione, a kolejne przegrane załamywałyby zawodników i niewykluczone, że po prostu byśmy się rozpadli w trakcie sezonu. W B-klasie na pewno będzie nieco łatwiej, chłopcy powoli będą się ogrywać, nabierać doświadczenia i może w przyszłości znowu powalczymy o awans. Decyzja o wycofaniu była naszą wspólną, bo sami zawodnicy mówili, że takie rozwiązanie przyniesie nam więcej korzyści – opowiedział prezes Radziechowianki Adam Szczoczarz.
Sporo mówiło się również o kłopotach Orła Wojcieszyn i Fenixa Pielgrzymka, jednak wszystko wskazuje na to, że były one chwilowe, spowodowane okresem urlopowym. Czarne chmury zebrały się teraz nad… Czarnymi Rokitki, u których liczebność kadry również nie powala na kolana. Na wtorkowym treningu pojawiło sie raptem 3 zawodników... Niestety nie udało nam się skontaktować z trenerem Mirosławem Zieleniem, lecz jak zapewniono w Okręgowym Związku Piłki Nożnej, Rokitki są przewidziane do gry w klasie Okręgowej.
- Faktycznie, słyszeliśmy o problemach kadrowych Czarnych, ale informacji o wycofaniu nie ma i miejmy nadzieję, że nie będzie. Na tą chwilę zespół z Rokitek normalnie przystępuje do rozgrywek o mistrzostwo klasy Okręgowej