Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

III gr A-klasy pod lupą

REGION. Podróż po A-klasowych meandrach kończymy w grupie III, gdzie w fotelu lidera zimuje Dąb Siedliska, a na przeciwnym biegunie osiadła Radziechowianka Radziechów. Beniaminek z pewnością liczył na lepszy powrót, bo punktowego zera po piętnastu seriach gier nie mogli zakładać nawet najwięksi pesymiści. Kto w tej grupie zasługuje na wyróżnienie? Na pewno Lubiatowianka Lubiatów oraz Kolejarz Miłkowice, które radzą sobie lepiej niż oczekiwano, ale są też ekipy w zdecydowanie gorszych nastrojach.

III gr A-klasy pod lupą

Po awansie Czarnych Rokitki do Klasy Okręgowej rozpoczęła się walka o zajęcie miejsca niedawnego mistrza. O swoich ambitnych planach głośno mówili przedstawiciele Dębu Siedliska i cel zrealizowali, bo drużyna Piotra Barełkowskiego jest liderem, dodatkowo zbierając inne laury. Aktualny jeszcze wicemistrz tej grupy zakończył rundę jesienną bez porażki, notując 14 triumfów i jeden remis, w gminnych derbach z Kolejarzem Miłkowice.

Dębowi nie mieli sobie równych pod względem strzelonych goli, notując 63 trafienia, a w Siedliskach zbudowali istną twierdzę, notując przed własną publicznością komplet zwycięstw.

Z promocji Czarnych skorzystał także Orzeł Zagrodno, który w poprzedniej kampanii finiszował na najniższym stopniu podium, a teraz jest drugi. Wicelider do siódmej kolejki legitymował się kompletem wygranych, lecz w krótkim czasie spadł na trzecie miejsce, bo najpierw przegrał w Siedliskach, by ledwie tydzień później ulec Chojnowiance Chojnów, co było jedyną domową porażką Orła.

Zespół z Zagrodna mógł imponować postawą w defensywie, bo dopuścił do straty zaledwie szesnastu goli, będąc w tej klasyfikacji najlepszym w lidze. Znacznie gorzej wygląda sytuacja w ofensywie, bo Orzeł trafiał do siatek rywali 37 razy i jest to dopiero jedenasty rezultat.

Ligowe podium zamyka Chojnowianka Chojnów, co również nie powinno nikogo zaskakiwać. Spadkowicz mimo początkowych problemów szybko się zaaklimatyzował, kończąc rundę jesienną z 34 punktami na koncie. I tutaj chojnowianie mogą sobie pluć w brodę, bo dorobek byłby lepszy, ale przez niedopatrzenie skutkujące występem nieuprawnionego zawodnika, za mecz z Huraganem Nowa Wieś Złotoryjska Chojnowiankę ukarano walkowerem.

Największa niespodzianka? Z pewnością Lubiatowianka Lubiatów, która od wielu lat pukała do A-klasowych drzwi, ale za każdym razem obchodziła się smakiem. Teraz wreszcie dopięła swego i jest w lidze wartością dodaną, a czwarte miejsce na półmetku musi cieszyć każdego beniaminka. Po awansie stery w klubie z Lubiatowa przejął Witold Woźniak i trzeba przyznać, że ta decyzja broni się pod każdym względem, bo zapewne nie znaleźlibyśmy wielu śmiałków, wskazujących Lubiatowiankę na czwartym miejscu.

W takim samym położeniu tkwi Górnik II Złotoryja, który poprzedni sezon zakończył na piątym miejscu i obecnie również jest piąty. W jego przypadku miejsce w tabeli nie może uchodzić za wyznacznik, bo zdecydowaną większość składu stanowi młodzież mająca być zapleczem dla pierwszego zespołu rywalizującego w IV lidze. Na pewno trenera złotoryjan cieszy poprawa sytuacji kadrowej, ponieważ jeszcze kilka miesięcy temu sam musiał zasiadać na ławce rezerwowych, a teraz bywają spotkania, w których cierpi na kłopot bogactwa. Mimo to Górnikowi zdarzały się pomniejsze wpadki, jak chociażby domowa porażka w Orłem Wojcieszyn, jednak nie można zapomnieć o pokonaniu 4:1 Chojnowianki Chojnów czy remisie z Orłem Zagrodno.

Spory progres zanotował Kolejarz Miłkowice, który podobnie jak Górnik, w poprzednim sezonie miewał sporo problemów, jednak teraz je przezwyciężył i zimuje na szóstym miejscu. To właśnie on jako jedyny potrafił zatrzymać Dąb Siedliska, a wysoką pozycję zawdzięcza imponującemu finiszowi. Zespół prowadzony do niedawna przez Andrzeja Nowińskiego w pięciu ostatnich kolejkach odniósł komplet zwycięstw, co pozwoliło mu wygrzebać się z trzynastej pozycji.

W Miłkowicach budują ciekawy projekt, a na potwierdzenie tych słów dodamy, że w ostatnim czasie Kolejarz postanowił zmienić trenera. Wspomniany we wcześniejszym akapicie Nowiński ma skupić się na roli prezesa, natomiast za wyniki klubu będzie odpowiadał Andrzej Kisiel, czyli szkoleniowiec pracujący w ostatnim czasie na szczeblu IV ligi.

Kolejarz rzutem na taśmę wyprzedził Sokoła Krzywa, ale zdaje się, że siódme miejsce dla przedstawiciela gminy Chojnów nie jest złym wynikiem. Podopieczni Łukasza Kurczaka uchodzą za zespół z górnej połowy tabeli, który potrafi napsuć krwi tym najmocniejszym, jednak trudno szukać osób widzących w nim faworyta do zajęcia czołowych lokat. W przypadku Sokoła mamy podobną sytuację jak w Chojnowie, bo zespół z Krzywej w pierwszej kolejce pokonał Huragan Proboszczów 7:1, ale wynik zweryfikowano jako walkower na korzyść gości i ostatecznie tych punktów zabrakło do odparcia ataku Kolejarza.

W samym środku plasuje się Arka Trzebnice, która jeszcze w czerwcu walczyła o finisz na ligowym podium, ale ostatecznie zajęła miejsce tuż za nim. Obecna kampania tak udana już nie jest, choć duża w tym zasługa szeregu kontuzji, od początku sezonu trapiących zespół Remigiusza Postrożnego. Jesień nie była dla Arki łatwa, lecz papierkiem lakmusowym okaże się runa rewanżowa, w której do dyspozycji szkoleniowca powinno być już więcej zawodników.

Na trzech kolejnych miejscach mamy ekipy z dorobkiem 20 „oczek”, a w małej tabeli najlepiej wypadli Błękitni Kościelec, bo z Orlikiem Okmiany zremisowali 2:2, natomiast Orła Wojcieszyn pokonali aż 8:0. Błękitni to zespół trudny to jednoznacznej oceny, bo właściwie co pół roku przeprowadza rewolucje kadrową, wzmacnia zespół, a kiedy przychodzi czas weryfikacji, wszystko bierze w łeb i w Kościelcu do końca drżą o ligowy byt. Tym razem maszyna zaczęła pracować na odpowiednich obrotach, choć potrzebowała czasu by się rozkręcić.

Po ósmej serii gier zespół dowodzony przez Grzegorza Lichwę miał na koncie pięć punktów i zajmował odległe czternaste miejsce, jednak efektowny triumf w Radziechowie pozwolił się odrodzić, bo w siedmiu spotkaniach Błękitni zainkasowali 15 „oczek”, rozbijając w tym czasie Lubiatowiankę Lubiatów (5:2) czy Wilkowiankę Wilków (5:0). Skutkiem ubocznym imponującego finiszu są 52 zdobyte gole, co oznacza, że w tej klasyfikacji przed drużyną z Kościelca jest tylko Dąb Siedliska.

Niemałą huśtawkę nastrojów zapewnił swoim kibicom Orlik Okmiany, który na inaugurację przegrał z Arką Trzebnice, lecz w kolejnych sześciu grach zanotował pięć triumfów i porażkę w Chojnowie. Kiedy Orlik dobił do ścisłej czołówki zatracił formę, co przyniosło wyraźny spadek w tabeli. Po dwóch remisach, wygranej oraz pięciu przegranych osunął się z trzeciego miejsca na dziesiąte.

Podobnie wygląda sytuacja Orła Wojcieszyn. Ten tuż przed sezonem zmienił trenera i początkowo mógł zrzucać niepowodzenia na karb tej decyzji, choć zespół prowadzony przez Remigiusza Karpowicza miał też sporo pecha. Przykłady? Oba gole strzelone przez Kolejarza Miłkowice padły w końcówce, a w dwóch kolejnych grach z Dębem Siedliska i Orłem Zagrodno skazywani na pożarcie wojcieszynianie postawili faworytom bardzo trudne warunki, ostatecznie przegrywając 4:5 oraz 1:2.

Kolejne tygodnie to znacząca poprawa, która pozwoliła zgarnąć 17 z 21 możliwych punktów. W tym okresie podopieczni trenera Karpowicza rozbili Arkę Trzebnice, wygrali w Złotoryi, zwyciężyli gminne derby z Huraganem Proboszczów czy zremisowali z będącym jeszcze w niezłej dyspozycji Orlikiem Okmiany. O ostatniej prostej w Wojcieszynie zapewne chcą błyskawicznie zapomnieć, bo z dobrych wyników zostały tylko wspomnienia, które odżyły w meczu ostatniej kolejki, gdy Orzeł po serii czterech porażek, wreszcie zanotował przełamanie i pokonał Wilkowiankę Wilków.

Gdyby podopieczni Tomasza Maciejskiego wrócili z Wojcieszyna z tarczą, odbiór ich dokonań byłby może nieco inny, a tak, trudno chwalić zespół zajmujący dwunaste miejsce, zwłaszcza, że Wilkowianka przyzwyczaiła nas do nieco lepszych osiągnięć. Biorąc pod uwagę samą rundę wiosenną poprzedniego sezonu, klub z Wilkowa zajął w niej piąte miejsce, więc kibice mieli prawo liczyć na walkę o czołowe lokaty. Niestety, podobnie jak w przypadku Arki zespół został zdziesiątkowany przez kontuzje na długie miesiące tracąc między innymi Patryka Skarbka, czyli czołowego gracza całych rozgrywek. Kumulacja urazów sprawiła, że Wilkowianka odniosła tylko sześć zwycięstw i zimę spędzi na odległym dwunastym miejscu.

Za jej plecami plasuje się Huragan Proboszczów, który ostatnio przeżywał organizacyjny rozkwit. Najpierw do użytku oddano nowy obiekt, niedługo później dołączył do niego budynek klubowy, a latem zgłoszono występujący w B-klasie zespół rezerw. Jak pokazuje tabela, nie miało to pozytywnego przełożenia na wyniki „jedynki”, bo Huragan ma na koncie zaledwie czternaście punktów i zajmuje ostatnie bezpieczne miejsce.

Strefę spadkową otwiera Huragan Nowa Wieś Złotoryjska, który na boisku zdobył dziewięć punktów, lecz dodatkowe trzy dopisał do swojego konta po wygranej walkowerem w Chojnowie. Drużyna Kazimierza Melskiego w poprzednim sezonie miewała przebłyski i potrafiła sprawiać niespodzianki, jednak teraz pokonała tylko dwóch zamykających stawkę beniaminków oraz Błękitnych Kościelec. Najgłośniej o zespole Huraganu było po dziewiątej kolejce, bo wówczas na kwadrans przed końcem niespodziewanie prowadził z Lubiatowianką Lubiatów 3:0, by po ostatnim gwizdku przegrywać 3:5!

Po awansie nie najlepiej radzi sobie Iskra II Kochlice, zajmująca przedostatnie miejsce. Beniaminek po ośmiu kolejkach miał dramatyczną sytuację, pozostając bez punktu i legitymując się bilansem bramkowym 10:43. Kolejne tygodnie nieznacznie poprawiły sytuację Iskry, bo ta pokonała Huragan Proboszczów, Radziechowiankę Radziechów oraz Orła Wojcieszyn, czyli ekipy mogące być głównymi rywalami w walce o utrzymanie.

Stawkę zamyka Radziechowianka, jeszcze kilka miesięcy temu walcząca na równi z Lubiatowianką, a dziś będąca zespołem z najgorszymi statystykami wśród klubów A-klasowych na całym Dolnym Śląsku! Ostatni zespół grupy III jako jedyny w województwie nie zdobył jeszcze choćby punktu, więc tylko ogrom pracy włożonej w zimowe przygotowania i wzmocnienia może uchronić Radziechowiankę przed błyskawicznym powrotem do B-klasy.

TABELA

1. Dąb Stowarzyszenie Siedliska 15 43 14 1 0 63-18 
2. Orzeł Zagrodno                        15 37 12 1 2 37-16 
3. Chojnowianka Chojnów            15 34 11 1 3 49-20 
4. Lubiatowianka Lubiatów            15 29 9 2 4 40-31 
5. Górnik II Złotoryja                      15 27 8 3 4 43-24  
6. Kolejarz Miłkowice                     15 23 7 2 6 40-25 
7. Sokół Krzywa (k. Legnicy)          15 22 7 1 7 33-26 
8. Arka Trzebnice                            15 21 6 3 6 41-35 
9. Błękitni Kościelec                        15 20 6 2 7 52-38 
10. Orlik Okmiany                           15 20 6 2 7 38-36 
11. Orzeł Wojcieszyn                      15 20 6 2 7 42-46 
12. Wilkowianka Wilków                  15 18 6 0 9 36-39 
13. Huragan Proboszczów                15 14 4 2 9 39-48  
14. Huragan Nowa Wieś Złotoryjska 15 12 4 0 11 21-60

15. Iskra II Kochlice                          15 9 3 0 12 23-63 
16. Radziechowianka Radziechów  15 0 0 0 15 17-89