Rutka wraca na trenerską ławkę!
LEGNICA/LUBIN. Zbigniew RUTKA, szef sportu w legnickim Ratuszu po latach przerwy powróci na trenerska ławkę piłkarek ręcznych Zagłębia Lubin. W sobotnim meczu kończącym karierę KAI ZAŁĘCZNEJ Rutka poprowadzi drużynę gwiazd miedziowego klubu. - Dla mnie to zaskoczenie i wielkie wyróżnienie - powiedział nam Zbigniew RUTKA kiedy dowiedział się, że jemu została powierzona rola trenera zespołu gwiazd...
Zbigniew RUTKA był II trenerem Zagłębia Lubin w latach 2001-2009.
Pożegnalny mecz Załęcznej będzie swojego rodzaju "perłą w koronie" XX Memoriału im. Henryka Kruglińskiego. Kogo będzie miał do dyspozycji trener Zbigniew RUTKA?
Prawdziwa plejada gwiazd miedziowego klubu... Sabina Kubisztal, Iwona Niedośpiał, Tania Sztefan, Kaja Załęczna, Anna Pałgan, Natalia Ciepłowska, Ela Szczepaniak, Natasza Tsvirko, Renata Jakubowska, Vanessa Jelić, Beata Miazga (Orzeszek), Jelena Kordić i... to nie koniec. Dwa nazwiska znane są tylko naszej redakcji, a ich pojawienie się na parkiecie będzie prawdziwym szokiem dla miłośników szczypiorniaka. Będzie także kibic, który wylicytował sobie miejsce w drużynie gwiazd.
Początek meczu-show o godzinie 16.30 w sobotę w hali Regionalnego Centrum Sportu.
Jak Zbigniew Rutka wspomina swój czas pracy w Zagłębiu? - Osiem lat wspaniałej pracy, realizacji trenerskiej pasji u boku najwspanialszej trener Bożeny Karkut. I czas sukcesów. Wprawdzie nie udało nam się wówczas zdobyć Mistrzostwa Polski, ale w kolekcji mieliśmy dwa tytuły wicemistrzów Polski, medal brązowe, raz zdobyliśmy Puchar Polski i objechaliśmy całą Europę grając w europejskich pucharach z najlepszymi drużynami. To była wspaniała drużyna - drużyna marzeń. Jaka była Kaja Załęczna na parkiecie? Była wspaniałym duchem zespołu. Od strony sportowej miała znakomite statystyki w rzutach z pierwszej linii i w wyprowadzaniu szybkiego ataku. Ale jako trener ceniłem ją za uniwersalność na parkiecie. Mogła praktycznie grać na każdej pozycji. Pamiętam jak w tamtych czasach pojechaliśmy z Zagłębiem na silnie obsadzony turniej na Węgry jako reprezentacja B. No i zagraliśmy z Rosją naszpikowaną gwiazdami, bo były wówczas mistrzyniami świata. Początek meczu prowadzimy 2:0 po dwóch bramkach Kai Załęcznej i trener Tichonow był w szoku co wyrażała jego mina. Do przerwy był remis i dopiero w drugiej połowie Rosja odskoczyła, ale Rosjanie mówili, że gdyby Kaja była bardziej masywna wagowo i wzrostowo, to mogłaby grać w ich reprezentacji.
Jak wspominaliśmy na parkiecie zobaczymy także jednego z kibiców, który wylicytował możliwość zagrania z Kają Załęczną i jej koleżankami. Fundusze zebrane podczas licytacji będą przeznaczone na rehabilitację dla Blanki Koliszak – Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w akcję i cieszymy się, że przy okazji naszego meczu możemy pomóc Blance i zachęcamy również innych do pomocy – mówi Kaja Załęczna, wychowanka Zagłębia Lubin.