Krew, pot i łzy Kordylewicza (FOTO)
LUBIN. W czasie 10 Fight Exclusive Night, które odbyło się w Lubinie, w pierwszej walce wieczoru Mateusz Głąb wygrał w trzeciej rundzie przez poddanie Pawła Kordylewicza. Już pierwsza część pojedynku pokazała, że walka toczy się pod dyktando Głąba.
Kordylewicz mimo kilku dobrych ciosów w stójce, w parterze pozostawał bardziej bierny. W drugiej rundzie było już wiadomo, że Kordylewicza może uratować tylko nokaut, bo po takim przebiegu walki sędziowie wskazali by na Głąba.
W trzeciej rundzie Kordylewicz nie wytrzymał silnych ciosów i podduszeń i poddał się.
Nie szukamy na siłę usprawiedliwienia dla lubinianina, ale przemęczenie materiału dało o sobie znać. Paweł Kordylewicz pod koniec roku 2015 przygotowywał się do gali w Polkowicach. Jego przeciwnik nie przyjechał wtedy, więc Kordylewicz trenował by zmierzyć się na gali w Lubnie. To był jego najdłuższy okres przygotowawczy. Sam przyznawał przed walką, że często głowa chce, a ciało nie ma siły. To było widać i teraz.
Karta wstępna
MMA 77 kg: Paweł Kordylewicz (77,1 kg) vs. Mateusz Głąb (74,3 kg)
{gallery}galeria/sport/09.01.15_fen10_kordylewicz_glab_fot_ewa_jakubowska{/gallery}