Biszczak królem FEN (FOTO)
LUBIN. To był czwarty występ Pawła Biszczak na gali Fight Exclusive Night i... czwarta wygrana. Choć tym razem nie było lekko, łatwo i przyjemnie.
To była ciężka walka dla Biszczaka. Początkowo przygotowywał się do pojedynku z Christanem Bayą, który przed galą nabawił się kontuzji. O zmianie swojego przeciwnika Paweł dowiedział się na kilka dni przez FEN. Okazało się, że w ringu zmierzy się z trzykrotnym ormiańskim mistrzem świata - Anatoli Hunanyan. Biszczak miał niewiele czasu na przygotowanie się, ale po tym poznaje się mistrza - nie ważne ile ma czasu na przygotowanie, nie ważne z kim będzie walczył - zawsze daje z siebie 100%. Podczas walki było widać, że Pawłowi zabrakło czasu by dopracować taktykę na przeciwnika. Próbował różnych kombinacji, niestety nie zawsze trafnych. Jego silne nogi znów pokazały, że swój styl walki wywodzi z karate. To była prawdziwa bitwa godna miana walki wieczoru. Ostatecznie niejednogłośną decyzją sędziów zwycięzcą został Paweł Biszczak. - To była ciężka walka. Można powiedzieć, że wygrałem siłą woli. Na początki mi nie szło, ale myślę, że pokazałem charakter. Cieszę się z wygranej, a na analizę przyjdzie czas. Dzięki wspaniałemu dopingowi obudziłem się w 3. rundzie i wygrałem - powiedział po walce Paweł Biszczak. Walka wieczoru {gallery}galeria/sport/09.01.16_fen10_biszczak_hunanyan_fot_ewa_jakubowska{/gallery}
K-1 77 kg: Paweł Biszczak (76,1 kg) vs. Anatoli Hunanyan (76,6 kg)