Kibice Zagłębia władzom klubu pokazali żółtą kartkę! KGHM wyciągnie wnioski?
LUBIN. Sytuacja w piłkarskim Zagłębiu Lubin jest mocno nieciekawa i nie chodzi tylko o wyniki w 2020 roku, wyniki, które na cztery kolejki przed końcem rundy zasadniczej oddalają jedenastkę Martina Seveli od mistrzowskiej ósemki. Kibice mają wiele zastrzeżeń odnośnie funkcjonowania klubu w ostatnim czasie. I mają słuszne powody aby krytykować zarówno prezesa klubu,jak i niektórych członków rady nadzorczej. Czy to oznacza iż decyzja władz KGHM "Polska Miedź" o powierzeniu losów Zagłębia ludziom z zewnątrz (w wyniku konkursu prezesem został Artur JANKOWSKI poprzednio prezes Górnika Zabrze) była wielkim, strategicznym błędem?
Oto treść wspólnego OŚWIADCZENIA grup kibicowskich Zagłębia Lubin:
"W związku z transparentami, jakie pojawiły się na meczu Zagłębia Lubin z Lechią Gdańsk pragniemy przedstawić stanowisko grup kibicowskich na temat obecnej sytuacji oraz przyczyny ich wywieszenia.
Członkowie rady nadzorczej, czy też pracownicy klubu mogą prywatnie być kibicami kogo chcą, jednak reprezentując Zagłębie Lubin powinni tylko i wyłącznie dla niego pracować i nie przekraczać granicy okazywania tej sympatii do klubu z Warszawy, czy Gdańska. Niedopuszczalnym jest, aby członek rady nadzorczej był zainteresowany funkcjonowaniem tylko Legii Warszawa. Sytuacją karygodną jest, aby viceprezes Legii Warszawa potwierdził np., że w rozmowach prywatnych nasz członek rady nadzorczej przekazywał informację, że „Bartek Slisz trafi kiedyś do wielkiego klubu”. Żenująca jest sytuacja, gdy członek rady nadzorczej Zagłębia wrzuca tweety z napisem flagi kibicowskiej „mocno Legia”. Odnosząc się do całej sytuacji z radą nadzorczą chcemy zaznaczyć, że nigdy nie widzieliśmy na meczu ani przewodniczącego naszej rady nadzorczej Mateusza Kowalskiego, ani Mariusza Chłopika i chyba większe prawdopodobieństwo jest spotkania ich przy Łazienkowskiej? Nie narzucamy klubowych sympatii, bo je może mieć każdy, ale czy np. ktoś w Warszawie wyraziłby zgodę na to, aby w radzie zasiadała osoba, która w czasie piastowania tej funkcji wrzucałaby tweety „Wielkie Zagłębie”? To samo odnosi się do władz i innych pracowników w KGHM, którzy nie ukrywając swoich sympatii, wykraczają poza granice dobrego smaku. Nie przeszkadza nam to, że kibicujecie innym drużynom, przeszkadza nam to, że traktujecie nasz klub jako ten słabszy, co zresztą Prezes naszego klubu potwierdził (sprzedając Bartka Slisza) w jednym z wywiadów, sugerując że sprzedaje go do o wiele lepszego klubu oraz, że jest przekonany, iż Legia na tym nie straci, bo sprzeda zawodnika za kwotę kilkukrotnie wyższą. Czyli czyich interesów pilnuje prezes oraz członek rady nadzorczej, Zagłębia czy Legii?
Od pewnego czasu nasz klub czynił wszystko, co jest możliwe, aby na mecz rezerw nie wpuścić kibiców Ruchu Chorzów.
O ile zdajemy sobie sprawę, że przyjęcie tak licznej grupy kibiców na obiekt boczny akademii jest zadaniem trudnym, chociaż możliwym, bo przecież na tym obiekcie bywali już inni kibice, o tyle nie rozumiemy dlaczego klub w tej sytuacji skłamał, twierdząc, że na sektorze gości jest wykonywany remont, którego nie ma. Prawda jest jednak inna, bo już na jednym ze spotkań u wojewody dolnośląskiego klub oznajmił, że kibiców Ruchu nie wpuści na mecz i uzyskał na to zgodę Śląskiego Związku Piłki Nożnej. Nie rozumiemy więc dlaczego potem zarówno my, jak i kibice Ruchu byli w tej kwestii okłamywani.
Niepokoi nas również ciągłe wykorzystywanie akademii w mediach, które ma przykryć to, co dzieje się w klubie, choć w ostatnim czasie odeszło już podobno z niej kilku trenerów. Niezrozumiałe są dla nas decyzje klubu co do niewpuszczania kibiców gości, gdzie musieliśmy interweniować, bo klub chciał ograniczyć pulę biletów dla nich, martwią też mimo wszystko słabe wyniki sportowe, brak pionu sportowego oraz rzecznika prasowego, czy też rozwiązanie Zagłębia Biznesu, gdzie niektórzy przedsiębiorcy byli naszymi kibicami. Do tego dochodzi niezrozumiała polityka transferowa dwóch ostatnio pozyskanych zawodników, która wygląda jak krótkotrwała wizja na przetrzymanie. Czy prawdą jest, że transfery te nie zawierają klauzul przedłużenia kontraktów w sytuacji, gdy nowi piłkarze się sprawdzą? Przypominamy również, że w czerwcu odejdą kluczowi zawodnicy, a o kolejnych naszych piłkarzy już pytają inne kluby , czy wtedy znowu będzie łapanka piłkarzy z zagranicy na ostatnia chwilę?
Tak nie powinien funkcjonować profesjonalny klub, a my jako kibice Zagłębia Lubin nie jesteśmy tak łatwowierni, aby uwierzyć w niektóre informacje prasowe, wychwalające klub pod niebiosa. Rolą właściciela nie jest tylko i wyłącznie wrzucanie tweetów, jak idzie klubowi dobrze, czy wbieganie na trening z kamerami, dziennikarzami i armią ludzi od marketingu, tylko rozwijanie tego klubu, także akademii, która już niedługo nie będzie już tą jedną z najlepszych w Polsce.
No i na koniec ciągle nierozwiązany problem dramatycznej frekwencji na stadionie, która od momentu zdobycia 3 miejsca z roku na rok spada, osiągając w ostatnim meczu jeden z najgorszych wyników.
Niezależnie, jaka władza polityczna będzie zarządzać klubem, zawsze - tak jak miało to miejsce np. w 2012 r. - będziemy reagować na to, jeżeli będzie się nas oszukiwać, nie szanować klubu, jego otoczenia.
Większości z zarządu, rady nadzorczej, czy też osób rządzących naszym klubem po pewnym okresie tutaj nie będzie, ale my jako kibice Zagłębia Lubin i mieszkańcy tego regionu będziemy tutaj zawsze i choćby dlatego dobro naszego klubu jest dla nas najistotniejsze ".
Tyle treść oświadczenia. Liczymy iż kompetentne osoby w kierownictwie KGHM wyciągną wnioski. To, że mecze ekstraklasy odbywać się będą bez udziału publiczności nie oznacza iż nie zostanie pokazana po raz drugi żółta kartka czyli w konsekwencji czerwona...