Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Zagłębie czeka na cud? Pocałunek śmierci od Korony!

LUBIN. Był znakomity mecz w Szczecinie, dobre pierwsze 45 minut z Lechem i bardzo przeciętna gra w meczu z Koroną. Meczu, który Miedziowym miał dać odrobinę nadziei na przedłużenie snów o mistrzowskiej ósemce. Remis z Koroną  oznacza iż Zagłębie owych szans na granie w najsilniejszej grupie ma...mniej niż zero. W zasadzie pozostało czekanie na cud. Wystarczy iż w środę Jagiellonia nie przegra w Łodzi i będzie ...po cudzie.  Będzie to wielkie rozczarowanie w Zagłębiu Miedziowym, bo ostatnie sezony Miedziowi regularnie grali w mistrzowskiej "8-mce "... Nowy trener, nowi piłkarze, a w końcu i nowy prezes a bryndza jak była tak jest. 

Martin SEVELA i jego pomysł na granie Miedziowych został bezlitośnie rozszyfrowany przez Macieja BARTOSZKA, coacha Korony. I to decydentom z KGHM powinno dawać wiele do myślenia...

Zagłębie czeka na cud? Pocałunek śmierci od Korony!

Początek meczu należał do Koroniarzy, którzy już w 2. minucie mogli objąć prowadzenie, kiedy na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Petteri Forsell, jednak skutecznie przy jego próbie interweniował Domink Hładun. Chwilę później Marcin Cebula dograł futbolówkę z lewej strony boiska na głowę Grzegorza Szymusika, ale młody obrońca posłał ją tuż obok słupka.

 Gospodarze odpowiedzieli dopiero w 21. minucie, gdy z prawej strony boiska piłkę na 5. metr dograł Alan Czerwiński, tam blisko jej przejęcia był Bartosz Białek, ale ostatecznie grę wznowiła Korona. Następnie Miedziowi przeprowadzili kolejną groźną akcję, która najpierw zakończyła się zablokowanym strzałem Dejana Drazica, a kilka chwil później efektowną interwencją po strzale Bartłomieja Kopacza popisał się Marek Kozioł, bramkarz, ktory w swoim CV ma granie w Zagłębiu .

 Żółto-czerwoni nie pozostali dłużni i w 34. minucie stworzyli sobie świetną sytuację, która ostatecznie zakończyła się trafieniem. Kiełb zgrał piłkę głową do Cebuli, a ten przyjął ją na klatkę piersiową i z zimną krwią posłał tuż obok lewego słupka, wyprowadzając Koronę na prowadzenie.

 Tuż przed przerwą urazu doznał Marcin Cebula, dlatego od razu po zmianie stron na murawie pojawił się Andres Lioi. W 51. minucie Argentyńczyk urwał się defensorom Zagłębia i w ostatniej chwili został nieprzepisowo zatrzymany przez Lubomira Guldana. Nawet ślepy widziałby iż ta sytuacja kwalifikuje się do czerwonej kartki, ale najwidoczniej na VAR-ze tego dnia pracowali arbitrzy, którzy...widzieli co chcieli widzieć. Zagłębiu to nie pomogło, ale smród pozostanie na długo...

Do rzutu wolnego podszedł słynący z mocnego uderzenia Forsell, ale po jego strzale futbolówka odbiła się od słupka i pozostała na boisku.

Miedziowi dopiero po godzinie męczenia piłki zaczęli coś bardziej kumatego grać.  W 60. minucie Sasa Zivec przegrał sytuację sam nam sam z Koziołem, a następnie bramkarz Korony skutecznie interweniował przy strzale Damjana Bohara. Słoweński pomocnik zrehabilitował się w 76. minucie, gdy pewnie wykorzystał rzut karny, podyktowany za zagranie piłki ręką w polu karnym przez Kovacevica. Jeszcze w doliczonym czasie gry najpierw fatalnie nie zamknął wrzutki w pole karne Balić, a w 93 minucie Białek wyjątkowo bezbarwny tego wieczoru zaprzepaścił okazje na zostanie bohaterem meczu i z pola karnego trafił piłka w poprzeczkę...

 

Zagłębie Lubin - Korona Kielce 1:1 (0:1)

 Bramki: 76' Bohar (z karnego) - 34' Cebula.

 Zagłębie: Hładun - Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić - Bashkirov, Starzyński (62' Poręba), Drazić, Zivec, Bohar - Białek.

 Korona: Kozioł - Szymusik, Kovacević, Tzimopoulos, Gardawski (66' Spychała) - Cebula (46' Lioi), Radin, Forsell, Żubrowski, Kiełb - Papadopulos (73' Djuranović).

 Żółte kartki: Guldan - Gardawski, Papadopulos, Radin.

fot.KoronaKielce

Powiązane wpisy