Jaki ojciec taki syn... Bramkarzem trzeba się urodzić
RUDNA. Trener Sparty Rudna Robert Malawski na pytanie czy jego drużyna stawia na rodzinny ligowy futbol roześmiał się... Ale w Sparcie już drugi sezon w obronie gra syn trenera Dawid Malawski, a w bramce w meczu przeciwko Mewie Kunice stanął męski potomek Macieja Kijowskiego - Mateusz. Zastąpił on swego ojca, który obecnie jest kontuzjowany. Zanosi się, że będzie wkrótce rywalizacja na pozycji golkipera pomiędzy synem a ojcem, trudno powiedzieć czy wygra młody dwudziestoletni Kijewski Mateusz, czy jednak młodość zostanie pokona przez doświadczenie i bramkarskie szlify na zagranicznych boiskach Macieja Kijewskiego....
Z młodym golkiperem Sparty Rudna rozmawia Ewa Jakubowska
Czy nazwisko Kijewski na naszej regionalnej sportowej arenie ciąży Tobie czy pomaga?
Mateusz Kijewski: Czy ja wiem. Na pewno jestem dumny, że mój ojczulek tak rozsławił nazwisko. I po prostu staram się iść w jego ślady. Więc mogę stwierdzić, że nazwisko nie jest obciążeniem.
A kiedy, tak jak w sobotnim meczu Sparty z Mewą Kunice, tato siedzi na trybunie i obserwuje mecz, to dopinguje cię ten fakt czy wręcz odwrotnie?
Ależ oczywiście, że mobilizuje mnie jego obecność. Dziś specjalnie przyjechał, żeby mnie dopingować. Jednak może z kolei trzeba było tacie zadać pytanie, co czuje jak na mnie patrzy, gdy jestem na boisku. Z pewnością gdy na mnie patrzy, muszę się starać, aby robić dobrze wyjścia, nie popełniać żadnych błędów. Dziś niestety nie udało mi się uniknąć błędów.
A czy tato jest twoim osobistym trenerem czy też pozostawia twoje szkolenie klubowi?
Tak, tato szkoli mnie też ponadprogramowo. Trenuję cztery razy w tygodniu – dwa razy z drużyną, a potem razem z ojczulkiem, też dwa dni w tygodniu.
Podczas treningu masz fory jako syn, czy też tato Kijewski traktuje cię bardziej surowo ?
O proszę mi wierzyć… nie jest lekko
Od kiedy grasz w piłkę nożna i czy od początku poszedłeś w ślady taty?
Gram od piątego roku życia. Zacząłem jeszcze na Litwie, kiedy ojciec grał w FC Vilnius. Na Litwie rozpocząłem trenować w szkółce. I na początku grałem w polu. Dopiero od czterech lat stanąłem na bramce, jeszcze jak byłem w Amico Lubin, gdzie tato trenował. Później miałem krótki epizod w Zagłębiu Lubin, gdzie byłem obrońcą.
I trafiłeś do Sparty Rudna, gdzie długo stał na bramce Maciej Kijewski – tato.
W Sparcie Rudna gram już trzeci, a może nawet i czwarty sezon. W pierwszym składzie jako golkiper to bronię już trzeci mecz : w poprzednim sezonie zadebiutowałem przeciwko Stali Chocianów. Mecz wygraliśmy 1:0.
Twoja gra w bramce przełoży się w dużym stopniu na sukces drużyny w walce w 4 lidze. Gdzie widzisz Spartę Rudną po zakończenie całego sezonu
Jak najwyżej, myślę że stać nas na to. Tata mi wpoił iż trzeba przed sobą i zespołem bardzo wysoko zawieszać poprzeczkę. Gramy o pełną pulę w każdym meczu i w całym sezonie. O efektach przekonamy się za kilka miesięcy.
Dziękuję za rozmowę i życzę jak najwięcej meczy z licznikiem „0” strat.
Dzisiaj Mateusz Kijewski będzie mia okazję do grania na "zero strat". O godzinie 17.00 Sparta w Rudnej podejmuje w meczu o mistrzostwo 4 ligi Konfeks Legnica.