Jodu się nawdychali, punktu nie zdobyli....
LUBIN. W trzeciej kolejce tegorocznych rozgrywek PlusLigi siatkarze Cuprum zagrali pierwsze spotkanie na wyjeździe. Udali się do Gdańska, by tam zmierzyć się z miejscowym Treflem. Górą w spotkaniu okazali się gospodarze, zwyciężając 3:1 (16:25, 25:18, 25:15, 25:18). W wyjściowym składzie Cuprum Lubin wyszedł Szymon Jakubiszak. Dla młodego zawodnika była to zupełnie nowa sytuacja – zagrać przeciwko swojemu dotychczasowemu klubowi. Jakubiszak jest wychowankiem Trefla, a klub z Lubina jest jego pierwszym poza miejscem zamieszkania. Zupełnie nowymi realiami było dla niego również zagranie na nowej pozycji – na środku siatki, gdyż dotąd występował jako przyjmujący. Dobrze jednak się w tej sytuacji odnalazł i tuż po rozpoczęciu spotkania zanotował już punktowy atak środkiem.
Miedziowi zaczęli od zbudowania dużej przewagi (7:3). Dobrą tendencję utrzymali i przepaść punktowa tylko się powiększała. Przy rezultacie 14:6 trener gospodarzy Michał Winiarski poprosił o czas. Lubinianom wychodziło wręcz wszystko: doskonale działali w defensywie, a to pozwoliło wykorzystywać kontry. Gdańszczanie próbowali odrobić straty, jednak nie zdołali zatrzymać rozpędzonych rywali.
Po przerwie trener Winiarski powrócił do ustawienia wyjściowego. Przyjezdni natomiast z początku pokazali świetną dyspozycję w bloku – dwa razy zatrzymali rywali na siatce. Miguel Tavares przy dobrym przyjęciu grał dużo pierwszym tempem, co dało pole do popisu środkowym. Wynik jednak utrzymywał się w granicach remisu (10:9). Po drugiej stronie siatki najwięcej punktował Bartłomiej Lipiński. Gdy w polu zagrywki pojawił się Mariusz Wlazły, gdańszczanie wyszli na trzypunktowe prowadzenie 12:9. Przewaga gospodarzy się utrzymywała, więc coach gości Marcelo Fronckowiak postanowił zastosować zmian. Na boisku pojawił się atakujący Adam Lorenc, a za chwilę do pomocy weszli Daniel Muniz de Oliveira oraz Nikolay Penchev. Przewaga Trefla niestety wzrastała (21:16). Gospodarze dobrze spisywali się w bloku i doprowadzili do remisu w meczu.
Od bardzo dobrej zagrywki rozpoczął kolejną partię Miguel Tavares (4:1). Sytuacja wyglądała podobnie jak w pierwszym secie – na prowadzenie wyszli siatkarze Cuprum. Gdańszczanie jednak szybko odrobili straty przy zagrywce Bartłomieja Mordyla (7:7). Gra toczyła się punkt za punkt do czasu, gdy w ataku siatkarze Trefla zwiększyli skuteczność. Atakowali Mariusz Wlazły i Bartłomiej Lipiński, a przewaga gospodarzy rosła. Seta zakończyła zepsuta zagrywka.
Zwycięstwo uskrzydliło ekipę Michała Winiarskiego. Rozpoczęli seta od prowadzenia 6:2, lecz za chwilę Miedziowi zbliżyli się do przeciwnika i nawiązali walkę. To niestety nie potrwało długo, gdyż siatkarze z Gdańska postawili twarde warunki gry (18:14). Drużyna Cuprum natomiast nieco osłabła w ataku. Sytuację próbował ratować Wojciech Ferens, ale gospodarze utrzymali dobrą dyspozycję do końca meczu. Spotkanie atakiem ze środka zakończył Bartłomiej Mordyl.
Można rzec: pieniądze szczęscia nie dają...Mimo mocnego finansowego wsparcia ze strony KGHM Polska Miedź ,dorobek siatkarzy Cuprum po 3.kolejkach to raptem jeden zdobty punkt. Oby dalej było zdecydowanie lepiej...
Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin 3:1 (16:25, 25:18, 25:15, 25:18)
Trefl: Lipiński (20), Wlazły (13), Janusz (2), Reichert (7), Mordyl (13), Crer (8), Olenderek (L) oraz Kozub, Sasak (2), Mika.
Cuprum: Maruszczyk (6), Ferens (15), Jakubiszak (8), Smoliński (6), Jimenez (5), Tavares (2), Makoś (L) oraz Lorenc (8), Oliveira (1), Penchev (1), Magnuszewski.
MVP: Bartłomiej Lipiński