Degrengolada siatkarzy Cuprum. Gorzej już nie może być!
LUBIN. W spotkaniu zdecydowanie najsłabszych, pozostających w obecnym sezonie PlusLigi bez wygranej drużyn MKS Będzin pokonał Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 25:23, 20:25, 25:21) w meczu jedenastej kolejki PlusLigi. MVP Rafał Faryna. Gospodarze odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Cały zespół zaprezentował się z bardzo dobrej srony. Cuprum z zaledwie jednym zdobytym punktem są na najlepszej drodze ku 1 lidze...
Ekipy grały już ze sobą przed rozpoczęciem sezonu. W okresie przygotowawczym do PlusLigi mierzyły się ze sobą trzykrotnie. Lepszy bilans mają lubinianie, którzy wygrywali dwa razy – najpierw ulegli w tie-breaku, by następnie zwyciężyć 3:2, a w Katowicach przypieczętować wszystko wynikiem 3:1. Tym razem lepsi byli rywale.
Zespół Jakuba Bednaruka, podobnie jak większość plusligowych drużyn, mierzy się z brakami w składzie. W ostatnim meczu na liście startowej jako rozgrywający widniał sam trener. Obie drużyny bardzo chciały w niedzielę zawalczyć o komplet punktów.
Początek seta należał do gości, którzy po bloku na Farynie prowadzili 5:8. Jednak powoli do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Sygnałem do jeszcze mocniejszej ofensywy był as Faryny, który dał remis po 10. Siatkarze MKS-u dalej atakowali i prowadzili niebawem 16:13. Ich przewaga jeszcze wzrosła, a Santana zakończył seta atakiem z szóstej strefy.
Losy drugiego seta rozstrzygnęły się w końcówce. Gospodarze objęli, po asie Santany, prowadzenie 23:21. Jednak za chwilę ten sam zawodnik posłał piłkę w aut. Magnuszewski zagrywa w siatkę i tym samym kończy seta. Po akcji Faryny MKS miał pierwszą piłkę setową. Lubinianie obronili się i za cwhilę Magnuszewski zagrał w siatkę i tym samym zakończył seta.
W trzeciej partii lubinianie nie czekali na rozstrzygnięcie w końcówce. Uzyskali prowadzenie na początku. Grali pewnie i skutecznie. Gospodarze walczyli w połowie partii przegrywali 14:16, ale za chwilę oglądaliśmy dwie udane akcje siatkarzy Cuprum, którzy bezpieczne prowadzenie utrzymali do końca partii.
W czwartym secie gospodarze wrócili do dobrej gry. W swoich szeregach mieli Rafała Farynę, który mocno dał się we znaki rywalom, kończył ważne akcje i w sumie zdobył 26 pkt w tym pięć asów.
MKS Będzin – Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 25:23, 20:25, 25:21)
MKS: Sobański (10), Gawryszewski (3), Ratajczak (8), Veloso, Faryna (26), Santana (22), Gregorowicz (libero) oraz Kalembka (1), Bobrowski, Godlewski, Teklak
Cuprum: Gunia (6), Ferens (13), Smoliński (4), Jimenez (31), Magnuszewski (4), Penczew (9), Szymura (libero) oraz Makoś, Jakubiszak (3), Oliveira, Lorenc, Maruszczyk
Fot. Wojciech Borkowski