Miedziowi desperaci idą na dno (FOTO)
LUBIN. Zagłębie Lubin w meczu 18.kolejki ekstraklasy na własnym stadionie uległo Rakowowi Częstochowa 1:2. Oznacza to iż po czterech kolejkach 2021 roku Miedziowi są najsłabszym zespołem w ligowej tabeli. I marne to pocieszenie, że podopieczni Martina SEVELI przełamali klątwę kilkuset minut bez strzelonego gola. Można nawet powiedzieć iż Miedziowym rozwiązała się worek z golami. Pięknego gola strzelił Patryk SZYSZ i mocno pechowego Sasza BALIĆ. Z tym, że ten drugi trafił do własnej bramki...Jak się wali to się wali na całego ! W mini tabeli za 5.ostatnich kolejkach Miedziowi zajmują miejsce ostatnie. I to samą lokatę w przypadku klasyfikacji za ostatnie 10 kolejek. Czy leci z nami pilot?
To już jest prawdziwy dramat. Zagłębie gra bardzo słabo i większość zawodników jest kompletnie bez formy. O ile można usprawiedliwiać zawodników wracających do gry po kontuzjach(Chodyna, Simć) to reszta jest mocno pod formą - z nielicznymi wyjątkami w osobie chociażby Hładuna. I nie chodzi tu wyłącznie o "badzieiwaków" w osobach Sirka czy Mraza. Dzisiaj słowacki coach rozpoczął mecz bez tych zawodników i cały ofensywny impet gospodarzy trwał może z kwadrans... Można odnieść wrażenie iż zawodnicy kompletnie nie wiedzą co mają grać, a niektórzy na przypisanych im pozycjach zawodzą na maksa. I nadal jest to gra bez serca, determinacji, bez piany na ustach . Z wolą umierania za klub, w którym biorą gigantyczne pieniądze (co poniektórzy)...
Można owszem zmienić prezesa - co okazuje się nie takie łatwe bo nikt nie kwapi się do zastąpienia Artura Jankowskiego, można zmienić trenera, ale osobiście wolałbym aby Sevela sam ugasił ogień wzniecony na pokładzie miedziowej spółki piłkarskiej. Tymczasem prezes Jankowski szykuje kolejny transfer. Zakup Łotysza z ligowego przeciętniaka w Szwajcarii (FC Sion)będzie...15 transferem do pierwszej drużyny dokonanym za kadencji Jankowskiego. Problem w tym, że większość z nich to kompletne transferowe niewypały a wydawanie na niektórych piłkarzy dużych pieniędzy i oferowanie im kominowych kontraktów jest niczym dywersja w spółce KGHM "Polska Miedź". Po to jest Akademia, że dawać szansę młodzieży a nie dawać zarabiać menagerom oferującym szrot z całej Europy...
Trudno szukać pozytywów po słabym występie przeciwko Rakowowi, który umówmy się - grał ciut lepiej. Patryk SZYSZ ładnie zachował się po rykoszetowej piłce od Poręby i przytomnie ,nie kombinując walną z pola karnego zdobywając gola. Potem nie wiadomo dlaczego zniknął na skrzydło i tyle go widziano. Widziano za to Lorenco SIMICIA, który parę razy główkował na bramkę rywali a pod swoim polem karnym wyciął Kuna bez litości a Hiszpan Lopez wolnego zamienił na pięknego gola. Hładun nie miał szans na obronę. O kilku zawodnikach w pomarańczowych koszulkach można jedynie zapytać czy aby na pewno wybiegli tego dnia na murawę?
No i potem końcówka drugiej połowy, dodajmy drugiej niemal kompletnie bezbarwnej. Kontra gości wrzutka w pole karne, piłka odbija się od Balicia i wpada do siatki...
MARTIN ŠEVELA - TRENER KGHM ZAGŁĘBIA:
- Trudno mi cokolwiek dziś powiedzieć. Nastawienie i przygotowanie było odpowiednie, ale nie zrobiliśmy dobrego wyniku. Brakowało nam dzisiaj finalnego podania. Na początku bramkę strzelił Patryk Szysz i mieliśmy jeszcze kilka szans, ale nie udało nam się ich wykorzystać. Rozmawialiśmy o tym, że Raków ma w składzie specjalistę od rzutów wolnych. Lorenco nie podjął dobrej decyzji faulując tuż przed naszym polem karnym. Pokazaliśmy zaangażowanie, ale nie wykorzystaliśmy swoich okazji. W drugiej połowie pechowo Sasa Balić skierował piłkę do własnej bramki. Brakuje nam szczęścia, ale o szczęście trzeba walczyć. Czeka nas ciężka praca na każdym treningu. Naszym celem jest górna ósemka, ale musimy punktować, bo brakuje nam punktów i bramek. Zrobiliśmy kilka zmian w składzie. Wrócił Simić i liczyliśmy na to, że wniesie on do zespołu zwycięską mentalność. Musimy pracować dalej i przeciwstawić się problemom. Przepraszamy naszych Kibiców za ostanie wyniki. Nie gramy tak jak chcemy, ale w następnych meczach musimy walczyć o trzy punkty. Musimy szukać lidera drużyny, ponieważ po zakończeniu kariery przez Lubomira Guldana brakuje nam takiej osoby. Muszę otwarcie powiedzieć, że szukamy lidera w szatni, aby wziął odpowiedzialność na siebie.
Zagłębie Lubin - Raków Częstochowa 1:2 (1:1)
Szysz (13.) - Ivi (29.), Balić (sam 82)
Zagłębie: Hładun - Balić, Oko (84. Sirk), Simić, Wójcicki, Poręba (78. Chodyna), Starzyński, Stoch (84. Mraz), Żubrowski, Drazić, Szysz
Raków: Holec - Jach, Niewulis, Piątkowski, Kun (88. Schwarz), Papanikolaou (59. Poletanović), Sapała, Tudor, Ivi (88. Wdowiak), Tijanić (88. Lederman, Gutkovskis (51. Arak)
Żółte kartki: Simić, Szysz - Sapała, Jach
Fot. Dariusz Szymacha
{gallery}galeria/sport/21_02_21_Zaglebie_Lubin_Rakow_Czestochowa _Fot_Dariusz_Szymacha{/gallery}