Holender opuszcza Zagłębie
LUBIN. Z dniem 16 maja 2021 roku pracę w Zagłębiu Lubin zakończy Henny Lee. W miedziowym klubie Holender pracował od lipca 2019 roku (wówczas to zajął miejsce po Krzysztofie Paluszku-przyp.red) i sprawował funkcję dyrektora technicznego w Akademii Piłkarskiej KGHM Zagłębie.
Henny Lee przed podjęciem pracy w Lubinie, przez siedem lat z sukcesami pracował jako szef szkolenia akademii FC Utrecht. Posiadał także doświadczenie w pracy trenerskiej zarówno z seniorami jak i młodzieżą, które zdobywał choćby w HFC Haarlem, SC Telstar, SC Cambuur-Leeuwarden, VV DOVO Veenendaal, VV Katwijk, Sparta Nijkerk, FC Dordrecht oraz wspominanym FC Utrecht.
- Dwa lata temu Zarząd Klubu zaproponował mi pracę w Zagłębiu Lubin na stanowisku Dyrektora Technicznego z naciskiem na Akademię i tę propozycję przyjąłem. To był ciekawy projekt, w którym tego oprócz tego, że mogłem myśleć razem z klubem o ogólnej polityce technicznej, otrzymałem również zadanie dalszego rozwoju Akademii w oparciu o holenderskie wzorce. Z perspektywy czasu uważam, że to była dobra decyzja zarówno dla mnie jak i Klubu. Udało się zrealizować postawione cele, ale także byliśmy w stanie kontynuować przyjęte wcześniej wzorce – mówi Henny Lee.
Nowym dyrektor bardzo szybko zaczął wdrażać swoje pomysły, bazując na bogatym doświadczeniu, niemniej strategia rozwoju była dopasowana do przyjętej wcześniej metodyki pracy.
- Na miejscu zastałem bardzo dobrą infrastrukturę i przede wszystkim ogromną chęć bycia lepszym, zarówno wśród zawodników, jak i kadry szkoleniowej. Na starcie były również wypracowane dobre podstawy. Chłopcy byli dobrze zorientowani technicznie, a jeśli chodzi o grę pozycyjną, nie zmieniliśmy zbyt wielu rzeczy w podstawowym treningu. Dlatego nadal na przykład istnieje cotygodniowy trening pozycyjny dla wszystkich graczy – dodaje.
Holenderski szkoleniowiec bardzo szybko zrozumiał specyfikę pracy AP KGHM i mając wiedzę, jak funkcjonuje lubińska akademia, zaczął powoli wprowadzać dodatkowe elementy, dzięki którym poziom szkolenia w Zagłębiu Lubin wchodził na jeszcze wyższy poziom.
- Myślę, że udało nam się dodać do istniejącego planu szkoleniowego ciekawe elementy. Przykładowo, metodę pracy z największymi talentami, dzięki czemu dla każdego gracza stworzono indywidualny Plan Rozwoju Osobistego. Opracowaliśmy także Master Plan dla największych talentów, pracowaliśmy nad nowoczesnym sposobem gry i tygodniowym programem wytrwałości w sposobie gry, opartym na aspekcie fizycznym. Dodatkowo, dzięki profesjonalnej współpracy z Zagłębie Lubin Future, udało nam się również zbudować fundamenty na przyszłość.
Wspomniane działania, długofalowo przynosiły realne korzyści dla AP KGHM Zagłębia. Klub stale się rozwijał, dostosowując i modyfikując plan w oparciu zebrane doświadczenie.
- Uważam, że przyjęta przez nas koncepcja była dobra, o czym świadczy rozwój poszczególnych zawodników, ale także trenerów czy choćby wyniki osiągane przez poszczególne zespoły. Wielu naszych graczy w tym czasie trafiało również do reprezentacji młodzieżowych, w międzyczasie otrzymaliśmy „Złotą Gwiazdkę” w certyfikacji PZPN, co pokazuje, że idziemy w dobrym kierunku – mówi Lee.
Henny Lee jak sam podkreśla, pomimo tego, że kończy współpracę z lubińską akademią, z optymizmem patrzy w przyszłość.
- Jestem przekonany, że wkrótce w Lubinie będzie kolejna grupa najlepszych talentów, gotowa do gry na najwyższym poziomie. Ważne jest, aby teraz dobrze ich rozwinąć i dać szansę w pierwszej drużynie. Mam nadzieję, że w nadchodzących latach niektórzy z nich będą stanowić o sile Zagłębia Lubin.
Na koniec Holender podkreśla, że choć przez dwa lata wykonał dużo pracy, to na efekt finalny pracowało wiele osób.
- Cieszy mnie rozwój AP KGHM, ale trzeba pamiętać, że nie byłbym w stanie zrobić tego wszystkiego sam. To efekt dobrej współpracy ze wszystkimi - od ludzi z administracji, kadry szkoleniowej, prezesa Klubu czy wszystkich związanych z Akademią. Chciałbym im w tym miejscu bardzo podziękować. Dodatkowo kieruje słowa uznania dla Właściciela – KGHM Polska Miedź S.A., który w tych trudnych czasach Covid, zawsze nas wspierał.
Lee opuszcza Lubin, ale jak przyznaje, pomimo decyzji o zakończeniu współpracy, dalej będzie śledził losy zarówno Klubu jak i Akademii. Swojemu następcy życzy jak najlepiej, a sam w tym momencie koncentruje się na nowych wyzwaniach zawodowych, które wkrótce nastąpią.
- Będę nadal obserwował klub z wielkim zainteresowaniem, ponieważ jest i pozostanie wspaniałym klubem z dużym potencjałem na przyszłość.