Zmiany kierownictwa piłkarskiego Zagłębia przesądzone
LUBIN. To już niemal przesądzone: w nowy piłkarski sezon Zagłębie Lubin wejdzie z nowym kierownictwem. Z naszych ustaleń wynika iż kończąca się kadencja prezesa Artura JANKOWSKIEGO nie zostanie przedłużona. Tak jak pisaliśmy kilka miesięcy temu nowym prezesem Zagłębia zostanie Michał KIELAN, radny Powiatu Lubińskiego i wiceprezes Związku Pracodawców Polska Miedź. To nie jedyna zmiana. Kolejna to zmiana szefa Rady Nadzorczej Zagłębia. Nowym przewodniczącym zostanie Paweł KURA (obecnie członek tego gremium), radny Sejmiku Dolnośląskiego i prawa ręka ministra, posła Krzysztofa KUBOWA w Zagłębiu Miedziowym. Kura na stanowisku szefa RN zastąpiłby Dariusza Drohomireckiego.
Te zmiany były od dawna oczekiwane przez społeczność kibicowską związaną w regionie z Zagłębiem Lubin. Kielan i Kura to ludzie z Zagłębia Miedziowego, od lat kibicujący i utożsamiający się z Zagłębiem. I z pewnością to milowy krok do poprawy atmosfery wokół najbardziej medialnej spółki KGHM Polska Miedź S.A. Wg. naszych informacji co prawda rewolucji kadrowej nikt w spółce nie przewiduje, ale do zmian na kilku stanowiskach na pewno dojdzie.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy kluczowym ogniwem przesądzającym o nie przedłużaniu kadencji obecnemu prezesowi był jego konflikt z kibicami, a dokładniej fakt nie ustosunkowania się do 40 pytań opracowanych przez Stowarzyszenie Kibiców Zagłębia Lubin i dotyczących różnych kwestii personalnych i sportowych dotyczących drużyny i klubu. Prezes Jankowski na pytania nie odpowiedział ani też nie zaproponował dialogu z kibicami. Jak trafnie określili kibice "prezes Jankowski pokazał kibicom Zagłębia środkowy palec"... Reakcji kibiców można było się spodziewać: wszystkie stowarzyszenia kibiców Zagłębia zerwały współpracę z klubem. A pozorny "spokój" był pokłosiem covidu i faktu iż kolejne mecze ligowe Miedziowi rozgrywali bez udziału publiczności. Co prawda pod presją klub raczył na piśmie odpowiedzieć Stowarzyszeniu Zagłębie Fanatyków, ale w piśmie nie doczekano się odpowiedzi na ŻADNE z postawionych przez kibiców pytań. Była to typowo korporacyjna nowomowa...
- Pan prezes Jankowski popełnił kardynalny błąd nie podejmując dialogu z kibicami Zagłębia. Kibice to w zdecydowanej większości pracownicy KGHM, górnicy, hutnicy itp mający moralne prawo do interesowania się tym co dzieje się w spółce KGHM. Tworzą miedziową tożsamość regionu i Zagłębia i nie można ich głosu lekceważyć a brak odpowiedzi na pytania kibiców było formą zlekceważenia - tłumaczyła nam osoba związana z dyrekcją KGHM Polska Miedź.
Prezes Artur Jankowski był święcie przekonany iż o jego mocnej pozycji przesądza wynik ekonomiczny spółki osiągnięty w 2020 roku i zysk 26 milionów złotych (transfery Białka, Bohara, Ślisza). Rok 2021 to fatalna atmosfera wokół klubu i drużyny, kilka transferów zasługujących na określenie "sabotaż Zagłębia", kiepskie wyniki i 8. miejsce na mecie sezonu. Fatalny mecz w Płocku sprawił, że drużyna zleciała o kilka miejsc w tabeli tracąc sporo pieniędzy. No i wisienka na torcie czyli konflikt z kibicami.
Co ciekawe prezesa Jankowskiego usiłował bronić za wszelką cenę jeden z prezesów klubu ekstraklasowego (lepiej aby kibice nie znali nazwy tego klubu), ale na szczęście prezes KGHM Marcin CHLUDZIŃSKI okazał się odporny na tego typu "naciski"...