Bolków, Chocianów, Chojnów, Gaworzyce, Głogów, Grębocice, Jawor, Krotoszyce, Kunice, Legnica, Legnickie Pole, Lubin, Męcinka, Miłkowice, Mściwojów, Paszowice, Pielgrzymka, Polkowice, Prochowice, Przemków, Radwanice, Rudna, Ruja, Ścinawa, Wądroże Wielkie, Zagrodno, Złotoryja

Przerwana seria Miedziowych (FOTO)

LUBIN. Piątkowe spotkanie 10. kolejki PKO Ekstraklasy zakończyło się przegraną Miedziowych z Jagiellonią Białystok 0:1. Tym samym bramka Jesusa Imaza z 53. minuty meczu przerwała zwycięską serię KGHM Zagłębia Lubin. -  Myślę, że to był niezły mecz w naszym wykonaniu, natomiast tak jak mówiłem po meczu z Wartą, wygrywa ten, kto strzela bramki i tak dziś było. Nieźle operowaliśmy piłką do 16. metra, ale później brakowało dokładnego dogrania. Rywale wykorzystali jeden błąd, który popełniliśmy. Oczywiście uczulaliśmy naszych zawodników, że Jesus Imaz jest piłkarzem, którego trzeba mieć ciągle pod kontrolą. Co innego jest mówić, a potem to zrealizować. Jest to zawodnik, który momentami przerasta naszą ligę i to było dziś widać. Szkoda, bo myślę, że pod kątem piłkarskim był to jeden z naszych lepszych meczów. Zabrakło nam spokoju i wyrachowania jeżeli chodzi o grę w ofensywie - ocei mec Dariusz ŻURAW, trener Zagłębia.

Przerwana seria Miedziowych (FOTO)

Spotkanie inaugurujące 10. kolejkę PKO Ekstraklasy Miedziowi rozpoczęli niemal w identycznym składzie, jak ostatni mecz w Grodzisku Wielkopolskim. Jedyną zmianą w wyjściowej jedenastce był powrót Filipa Starzyńskiego, który w środku pola zastąpił Dawida Pakulskiego. Już od pierwszych minut widoczna była przewaga Miedziowych, którzy dłużej utrzymywali się przy piłce i próbowali przebić się przez defensywę gości. W 8. minucie wrzutkę Daniela z lewej strony boiska wypiąstkował Steinbors, do piłki dopadł Patryk Szysz, ale jego strzał poleciał nad bramką gości. Chwilę później znów zagrozili lubinianie. Na uderzenie z lewej nogi zdecydował się Poręba, ale nasz pomocnik posłał futbolówkę tuż obok słupka. W 22. minucie Filip Starzyński stanął przed szansą na zdobycie pierwszego gola. Po ostrym wejściu Michała Pazdana arbiter odgwizdał faul na 25. metrze. Do piłki podszedł właśnie „Figo” i w swoim stylu precyzyjnie uderzył w kierunku bramki, ale niestety minimalnie się pomylił. Nieco ponad 10 minut przed końcem pierwszej połowy ciężar gry przeniósł się pod bramkę Dominika Hładuna. W wyniku zamieszania w naszym polu karnym w dogodnej sytuacji znaleźli się najpierw Tiru, a chwilę później Cernych, jednak zagrożenie zostało ostatecznie zażegnane przez Sasę Balicia.

W 37. minucie Imaz próbował zaskoczyć Hładuna zza pola karnego, ale nasz golkiper popisał się pewną interwencją. Jeszcze przed przerwą ponownie zaatakowali piłkarze KGHM Zagłębia. Filip Starzyński otrzymał podanie od Szysza, odwrócił się i mocno uderzył, lecz Steinbors stanął na wysokości zadania i wypiąstkował piłkę. Był to ostatni akcent w tej części spotkania, przez co obie ekipy schodziły do szatni bezbramkowo remisując.

Drugą odsłonę także lepiej rozpoczęli Miedziowi. Już od pierwszych minut podopieczni Dariusza Żurawia dłużej operowali piłką, spychali „Jagę” do defensywy i szukali sposobu na przedostanie się pod bramkę Steinborsa. Pomimo tego, to goście wyszli na prowadzenie. W 53. minucie Prikryl celnie dograł z prawej strony do Imaza, a niezawodny Hiszpan bez problemów umieścił piłkę w siatce. Miedziowym niewiele zabrakło do szczęścia siedem minut później. Erik Daniel przedarł się prawą stroną, a piłka po próbie jego dogrania prawie zaskoczyła Steinborsa, gdyż obiła poprzeczkę. W 69. minucie z drugiego trafienia cieszył się już Jesus Imaz, ale na nasze szczęście bramka nie została uznana, gdyż sędzia dopatrzył się spalonego. Po chwili znów zagrozili Miedziowi. Chodyna świetnie wrzucił do Zivca, a ten uderzył z pierwszej piłki, lecz znakomicie zachował się Steinbors, który uratował „Dumę Podlasia” przed stratą gola. Wraz z upływem kolejnych minut KGHM Zagłębie coraz pewniej przesuwało się pod bramkę Jagiellonii, ale jej obrońcy cały czas czujnie reagowali. Ponadto defensywa gości była wspierana przez pozostałych zawodników, którzy głęboko cofnęli się za linię piłki. 

-  Dzisiaj możemy cieszyć się z wyniku. Trzeba być obiektywnym i powiedzieć, że nie weszliśmy w ten mecz najlepiej, szczególnie w pierwszej połowie. Zagłębie przejęło inicjatywę i miało więcej dobrych sytuacji. My natomiast byliśmy dziś bardzo skuteczni, a rzadko mamy tak wysoki procent skuteczności. Jesus wykorzystał bardzo dobrą sytuację i z tego się cieszymy. W drugiej połowie utrzymaliśmy wynik głównie dużą determinacją i zaangażowaniem. Muszę pochwalić Steinborsa, który dziś świetnie bronił i myślę, że tym nam pomógł. W piłce tak jest, tam gdzie los nam zabrał, dziś nam to oddał - podsumował pojedynek trener gości Ireneusz MAMROT.

 

KGHM ZAGŁĘBIE LUBIN - JAGIELLONIA BIAŁYSTOK 0:1(0:0)
Bramka: Jesús Imaz 53

KGHM Zagłębie: 30. Dominik Hładun - 26. Kacper Chodyna, 74. Kamil Kruk, 3. Saša Balić, 77. Mateusz Bartolewski (79, 16. Adam Ratajczyk) - 17. Patryk Szysz, 8. Łukasz Poręba, 20. Ilja Żygulow (56, 31. Dawid Pakulski), 18. Filip Starzyński, 9. Erik Daniel - 11. Tomáš Zajíc (70, 7. Saša Živec).

Jagiellonia: 1. Pāvels Šteinbors - 14. Tomáš Přikryl (57, 7. Michał Nalepa), 25. Bogdan Țîru, 4. Israel Puerto, 2. Michał Pazdan, 5. Bojan Nastić - 26. Martin Pospíšil, 6. Taras Romanczuk, 23. Karol Struski (56, 20. Kacper Tabiś) - 11. Jesús Imaz (90, 13. Andrzej Trubeha), 10. Fedor Černych (86, 9. Bartosz Bida).

Fot.Dariusz Szymacha

{gallery}galeria/sport/01_10_21_Zaglebie_Lubin_Jagiellonia_Bialystok_Fot_Dariusz_Szymacha{/gallery}

Powiązane wpisy