Była strzelanina, feta a na koniec... walkower. Bolesna nauczka dla Sparty!
RUDNA. Ludzki bład, nieznajomość piłkarskich przepisów i regulaminów bywa...bolesna. Przekonali się o tym działacze Spartu Rudna. 3 maja zorganizowali rodzinny festyn na stadionie ze szlachetnym przesłaniem( zbiórka pieniędzy dla Michała Kaczmarka-przyp.red.) a wisienką na festynowym torcie był mecz o mistrzostwo 4 ligi. Podopieczni Roberta MALAWSKIEGO nie zawiedli kibiców i rozgromili Granit Roztoka 10:1. 24 godzin po festynie okazalo się, że Sparta została ukarana walkowerem 0:3...
Powodem walkoweru było naruszenie regulaminu rozgrywek piłkarskich. Okazuje się, że na murawie w meczu 4-ligowym pojawił się Dawid Kowalewski. Pojawił się na murawie w 72 minucie zmieniając innego kolegę z zespołu. Jego występ miał znikomy wpływ na okazałe zwycięstwo Sparty nad Granitem...
Problem w tym, że 1 maja ten sam Dawid Kowalewski zagrał w składzie rezerw Sparty w meczu o mistrzostwo B-klasy przeciwko Sokołowi Niechlów. I grał przez 70 minut. A przepis mówi precyzyjnie, że zawodnik tego samego klubu owszem może zagrać w obu składach klubu ale między tymi meczami MUSI być zachowana przerwa 48 godzin (od końcowgo gwizdka meczu wcześniejszego). Tej przerwy czasowej nie zachowano w Rudnej i...stąd walkower.
I pomyśleć, że wystarczyło aby piłkarze rezerw Sparty z Kowalewskim w składzie swój mecz rozpoczęli 1 maja o godzinie 16 a nie dwie godziny póżniej i nie byłoby walkowera..
Fot.Małgorzata Kiedos