Zagłębie bez ładu, składu i goli (FOTO)
LUBIN. W meczu 6. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze Radomiaka wygrali na wyjeździe 1:0 z Zagłębiem Lubin! Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Raphael Rossi. Dla Zielonych to trzecie zwycięstwo z rzędu. Z kolei Zagłębie wciąż pozostaje bez domowej wygranej... Po punktach zdobywanych na wielkim farcie (słabiutki remis ze słabym Śląskiem czy wygrane z "badziewiakami" Piastem i Miedzią) Miedziowi podarowali punkty rywalowi. I tak będzie tak długo dopóki trener Piotr STOKOWIEC nie zrozumie, że w 8 zawodników meczu w ekstraklasie się nie wygra. Bo wstawiając z uporem maniaka do składu graczy bez formy i chęci gry pokroju Doleżala, Starzyńskiego, Dienga czy Gioberlidze i nie robiąc zmian dających jakąkolwiek jakość zespołowi (Bohar, Kobusiński) Stokowiec wyświadcza przysługę rywalom osłabiając swój zespół. I co gorsze trener Stokowiec robi to z premedytacją wiedząc, że prezes Kielan i tak się na piłce nie zna, a dyrektor Burlikowski to kumpel, więc wszystko co w szatni, na murawie zaakceptuje. Wielka szkoda, że wychowankowie Akademii Piłkarskiej KGHM zostali przez Stokowca pozamiatani do kąta, a pierwszeństwo w grze ma "piłkarski złom".
Problem Zagłębia polega na tym, że takich jak Arkadiusz WOŹNIAK czy Kacper BIESZCZAD nie sposób sklonować...
O ile w pierwszej połowie Miedziowi wykazywali chęć do gry to po przerwie było koszmarnie. W pierwszej części w poprzeczkę trafił Starzyński,d a do kapitalnej sytuacji doszedł Woźniak, który podanie Łakomego zakończył kąśliwym strzałem, kapitalnie wybronionym przez golkipera Radomiaka. Tuż po wznowieniu gry z pustej bramki rywali piłkę wybił Cichocki i impet Miedziowych zgasł. Coraz groźniejszy był Radomiak.
W 76 minucie z autu daleko w pole karne gospodarzy wyrzucił piłkę Abramowicz. W polu bramkowym lotowi piłki z zaciekawieniem przyglądali się Kopacz, Makowski i Jach ( "byliśmy przez zawodników Radomiaka wyblokowani "- komentował po meczu Kopacz ),a Rossi lekko uderzył i piłka wpadła do bramki Zagłębia.
Piotr Stokowiec: - Na pewno jestem mocno rozczarowany wynikiem tego spotkania. Nie odzwierciedla on tego, co się działo na boisku. Próbowaliśmy kreować grę, dominować, wyprowadzać akcje, ale straciliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, na które uczulaliśmy zawodników przed meczem. Niestety nie udało się temu zapobiec. Ta bramka zadecydowała o tym, że zostajemy bez punktów. Nie oznacza to jednak, że wszystko było złe, bo były również dobre momenty, jak chociażby poprzeczka Starzyńskiego czy strzał Woźniaka po dłuższym ataku. Zabrakło nam konkretów w postaci bramek. Jeden wynik nie może przekreślać tego co robimy, bo idziemy w dobrym kierunku. Plusem jest również na pewno to, że obok Cracovii jesteśmy drużyną, która straciła najmniej bramek w tym sezonie i to chcemy utrzymać. Zabrakło nam jednak dzisiaj zdecydowania i agresji w ataku. Surowa lekcja, ale nie przekreślamy wszystkiego i nie będzie to powodem do zwieszania głów. Musimy pozytywnie patrzeć w przyszłość. Drużyna się ciągle rozwija i dalej będziemy pracować, by takie mecze wygrywać. Przygotowujemy się do kolejnego meczu i z tą porażką musimy się zmierzyć. Nie załamie nas ona i mam nadzieję, że podziała na nas w odpowiedni sposób.
Zagłębie Lubin - Radomiak Radom 0:1 (0:0)
0 - 1 Raphael Rossi 76
KGHM Zagłębie Lubin: Bieszczad – Giorbelidze (79’ Bartolewski), Jach, Kopacz, Woźniak – Łakomy, Makowski – Chodyna (62’ Gaprindashvili), Starzyński (62’ Hinokio), Dieng (79’ Bohar) – Dolezal (83’ Kobusiński)
RKS Radomiak Radom: Majchrowicz – Abramowicz, Cichocki, Rossi, Grzybek – Cele (90+2’ Łukasik), Nascimento, Alves – Machado (80’ Pik), Maurides (81’ Feliks), Leandro (66’ Semedo)
Fot. Dariusz Szymacha
{gallery}galeria/sport/21_08_22_Zaglebie_Lubin_Radomiak_Radom_Fot_Dariusz_Szymacha{/gallery}