Rusin show w Oborze (FOTO)
GMINA LUBIN. Ruszyła maszyna zwana amatorskim futbolem na Dolnym Śląsku. Zajrzeliśmy na boisko beniaminka A-klasy Fortuny Obora. Powrót do A-klasy dla podopiecznych Andrzeja WÓJCIKA nie był przyjemny. Rezerwy Prochowiczanki rozbiły gospodarzy 2:8(1:2) a prawdziwe show zaprezentował prezes klubu z Prochowic Jan RUSIN, który pięciokrotnie pakował piłkę do siatki rywali...
Andrzej Wójcik , trener Fortuna Obora:
- To nie była dobra inauguracja – przegraliśmy 2:8. Był moment, że mieliśmy przeciwnika na 1:3 i rzut karny na 2:3. Niestety nie strzeliliśmy wtedy bramki. Potem już niestety w obronie było fatalnie. Widać, że sprawdza się to co mówiłem piłkarzom: różnica między A i B klasą jest duża. Niestety niektórzy nie słuchają. Myślą, że jak stracimy 4 bramki to strzelimy 6. Niestety, tutaj są doświadczeni zawodnicy, mają swój poziom, potrafią grać ze sobą i z przeciwnikami. Tak to wygląda. To nie jest na razie u nas poziom A klasowy. Grać w piłkę na pewno potrafimy ale trzeba przychodzić na treningi i próbować przechylać szalę zwycięstwa.
Żenia Weliczko grający trener Prochowiczanki II Prochowice:
- Chcieliśmy ten pierwszy mecz wygrać. Brawo dla chłopaków – udało się. Było trochę za gorąco dla nas ale grac trzeba było i poradziliśmy sobie. To co chciałem od drużyny to ona zrobiła. Sezon jest długi ale chcemy na koniec nie być poniżej szóstego miejsca.
Fortuna Obora - Prochowiczanka II Prochowice 2:8 (1:2)
Mikuła, Ondycz - .Rusin 5, Antosiewicz,, Pioś ,.Żyśka
Fot. Dariusz Szymacha