Zagłębie cierpiało ale wygrało
LUBIN. KGHM Zagłębie Lubin pokonało beniaminka ekstraklasy Puszczę Niepołomice 1:0(0:0) po golu Kacpra CHODYNY. Zagłębie w tym meczu rozpoczynającym 5.kolejkę PKO Ekstraklasy okrutnie cierpiało. Beznadziejnie słaby Bohar, wyjątkowo przeciętny w pierwszej połowie Chodyna, "zamotany" Makowski, "pod grą" Dąbrowski chociaż w jego wypadku usprawiedliwieniem było, i tak w końcowym rozrachunku pokonał z Miedzowych najwięcej kilometrów na boisku. Ogólnie Zagłębie "męczyło" futbol strasznie. Na szczęście przeciwnikiem była co prawda opromieniona remisem z Legią Puszcza Niepołomice, ale w Lubinie goście byli tak wystraszeni jak mało kto . I najwidoczniej z tego strachu w doliczonym czasie gry byli bliscy zdobycia gola( poprzeczka). Plusy Miedziowych? Kacper Chodyna w drugiej połowie a zwłaszcza za finalizowanie akcji i strzeleniu gola. Kamil Kruk też na +, Kopacz i Weirauch także na +, podobnie jak Pieńko . Najgorsze w tym wszystkim było to, że po porażce z Cracovią zarówno skład Miedziowych, jak i taktyka zaserwowana przez Waldemara Fornalika nie były trudne do przewidzenia...
Ale to nie jazda figurowa na lodzie ani koncert w filharmonii. W końcu 3 wymęczone punkty zostały w Lubinie.
- Dobrze, że mamy to już za sobą. Spodziewaliśmy się, że to będzie trudny mecz. Oglądaliśmy wiele spotkań Puszczy i wiedzieliśmy, że ten zespół ma swój sposób grania. Nasz plan skutecznie realizowaliśmy w pierwszej połowie. Po przerwie powinniśmy strzelić drugą bramkę, bo mieliśmy ku temu kilka okazji, ale widzieliśmy też, co działo się w końcówce w naszym polu karnym. Z jednej strony trochę szczęścia, ale i dobre interwencje Weiraucha. Tak jak powiedziałem, nie gra się łatwo z Puszczą Niepołomice.- podsumował mecz trener Waldemar FORNALIK.
- Strzeliliśmy bramkę i trochę straciliśmy kontrolę nad meczem w momencie, gdy powinniśmy zyskać ją najbardziej, bo gdy Puszcza zaczęła grać w dziesięciu, to tak naprawdę stworzyli najgroźniejsze sytuacje po stałych fragmentach. Wiedzieliśmy, że to jest ich silna broń. Każdy wie o tym w lidze i pokazali, że potrafią z tego zagrozić, ale ostatecznie trochę szczęścia nam pomogło. Szymon to obronił, mamy 1:0 i 10 punktów na koncie. Za tydzień czeka nas spotkanie z Koroną na wyjeździe. Na pewno jest to ciężki przeciwnik. Tam ostatnio dobrze weszliśmy w mecz, później straciliśmy dwie bramki i strzeliliśmy na 2:2 – był to ciekawy mecz. Niedawno mieliśmy serię dziewięciu spotkań bez porażki, więc chcielibyśmy znowu budować taką passę - dodał Bartłomiej KŁUDKA.
Dodajmy iż z wysokości trybun mecz oglądali pracownicy skautingu Borussii Mönchengladach, którzy pod lupę wzięli nie tylko pierwszy zespół Miedziowych ale chcą przyjrzeć się zawodników rezerw i zobaczyć jak funkcjonuje Akademia Piłkarska KGHM Zagłębia Lubin.
KGHM Zagłębie Lubin - Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
Kacper Chodyna 50
Zagłębie: 22. Szymon Weirauch - 27. Bartłomiej Kłudka, 2. Bartosz Kopacz, 74. Kamil Kruk (69, 25. Michał Nalepa), 13. Mateusz Grzybek - 7. Kacper Chodyna, 6. Tomasz Makowski (88, 35. Filip Kocaba), 8. Damian Dąbrowski, 16. Serhij Bułeca (70, 17. Marek Mróz), 39. Damjan Bohar (46, 21. Tomasz Pieńko) - 90. Dawid Kurminowski (83, 11. Arkadiusz Woźniak).
Puszcza: 1. Kewin Komar - 8. Piotr Mroziński, 22. Artur Crăciun, 27. Łukasz Sołowiej, 3. Roman Jakuba - 11. Mateusz Cholewiak (68, 17. Jakub Bartosz), 14. Jakub Serafin (79, 19. Jakub Stec), 5. Konrad Stępień, 16. Michał Walski (46, 9. Artur Siemaszko), 6. Marcel Pięczek (46, 23. Jordan Majchrzak) - 25. Kamil Zapolnik (63, 24. Muris Mešanović).
żółte kartki: Kruk, Kopacz - Majchrzak, Crăciun, Mroziński, Stępień.
czerwona kartka: Artur Crăciun (87. minuta, Puszcza, za drugą żółtą).