Z piekła do nieba Huzara (FOTO)
RASZÓWKA. To był prawdziwy rollercoaster w A-klasie. Huzar Raszówka po dwóch porażkach chciał konieczni przełamać się w pojedynku z rezerwami Iskry Kochlice. Kiedy na tablicy wyników pojawił się wynik... 1:4 wszyscy byli pogodzeni z trzecim niepowodzeniem w sezonie. Zawodnicy Huzara pokazali jednak piłkarski charakter, wielkie serducho do gry i na finiszu uratowali pierwszy w sezonie punkt !
Patryk Bukała, grający trener Iskra II Kochlice:
- Co można powiedzieć po meczu w którym prowadzi się 4:1 i kończy z wynikiem 4:4? Ciężko to ocenić. Przeanalizujemy sobie ten mecz. Mieliśmy bardzo młody skład, kilku juniorów wzmocniło skład i będzie to dla nich dobra lekcja na przyszłość żeby „nie wypuszczać” wyniku. Pierwszą połowę mieliśmy bardzo dobrą, w drugiej gra nam trochę „siadła”. Generalnie było bardzo dużo przerw w meczu, atmosfera była bardzo nerwowa i to chyba wybiło nas z rytmu. Chyba za bardzo chcieliśmy wszystko pchać do przodu. Patryk Bukała, grający trener Iskra II Kochlice.
Tomasz Targowicz trener Huzara Raszówka
- Początek rundy na nie wychodził wcale. Nie graliśmy źle a przegraliśmy pierwsze dwa mecze. Dzisiaj 1:3 do przerwy, wchodzimy na drugą połowę 1:4. Nie każdy wierzył, że potrafimy się podnieść. Mam nadzieję, że mecze, które nas czekają będą na coraz lepszym poziomie. Dziś było nas już więcej do grania i to tez przyniosło efekt. Jeżeli będziemy mieć pełną kadrę to mamy szanse w każdym meczu. Długa ławka mobilizuje też tych, którzy wychodzą w pierwszym składzie. Charakter, który chłopaki pokazali w drugiej połowie to jest największy powód do optymizmu.
Huzar Raszówka - Iskra II Kochlice 4:4 (1:3)
Targowicz – 2 (k+k); Nyklewicz , Rudnicki - Ręczkowski – 2 (1k); Sala , Pilonis
Fot. Dariusz Szymacha