Sokratis Dioudis: Chcę odgrywać ważną rolę
LUBIN. Sokratis Dioudis wydatnie pomógł KGHM Zagłębiu w uratowaniu ligowego bytu w zeszłym sezonie, teraz ma pomóc lubinianom z realizowaniu znacznie wyższych celów. Grecki bramkarz wrócił w meczu z Pogonią, po przerwie spowodowanej urazem. Miedziowi zainkasowali 3 punkty a Dioudis wygrał „wewnątrzgrecki” pojedynek z napastnikiem Pogoni Efthymiosem Koulourisem.
Z Sokratisem Dioudisem rozmawia Miłosz Kołodziej
Jak samopoczucie? Trzeba było trochę czekać na Twój powrót?
Nareszcie dobrze, dziękuję. Realizuję specjalny program ćwiczeń, wzmacniających mięśnie. Wróciłem do treningów, mogłem zagrać wreszcie mecz. Jest dobrze.
Ważne trzy punkty w meczu z Pogonią, sprawiły, Zagłębie znowu w Top 3 ligowej tabeli.
Wiedzieliśmy, że Pogoń to mocna drużyna z bardzo dobrymi ofensywnymi piłkarzami.
Zagraliśmy dobry mecz, już w pierwszej połowie mieliśmy okazję, żeby prowadzić. Potrafiliśmy też dobrze bronić, umiejętnie zamykać przestrzenie, szukaliśmy też naszych szans w kontrach. Stworzyliśmy z Pogonią kilka dobrych sytuacji, ważne, że jedną z nich udało się wykorzystać. Dobry mecz w naszym wykonaniu.
Kiedy rozmawialiśmy wiosną, żartowaliśmy, że na następny wywiad umówimy się w Szkocji. Mówiło się, że byłeś na „short liście” Glasgow Rangers. Co było kluczowe dla Twojego pozostania w Lubinie?
To nie była tylko kwestia wyboru między Lubinem a Glasgow. Wiesz, że w letnim okienku transferowym byłem wolnym zawodnikiem. Miałem dobre i ciekawe propozycje. To co miało dla mnie znacznie, to fakt, że chcę się czuć ważną częścią drużyny, być jej istotnym elementem. W Lubinie dano mi odczuć, że jestem ważny i będę odgrywać istotną rolę. To było kluczowe, przy podejmowaniu decyzji i pozostaniu w Zagłębiu.
Dołączałeś do drużyny, która broniła się przed spadkiem. Teraz oczekiwania są zupełnie inne, początek sezonu jest bardzo obiecujący. Jakie są Twoje oczekiwania, związane z tym sezonem?
Jestem ambitny, ale też osobą z pozytywnym usposobieniem. Od momentu, kiedy zdecydowałem się zostać w Lubinie, nie miałem wątpliwości, że cele są znacznie wyższe, niż te, które były do zrealizowania w zeszłym sezonie. Myślę, że początek sezonu już to pokazał.
Mamy jakość, jako drużyna. Mecz po meczu, chcemy robić postęp, żeby nasza gra wyglądała lepiej, chcemy zdobywać punkty.
Można powiedzieć, że na Twojej kontuzji skorzystał Szymon Weirauch, który rozegrał mecze w Ekstraklasie, zbierając zasłużenie dobre recenzje. Masz okazję trenować z bramkarzami- wychowankami Akademii. Jak oceniasz młode talenty z Lubina?
Wiem, jak dobre jest nasza Akademia, że jest jedną z najlepszych w Polsce. Wielu z wychowanków grało i gra w pierwszej drużynie. Jeśli pytasz o bramkarzy, widać, że mają dobre podstawy, trzeba docenić pracę ich trenerów. Młodzi bramkarze mają potencjał, ale co ważne, stworzono im świetne warunki do rozwoju.
„Simon” dostał swoją szansę i spisał się naprawdę dobrze. Wiem, że inni mają też potencjał, aby zaistnieć w piłce.
Dziękuję za rozmowę