KGHM Zagłębie: zapomnieć o Mielcu i umocnić Twierdzę LUBIN
LUBIN. Już w niedzielę o godzinie 12:30 sędzia Patryk Gryckiewicz rozpocznie spotkanie, w którym dobrze spisujące się przed własną publicznością KGHM Zagłębie Lubin podejmie zespół poznańskiej Warty. Miedziowi są zdecydowanie drużyną własnego boiska. W Twierdzi Lubin w tym sezonie odnieśli 3 zwycięstwa, remisując 1 mecz z Lechem...Zapraszamy na zapowiedź meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy.
Miedziowi rozpoczęli obecny sezon znakomicie, bowiem na inaugurację wygrali z Ruchem Chorzów 2:1, a następnie dołożyliśmy wyjazdowe zwycięstwo nad Śląskiem Wrocław w bardzo ważnych dla całego regionu Derbach Dolnego Śląska. W dwóch następnych kolejkach zdobyliśmy już jednak tylko jeden punkt. Przy rekordowej frekwencji na Stadionie Zagłębia zremisowali z Lechem Poznań 1:1, z kolei na wyjeździe musieli uznać wyższość Cracovii, przegrywając 1:2.
Na właściwe tory Miedziowi wrócili w starciu z Puszczą Niepołomice, zwyciężając skromnie 1:0. Niestety tydzień później nie zaliczyono żadnej zdobyczy punktowej. Niezwykle zdeterminowana Korona pewnie pokonała na własnym boisku w Kielcach podopiecznych Waldemara Fornalika 2:0. W przedostatniej kolejce KGHM Zagłębie Lubin udowodniło, że świetnie radzi sobie w tegorocznych rozgrywkach na własnym stadionie, wygrywając z Pogonią Szczecin 1:0, lecz kolejne wyjazdowe starcie ponownie nie przyniosło zdobyczy punktowej lubinianom. Nasza drużyna grając przez większość spotkania w osłabieniu, musiała uznać wyższość Stali Mielec, która wygrała 4:2.
Po ośmiu meczach w sezonie 2023/2024 Miedziowi zgromadzili więc na swoim koncie trzynaście punktów, co przed nadchodzącą serią gier daje piatą pozycję w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Z kolei najbliżsi przeciwnicy Miedziowych do tej pory odnieśli tylko dwa zwycięstwa - w 2. kolejce poknali u siebie Górnika Zabrze 2:0, a na samym początku września takim samym stosunkiem bramek wygrali na wyjeździe z ŁKS-em Łódź. W pozostałych pojedynkach podopieczni trenera Dawida Szulczka trzykrotnie dzielili się punktami i również trzy razy schodzili z boiska pokonani. W minionej kolejce Warciarze mierzyli się w derbowym spotkaniu z Lechem Poznań. W meczu rozgrywanym przy ul. Bułgarskiej, ponad 28-tysięczna publiczność oglądała dwa gola, których autorami byli tylko zawodnicy Kolejorza. Wynik jeszcze w pierwszej części gry otworzył Filip Marchwiński, a końcowy rezultat w 81. minucie ustalił Filip Dagerstal.
Na tym etapie sezonu w zespole Miedziowych najlepszymi strzelcami są Kacper Chodyna i Dawid Kurminowski z dwoma golami na swoim koncie. Jeśli zaś chodzi o asysty, to liderem w tej statystyce również jest Kacper Chodyna oraz ukraiński pomocnik Sergiy Buletsa - obaj zanotowali po dwa ostatnie podania. W drużynie Warty Poznań warto wyróżnić młodzieżowca Kajetana Szmyta, który strzelił już cztery bramki (wszystkie z rzutów karnych), co czyni go najskuteczniejszym Polakiem w obecnym sezonie PKO BP Ekstraklasy.
Jeśli spojrzymy na ruchy kadrowe Miedziowych w letnim okienku transferowym, to było dość ich sporo. Na początku do naszego zespołu trafili Marek Mróz, Damian Dąbrowski i powracający z wypożyczenia Kamil Kruk, a także wykupiono z duńskiego Aarhus GF Dawida Kurminowskiego. Następnie podczas obozu przygotowawczego w Arłamowie do drużyny dołączył Michał Nalepa, a w kolejnych tygodniach kontrakty z KGHM Zagłębiem podpisywali też Juan Munoz, Sergiy Buletsa oraz Mikkel Kirkeskov. Po długich spekulacjach do skutku doszedł również transfer skrzydłowego Mateusza Wdowiaka, który przeniósł się do Lubina z ekipy mistrza Polski, Rakowa Częstochowa.
Lato w szeregach Warty było trochę spokojniejsze. Od nowego sezonu zielone barwy przywidział znany z występów w Jagielloni Białystok Bogdan Tiru czy Jakub Bartkowski, który w poprzednich rozgrywkach zanotował spadek z Lechią Gdańsk. Działacze poznańskiego zespołu zdecydowali się pozyskać również chorwackiego napastnika Dario Vizingera, występującego wcześniej w koszulce Wolfsberger AC. Były młodzieżowy reprezentant Chorwacji na polskich boiskach zdołał już raz wpisać się na listę strzelców oraz dorzucił do tego jedną asystę.
Pierwszy gwizdek w meczu KGHM Zagłębie Lubin - Warta Poznań już w niedzielę o godzinie 12:30. Zachęcamy do przyjścia na Stadion Zagłębia nieco szybciej, by skorzystać z naszej Strefy Kibica, na której pojawią się foodtrucki. Będziemy na Was czekać na terenach zielonych przy stadionie już od godziny 10:00. Do zobaczenia!
Waldemar Fornalik przed meczem z Wartą Poznań
Panie trenerze, opadły już emocje po meczu ze Stalą Mielec. Z perspektywy czasu bardziej jest Panu szkoda czerwonej kartki dla Michała Nalepy czy jednak tego straconego gola do szatni, który mógł nieco podciąć skrzydła naszym zawodnikom?
- Myślę, że jedno i drugie, bo do momentu zejścia z boiska Michała Nalepy naprawdę dobrze funkcjonowaliśmy. Potrafiliśmy wyrównać po bardzo dobrej akcji i dochodzić do sytuacji, po których również padają bramki. Tak jak powiedziałem, analizując ten mecz podzieliłem go na dwie fazy. Pierwsza faza do zejścia Michała z boiska, a druga do czasu, w którym graliśmy w dziesiątkę. Powinno się inaczej grać w dziesięciu. Zagraliśmy zbyt frywolnie i otwarcie. Trzeba było mimo wszystko szukać tego sposobu do zdobycia tej przynajmniej jednej wyrównującej bramki. A tego gola zdobyliśmy później. Natomiast tak się ten mecz potoczył. Ja z perspektywy czasu jestem zły, że nie dostałem odpowiedzi na co nas do końca było stać w tym spotkaniu, a myślę, że było stać na dużo.
O ile wyjazdowych spotkań ostatnio nie mogliśmy uznać do udanych tak u siebie kontynuujemy obecnie serię sześciu meczów bez porażki z czego cztery razy udało nam się zachować czyste konto. Czy pomału możemy powiedzieć, że to granie u siebie nam leży i budujemy taką twierdzę Lubin?
- Chciałbym, żeby tak było. Żebyśmy to kontynuowali, natomiast co do wyjazdów to ja bym oddzielił ten ostatni mecz od dwóch poprzednich. Poprzednie dwa spotkania były nie takie jakbyśmy chcieli w naszym wykonaniu, a ze Stalą Mielec Przez pół godziny zobaczyliśmy inaczej grające Zagłębie Lubin na wyjeździe. Tutaj na pewno będziemy chcieli zrobić wszystko, aby utrzymać to dobre granie i punktowanie. Bardzo nam na tym zależy.
Warta Poznań to drużyna, która w tym sezonie zdobyła za każdym razem dwa gole w spotkaniach wyjazdowych. Czy w obliczu kontuzji napastnika Adama Zrealaka, spodziewa się Pan po nich takiego ofensywnego stylu gry?
- Warta ma swój sposób gry. Wypracowany przez trenera Szulczka. Ten sposób się sprawdza i przynosi korzyści. Dzisiaj nie chcę wyrokować czy to będzie styl ofensywny czy defensywny. Na pewno jest to zespół, który potrafi podyktować trudne warunki gry każdemu przeciwnikowi.
Na koniec jeszcze chciałbym zapytać o absencje w naszym zespole na mecz z Wartą?
- Nie będzie w dalszym ciągu brany pod uwagę Dawid Kurminowski. Pozostali zawodnicy są zdrowi i powinni być gotowi do gry.