Trzy punkty po pięknym golu
LUBIN. Spotkanie 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy, w którym podopieczni trenera Waldemara Fornalika podejmowali na własnym obiekcie Wartę Poznań zakończyło się zwycięstwem Miedziowych 1:0. Autorem trafienia na wagę trzech punktów był Tomasz Makowski.
- Myślę, że jest to zasłużone zwycięstwo, ponieważ konsekwentnie dążyliśmy do zdobycia bramki. Punkty bardzo nas cieszą, bo doskonale wiemy jak dobrze Warta Poznań jest zorganizowana w obronie. Niejeden zespół połamał sobie zęby w meczach z tą drużyną. Można powiedzieć, że jest to wyszarpane zwycięstwo po pięknym strzale Tomka Makowskiego. Ograniczyliśmy Wartę, przez co nie stworzyli zbyt wielu sytuacji. My natomiast graliśmy solidnie jako zespół. Chcieliśmy dziś zapunktować i tak zrobiliśmy - podsumował mec Waldemar FORNALIK.
W wyjściowej jedenastce Miedziowych doszło do jednej zmiany w porównaniu do ostatniego spotkania. Do składu powrócił Aleks Ławniczak, który zmienił zawieszonego za kartki Michała Nalepę.
Od początku spotkania gra toczyła się raczej w wolnym tempie. W 7. minucie meczu dobry kontratak wyprowadziło KGHM Zagłębie, jednak piłka po strzale Tomasza Pieńki odbiła się od jednego z obrońców Warty Poznań i wyszła poza linię końcową. W 22. minucie po znakomitym przejęciu futbolówki przez Damiana Dąbrowskiego blisko pola karnego gości, w dogodnej sytuacji znalazł się Sergiy Buletsa. Niestety jego uderzenie poszybowało nad bramką strzeżoną przez Jędrzeja Grobelnego. Blisko strzelenia pierwszego gola w tym meczu był Juan Munoz, który w 38. minucie doszedł do dośrodkowania z rzutu rożnego. Jego strzał głową przeleciał tuż obok bramki przyjezdnych. W pierwszej połowie już nic więcej się nie wydarzyło. Drużyny schodziły do szatni przy bezbramkowym remisie.
Chwilę po zmianie stron Stefan Savić oddał groźne uderzenie zza pola karnego. Z trudem, ale skutecznie interweniował Sokratis Dioudis. W 57. minucie meczu kapitalnym strzałem z okolic 25 metrów popisał się Tomasz Makowski. Piłka odbiła się jeszcze od słupka i wpadła do siatki przyjezdnych. Kwadrans przed końcem spotkania indywidualną akcję przeprowadził Kajetan Szmyt. Na szczęście uderzył niecelnie i ciągle na prowadzeniu byli Miedziowi. W 78. minucie potwierdził swoją wysoką formę w tym spotkaniu Tomasz Makowski. Strzał z rzutu wolnego wykonany przez pomocnika KGHM Zagłębia zatrzymał się jednak na rękawicach Jędrzeja Grobelnego. Chwilę potem bliski podwyższenia wyniku był Damian Bohar. Widowiskowo mijał piłkarzy rywali, ale uderzenie poszybowało tuż obok bramki przyjezdnych. W 90. minucie drugą żółtą kartką ukarany został Mateusz Grzybek, przez co KGHM Zagłębie kończyło ten mecz w dziesiątkę. Podopieczni Waldemara Fornalika utrzymali jednak korzystny rezultat do końcowego gwizdka i tym samym przedłużyli domową serię meczów bez porażki.
Tomasz MAKOWSKI: - Nie był to łatwy mecz. W pierwszej połowie Warta Poznań wyszła w niskim pressingu. Ciężko nam było stworzyć sytuacje, ale myślę, że kontrolowaliśmy spotkanie. Po naszych stratach szybko odbieraliśmy te piłki. Szukaliśmy cały czas tej bramki i strzałem z dystansu dokonaliśmy tego w drugiej połowie.
Podobnie jak w meczach z Puszczą i Pogonią pokazaliście, że musicie być cierpliwi, bo Warta broniła się dzisiaj dosyć szczelnie?
- Tak jak mówiłem. Wyszli w niskim pressingu. Czekali na kontratak – cały czas byli blisko siebie. Ciężko było gdziekolwiek zmieścić piłkę prostopadłą do naszego napastnika. Cierpliwie czekaliśmy na tę sytuację i znaleźliśmy drogę do siatki w drugiej części gry.
A jak z Twojej perspektywy wyglądała ta 56. minuta? Kiedy podjąłeś decyzję o strzale?
- Myślę, że jak stoję i czekam na tym 25 metrze, to zawsze szukam tej pozycji. Próbuje znaleźć trochę przestrzeni, by później przyjąć piłkę do przodu i oddać strzał.
Po strzeleniu bramki Warta musiała się trochę odsłonić. Była szansa na kontrataki?
- My się może trochę niepotrzebnie cofnęliśmy, ale odpieraliśmy te ataki. Wydaje mi się, że nie było takiego zagrożenia, żeby Sokratis musiał interweniować. Warta bardziej zaryzykowała. Szukała swoich akcji, ale dobrze spisywaliśmy się w defensywie.
KGHM Zagłębie Lubin - Warta Poznań 1:0(0:0)
Bramka: Tomasz Makowski 56
KGHM Zagłębie: 87. Sokrátis Dioúdis - 13. Mateusz Grzybek, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 3. Mikkel Kirkeskov - 7. Kacper Chodyna (46, 77. Mateusz Wdowiak), 6. Tomasz Makowski (80, 20. Marko Poletanović), 8. Damian Dąbrowski, 16. Serhij Bułeca (80, 17. Marek Mróz), 21. Tomasz Pieńko (73, 39. Damjan Bohar) - 18. Juan Muñoz (89, 11. Arkadiusz Woźniak).
Warta: 33. Jędrzej Grobelny - 2. Jakub Bartkowski (88, 28. Filip Borowski), 4. Dimítris Stavrópoulos (87, 14. Bogdan Țîru), 44. Dawid Szymonowicz, 34. Wiktor Pleśnierowicz, 22. Konrad Matuszewski - 7. Kajetan Szmyt, 16. Miguel Luís (76, 6. Maciej Żurawski), 21. Mateusz Kupczak (76, 8. Niilo Mäenpää), 77. Stefan Savić - 29. Dario Vizinger (87, 97. Wiktor Kamiński).
żółte kartki: Grzybek - Stavrópoulos, Vizinger.
czerwona kartka: Mateusz Grzybek (90. minuta, KGHM Zagłębie, za drugą żółtą).