Miedziowi w Twierdzy Lubin czekają na Piasta
LUBIN. W sobotę o godzinie 17.30 KGHM Zagłębie rozpocznie bój o 7. w sezonie ligowe zwycięstwo. Łatwo nie będzie bo Piast trenera Vukovicia jest trudnym rywalem ale.... Twierdza LUBIN( 4 zwycięstwa, 1 remis) do czegoś zobowiązuje ! Gliwiczanie na wyjazdach nie zaznali jeszcze smaku wygranej.
Miedziowi rozpoczęli obecny sezon od dwóch wygranych. Najpierw na inaugurację wygraliśmy z Ruchem Chorzów 2:1, a następnie dołożyliśmy wyjazdowe zwycięstwo nad Śląskiem Wrocław w bardzo ważnych dla całego regionu Derbach Dolnego Śląska. W dwóch następnych kolejkach zdobyliśmy już jednak tylko jeden punkt. Przy rekordowej frekwencji na Stadionie Zagłębia zremisowaliśmy z Lechem Poznań 1:1, a na wyjeździe musieliśmy uznać wyższość Cracovii, przegrywając 1:2. Na właściwe tory wróciliśmy w starciu z Puszczą Niepołomice, zwyciężając skromnie 1:0. Niestety tydzień później nie zaliczyliśmy żadnej zdobyczy punktowej. Niezwykle zdeterminowana Korona pewnie pokonała na własnym boisku w Kielcach podopiecznych Waldemara Fornalika 2:0. Na rehabilitację nie trzeba było długo czekać – KGHM Zagłębie Lubin udowodniło, że świetnie radzi sobie w tegorocznych rozgrywkach na własnym stadionie, wygrywając z Pogonią Szczecin 1:0, lecz kolejne wyjazdowe starcie ponownie nie przyniosło lubinianom dobrych wspomnień. Nasza drużyna, grając przez większość spotkania w osłabieniu, musiała uznać wyższość Stali Mielec, która wygrała 4:2. Następnie potrafiliśmy zgarnąć komplet punktów u siebie w rywalizacji z Wartą Poznań (1:0). Potem w środku tygodnia Miedziowi awansowali do kolejnej rundy Fortuna Pucharu Polski dzięki zwycięstwu po dogrywce z Sokołem Kleczew 3:2. W ostatniej serii gier KGHM Zagłębie przełamało się na wyjeździe. Zespół Waldemara Fornalika pokonał Górnik Zabrze 2:0 po bramkach Sergiya Buletsy i Mateusza Wdowiaka. Zgromadziliśmy do tej pory 19 punktów w dziesięciu rozegranych meczach, co plasuje nas na piątej pozycji w ligowej tabeli.
Piast Gliwice w tym sezonie spisuje się raczej poniżej oczekiwań. Zaczęli sezon od trzech spotkań bez wygranej. Najpierw przegrali 1:2 z Lechem Poznań, a w następnych dwóch kolejkach bezbramkowo remisowali ze Stalą Mielec i Górnikiem Zabrze. Pierwsze zwycięstwo nadeszło w najmniej oczekiwanym momencie, bo pokonali na własnym boisku mistrza Polski – Raków Częstochowa 2:1. Kolejne tygodnie rywalizacji w najwyższej klasie rozgrywkowej przyniosły drużynie Aleksandara Vukovicia cztery podziały punktów: 1:1 z Cracovią, 0:0 z Ruchem Chorzów, 1:1 z Radomiakiem Radom i 1:1 z Legią Warszawa. Serię remisów przerwała porażka we Wrocławiu ze Śląskiem. Jednak następne dwa spotkania Piasta Gliwice to już pewne zwycięstwo z Wieczystą Kraków w Fortuna Pucharze Polski i w poprzedniej serii gier wygrana z Widzewem Łódź 3:2 po emocjonującym meczu. Podsumowując, Piastunki mają na koncie 12 punktów po dziesięciu kolejkach PKO BP Ekstraklasy, co daje im obecnie dziesiąte miejsce w ligowych rozgrywkach.
Zdobywanie bramek w Zagłębiu Lubin w tym sezonie rozkłada się na wielu zawodników. Zatem najlepsi strzelcy: Kacper Chodyna, Tomasz Makowski, Mateusz Wdowiak i Dawid Kurminowski mają w swoim dorobku po dwa trafienia. Z kolei jeśli chodzi o podania otwierające drogę do siatki kolegom z drużyny, to warto wyróżnić Kacpra Chodynę, który ma już cztery asysty i Sergiya Buletse z trzema ostatnimi podaniami na koncie.
W zespole Piasta Gliwice cztery bramki w obecnych rozgrywkach zdobył już Patryk Dziczek, Jednak wszystkie te trafienia strzelone były z rzutów karnych. Drugi w klasyfikacji strzelców drużyny prowadzonej przez Aleksandara Vukovicia jest Sergiy Krykun, który zanotował trzy gole. Z kolei jeśli chodzi o asysty, to cztery zgromadził już hiszpański napastnik Jorge Felix.
Spotkanie KGHM Zagłębia Lubin z Piastem Gliwice już w sobotę o 17:30. Zapraszamy wszystkich Miedziowych na Stadion Zagłębia.
Marek Mróz przed meczem z Piastem Gliwice:
- Na pewno nie było to łatwe spotkanie. Wiedzieliśmy, na jakim terenie gramy, z jaką drużyną się mierzymy i w jakiej sytuacji ona się znajduje. Spodziewaliśmy się tam bardzo ciężkiego meczu i tak też było. Aczkolwiek z przebiegu spotkania i sytuacji, które stworzyliśmy – wynik jest sprawiedliwy. Mieliśmy dużo okazji po odbiorze piłki, gdy kontratakowaliśmy, ale wiadomo Górnik w kilku momentach, przycisnął nas do własnej bramki. Musieliśmy chwilami się bronić, ale chwała za to jak zagraliśmy w defensywie. Byliśmy bardzo zmobilizowani. Trzymaliśmy bardzo dobre odległości między formacjami i wywieźliśmy z Zabrza trzy punkty. Na pewno musimy wyjść z takim samym zaangażowaniem jak na poprzednie mecze, bo myślę, że to było na bardzo wysokim poziomie. Tworzyliśmy kolektyw, jedną drużynę. Myślę, że musimy to kontynuować. Przeciwnik jest inny, więc założenia na ten zbliżający się mecz będą się nieco różniły. Przede wszystkim takie podejście jak w poprzednich spotkaniach, a także realizacja celów, które przedstawił nam sztab, przyniosą z pewnością korzystny wynik.