Miedziowy piach na boisku Jagi
LUBIN. Piątkowe spotkanie 12. kolejki PKO BP Ekstraklasy pomiędzy Jagiellonią Białystok a KGHM Zagłębiem Lubin zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:0. Miedziowi zagrali -jak to się zwykło mówić w takich sytuacjach - piach. Grali bez składu i ładu, równo obdzielając się prostymi błędami, brakiem jakości i determinacji w grze.... I jeszcze jedna uwaga: w wyjściowym składzie Miedziowych zabrakło chociażby jednego młodzieżowca...
Waldemar Fornalik: - Przyjechaliśmy do Białegostoku na mecz z drużyną, która staje się rewelacja rozgrywek. Jaga rozegrała bardzo dobre spotkanie, a my zagraliśmy słabo. Zbyt dużo swobody zostawialiśmy gospodarzom. Nie potrafiliśmy odrzucić ich ataków i zdecydowanie stać nas na lepszą grę. W ofensywie łatwo traciliśmy piłki, co nie umniejsza znakomitej postawie Jagiellonii. W pierwszej połowie były być może takie dwa momenty, gdy mogliśmy wrócić do gry – uderzenie Buletsy z niedalekiej odległości, a także kontra Kacpra Chodyny, który mógł lepiej dograć piłkę. Przy stałych fragmentach zachowaliśmy się źle, stąd taki wynik. Trafiliśmy jednak na naprawdę dobrze grającą drużynę.
W wyjściowej jedenastce Miedziowych doszło do dwóch zmian w porównaniu do ostatniego spotkania z Piastem Gliwice. Na prawej obronie mecz rozpoczął Mateusz Grzybek, który zajął miejsce Bartłomieja Kłudki. Z kolei w środku pomocy szansę dostał Tomasz Makowski, a na ławce usiadł tym razem Marko Poletanović.
Mecz lepiej rozpoczęli gospodarze. Już w 3. minucie wydawało się, że jest rzut karny dla Jagiellonii. Na szczęście po analizie VAR jedenastka została anulowana. W 15. minucie w dobrej sytuacji znalazł się Afimico Pululu, jednak skutecznie interweniował Sokratis Dioudis. Pierwsza groźna akcja Miedziowych miała miejsce po dwudziestu minutach gry. Kacper Chodyna bardzo ładnie wycofał piłkę do Sergieja Buletsy, a ten uderzeniem z okolicy szesnastego metra przeniósł piłkę nad poprzeczką bramkarza Dumy Podlasia. Chwilę później w naszym polu karnym dobrze odnalazł się Jarosław Kubicki, który oddał strzał, ale minimalnie chybił. Niestety gospodarze potwierdzili swoją dobrą formę w 28. minucie meczu. Po rzucie rożnym główkował Mateusz Skrzypczak i umieścił futbolówkę w bramce Miedziowych. Kilka minut przed przerwą na uderzenie z dystansu zdecydował się Dominik Marczuk, jednak piłka zatrzymała się na słupku. W 40. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Jagi. Jedenastkę pewnie na gola zamienił Afimico Pululu. Po trzech kwadransach gry Jagiellonia prowadziła więc 2:0.
Po zmianie stron pierwszą bardzo groźną okazję stworzyło KGHM Zagłębie. Ze skraju pola karnego uderzał Tomasz Pieńko, ale futbolówka nieznacznie minęła bramkę gospodarzy. W 65. minucie po koronkowej akcji gospodarzy strzał oddał Jarosław Kubicki, a Sokratis Dioudis z trudem wybił piłkę na rzut rożny. Niestety Jagiellonia po tym stałym fragmencie gry wyszła na trzybramkowe prowadzenie. Bartłomiej Wdowik strzelił bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. W 80. minucie znakomitą kontrę znów wyprowadzili gospodarze. Po podaniu Afimico Pululu wyborną okazję miał Jose Naranjo, ale trafił on jednak w poprzeczkę. Był to ostatni akcent tego spotkania.
- Ciężko cokolwiek mądrego powiedzieć na gorąco po meczu. Jagiellonia wydaje się, że zasłużenie wygrała dzisiejsze spotkanie. Wykorzystali każdy nasz błąd, stąd strata aż trzech goli. To jest już kolejny wyjazd, gdzie słabo wchodzimy w mecz. Początki tych spotkań na wyjazdach są ciężkie. Dobrze, że ten pierwszy rzut karny został anulowany, aczkolwiek pierwsza połowa to totalna dominacja gospodarzy i nie byliśmy w stanie im zagrozić - ocenił mecz Mateusz GRYZYBEK, obrońca Zagłębia.
Podopieczni Adriana Siemieńca po pewnym zwycięstwie awansowali na pierwsze miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy.
Jagiellonia Białystok - KGHM Zagłębie Lubin 3:0(2:0)
Bramki: Mateusz Skrzypczak 28, Afimico Pululu 44 (k), Bartłomiej Wdowik 66
Jagiellonia: 1. Zlatan Alomerović - 16. Michal Sáček (82, 3. Dušan Stojinović), 72. Mateusz Skrzypczak, 17. Adrián Diéguez, 27. Bartłomiej Wdowik (87, 5. Bojan Nastić) - 7. Dominik Marczuk (68, 18. Tomasz Kupisz), 6. Taras Romanczuk, 8. Nené, 14. Jarosław Kubicki (87, 51. Alan Rybak), 28. José Naranjo (82, 99. Kristoffer Hansen) - 10. Afimico Pululu.
KGHM Zagłębie: 87. Sokrátis Dioúdis - 13. Mateusz Grzybek, 2. Bartosz Kopacz, 5. Aleks Ławniczak, 3. Mikkel Kirkeskov - 7. Kacper Chodyna (81, 17. Marek Mróz), 6. Tomasz Makowski (46, 20. Marko Poletanović), 8. Damian Dąbrowski, 16. Sergyi Buletsa (46, 21. Tomasz Pieńko), 77. Mateusz Wdowiak (90, 11. Arkadiusz Woźniak) - 18. Juan Muñoz (68, 90. Dawid Kurminowski).