Zagłębie Lubin rozpoczyna piłkarską wiosnę
LUBIN. Po przerwie zimowej wróciła PKO BP Ekstraklasa. Piątek stał pod znakime wygranej Stali Mielec z Puszczą Niepołomice 2:1 oraz wygranej Legii Warszawa w Chorzowie z Ruchem 1:0. Miedziowi w 20. kolejce zmierzą się na wyjeździe z Lechem Poznań. Mecz odbędzie się 10 lutego w sobotę o godzinie 20:00.
Lech Poznań po rundzie jesiennej PKO BP Ekstraklasy zajmuje trzecią pozycję w ligowej tabeli za plecami Jagiellonii Białystok i Śląska Wrocław. Biorąc pod uwagę, że Kolejorz w tym sezonie odpadł już w sierpniu z europejskich pucharów i mógł się skupić tylko na rozgrywkach ligowych – jest to wynik poniżej oczekiwań Kibiców i zarządu klubu z Poznania. Najlepszym tego dowodem jest zwolnienie trenera Johna van den Broma, którego zastąpił Mariusz Rumak. Nowy szkoleniowiec Lecha prowadził już ten zespół w latach 2012-2014. Podczas jego pierwszej kadencji w sezonie 2012/2013 zespół ustanowił nieoficjalny rekord wyjazdowy "Kolejorza" - 10 zwycięstw z rzędu i 12 wygranych w sezonie.
W obecnych rozgrywkach Lech Poznań lepiej spisuje się na swoim stadionie, bowiem w 10 spotkaniach u siebie zdobyli 20 punktów. Z kolei na wyjeździe po 9 meczach zgromadzili na swoim koncie 13 oczek. Najlepszym strzelcem drużyny w rundzie jesiennej był Kristoffer Velde, który trafiał do siatki przeciwników siedem razy. Jeśli chodzi o asysty to bryluje w nich Joel Pereira – autor pięciu ostatnich podań. W styczniowych sparingach Lechici grali w kratkę. Najpierw przegrali 0:3 z austriackim LASK Linz, a następnie pokonali 3:0 słoweński NK Maribor. W dwóch ostatnich meczach odnieśli porażkę z Szachtarem Donieck 1:3 i zwyciężyli z Wisłą Płock 4:0
KGHM Zagłębie Lubin w ubiegłej rundzie PKO BP Ekstraklasy miało zdecydowanie lepszy początek niż dalszą część sezonu. Ostatecznie dorobek 25 punktów po 19 rozegranych kolejkach uplasował Miedziowych na ósmej pozycji w lidze. Podopieczni trenera Waldemara Fornalika tracą do trzeciego Lecha Poznań osiem punktów. Z kolei przewaga naszego zespołu nad strefą spadkową wynosi siedem oczek. Miedziowi na KGHM Zagłębie Arena punktują odrobinę lepiej, bowiem mogą się pochwalić bilansem 4 zwycięstw, 3 remisów i 3 porażek. Na wyjeździe są to 3 wygrane, 1 podział punktów i 5 przegranych.
Najlepszym strzelcem w zespole KGHM Zagłębia Lubin jest po rundzie jesiennej Mateusz Wdowiak, który zdobył w tym sezonie cztery bramki. W klasyfikacji kanadyjskiej nie ma sobie równych Kacper Chodyna z ośmioma punktami na swoim koncie (3 bramki i 5 asyst). Drużyna prowadzona przez trenera Waldemara Fornalika w zimowych sparingach spisywała się przyzwoicie, bowiem były to dwa zwycięstwa i trzy remisy. Najpierw wygraliśmy ze słoweńskim FC Koper 2:0, później zremisowaliśmy 1:1 z bułgarskim FC Krumovgrad. Wysokie zwycięstwo odnieśliśmy z macedońskim Vardarem Skopje 4:0. Na koniec obozu dwukrotnie remisowaliśmy z ukraińskim LNZ Cherkasy (1:1) i gruzińskim Dinamem Batumi (1:1). Najwięcej trafień w wyżej wymienionych spotkaniach zanotował Juan Munoz. Hiszpan trafiał do siatki rywali aż cztery razy.
Mecz Lech Poznań - KGHM Zagłębie Lubin już w sobotę o godzinie 20:00. Transmisja tradycyjnie na antenie Canal+ Sport.
Waldemar Fornalik przed meczem z Lechem Poznań
Panie trenerze, dzień inauguracji rundy wiosennej już jutro. Jak ocenia Pan przygotowanie naszego zespołu do pierwszego meczu?
- Tak jak już powiedziałem na kończącym się zgrupowaniu w Turcji, ten okres przepracowaliśmy bardzo solidnie i rzetelnie. Mieliśmy w planie elementy do poprawy. Myślę, że udało nam się to zrealizować i będzie to widoczne w meczach ligowych.
Z perspektywy Pana trenerskiego doświadczenia, czeka nas trudny mecz na start. Stąd pytanie, czy lepiej na początku rundy rozgrywać spotkania, gdzie teoretycznie nie jesteśmy faworytami?
- Trudno odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno taki mecz powoduje dużą mobilizację w zespole. Ważne, aby wyjść i próbować grać swoją piłkę – realizować to co sobie założymy. Myślę, że jeśli takie spotkanie zakończy się pozytywnym wynikiem, to jest bardzo ważnym czynnikiem mobilizującym zespół na resztę sezonu.
W naszej drużynie jest też kilku zawodników z przeszłością w Lechu Poznań. Uważa Pan, że dla nich będzie to też mecz z takim dodatkowym smaczkiem?
- Coś w tym na pewno jest, bo zawodnicy często mobilizują się na drużyny, w których grali. Nie wiem do końca, z czego to wynika. Często to jest widoczne – piłkarze chcą coś udowodnić i zaprezentować się z jak najlepszej strony.
Panie trenerze, dwa słowa jeszcze o Lechu Poznań. Zmiana trenera, a także Lech najprawdopodobniej bez Mikaela Ishaka i zawieszonego za kartki Kristoffera Velde. Jakiego Lecha się trener spodziewa w sobotę?
- Na pewno jest to drużyna o bardzo dużym potencjale piłkarskim i wysokich umiejętnościach. Myślę, że trener Mariusz Rumak chciał odcisnąć swój szlif na zespole. Spodziewamy się rywala zdyscyplinowanego i grającego bardzo ambitnie. Cokolwiek byśmy nie powiedzieli, to czeka nas trudne zadanie.
Jeśli chodzi o sytuację kadrową oprócz Sokratisa Dioudisa czy kogoś zabraknie w meczu z Lechem Poznań?
- Generalnie wszyscy zawodnicy są zdrowi i gotowi. Cała kadra jest do dyspozycji.